Jestem samotna mama od 2 lat i jakoś próbuję se dawać rady, oj czasami jest ciężko- głównie finansowo. W tym roku 3 miesiace przepracowałam a resztę czasu to szukam pracy. Jestem z Elblaga a tu ciężko o dobrą pracę, o jakąkolwiek ciężko, niby mam wykształcenie- studia językowe, ale to tu nie ma posłuchu i dochodzę do wniosku, że mało umiem rzeczy, żeby tu się odnaleźć na rynku pracy. Jeśli szukam pracy w innym mieście to wymagania są bardzo wysokie i suma sumarum czuje się jak dureń bez szkoły, żeby nie umrzeć intelektualnie to czytam książki. Już obnizyłam swoje oczekiwania, bo muszę pracować, mam dzieci. Chciałabym mieć dobrą biurową pracę, ale tutaj to wszystko to po znajomości, w ofertach takie ogłoszenia zdarzają się sporadycznie.
Tak se nie raz myślę,ze chciałabym żeby ktoś tak zdjął ze mnie te parę krzyży, ale zaraz se mówię- jak ty nie zadbasz o siebie i se nie poradzisz to nikt za ciebie tego nie zrobi, musisz se sama poradzić!!! Jak Pan Bóg zamyka drzwi to otwiera okno, a czasem to trzeba przez piwnicę wejść.
Rynek pracy jest okrutny teraz, człowiek czuje się jak nieistotna cyferka wśród tych wszystkich CV, ale czy jestem dziwakiem próbując poszukać ambitniejszej pracy? Już słyszałam, daj se spokój, uczyłaś się, ale po co ci to było i tak nie masz z tego kasy, bierz co jest, prosta pracę za kasą, przy jakimś guziczku, bylebyś miała kasę. Pytam się, a gdzie inteligencja, aspirację, czy mamy być tylko bezmyślnymi maszynami przyciskającymi guziczki w pracy, a gdzie kreatywność? Rutyna zabija nasz mózg i szare komórki. Czemu polskie realia podcinają ludziom skrzydła?
Tak poza nawiasem, czy może ktoś mi tutaj doradzić jakąś stronę gdzie można poszukać pracy, nie tylko na płn Polski, jak szukać?