Derka zanim parnasus sie wypowie tu jest co nieco:
http://medycyna24.pl/mozg-alkoholikow-dziala-wolniej
"Najnowsze badania pokazały, że mózg alkoholików, nawet abstynentów od dłuższego czasu, różni się od mózgu osób niepijących w kwestii osądu ekspresji innych ludzi. Kiedy alkoholicy obserwują twarz innej osoby, ich ciało migdałowate i hipokamp nie jest tak aktywny jak u innych ludzi."
"W trakcie badań 15 abstynentów i 15 osób niepijących patrzyło na zdjęcia ludzi i odpowiadało na pytanie, na ile według nich są inteligentne. Twarze wyrażały pozytywne lub negatywne emocje, były też neutralne. W tym samym czasie naukowcy z Massachusetts General Hospital i Boston University przyglądali się badawczo mózgowi, wykorzystując do tego Magnetic Resonance Imaging, który sekunda po sekundzie rejestruje aktywność mózgu. System limbiczny niepijących był bardzo aktywny przy zdjęciach emocjonalnym, spokojny przy twarzach bez wyrazu. U alkoholików – niezależnie od rodzaju zdjęcia – nie było żadnej różnicy."
A tu amerykanscy naukowcy (hm...) o alkoholizmie jako chorobie mozgu:
"Uzależnienie nie ma nic wspólnego z siłą woli. Według najnowszej definicji amerykańskich specjalistów, jest to permanentna choroba mózgu wymagająca odpowiedniego leczenia, obojętnie czy chodzi o uzależnienie od alkoholu, leków lub hazardu - informuje AP.
Dr Michael M. Miller z American Society for Addiction Medicine twierdzi, że uzależnienie to nie tylko kwestia złego zachowania. Podkreśla, że jest to przewlekła choroba wymagającego długotrwałego leczenia, podobnie jak cukrzyca czy miażdżyca serca."
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzi ... index.html