przez impresja7 » 10 lut 2013, o 20:52
"Oto cechy charakteryzujące kobietę wyleczoną z kochania za bardzo:
1. Akceptuje siebie całkowicie, nawet jeśli chciałaby zmienić to i owo. Jest w niej i sympatia, i szacunek dla samej siebie, które starannie pielęgnuje, a w razie potrzeby rozwija.
2. Akceptuje również innych takimi, jacy są, nie usiłując ich zmieniać zgodnie ze swoimi wymaganiami.
3. Ma stale na uwadze swoje uczucia i zachowania dotyczące wszystkich aspektów życia, z seksem włącznie.
4. Pielęgnuje w sobie wszystko: osobowość, wygląd, wierzenia i wartości, ciało, zainteresowania i osiągnięcia. Ceni sama siebie, zamiast szukać związków, które by dały jej poczucie wartości.
5. Jej szacunek dla samej siebie jest dostatecznie duży, żeby sprawiało jej przyjemność widywanie ludzi, szczególnie mężczyzn, którzy są tacy, jacy są. Nie musi być potrzebna innym, aby się czuć kimś pełnowartościowym.
6. Pozwala sobie na otwartość i ufność w stosunku do wybranych ludzi. Nie ma nic przeciwko temu, żeby przyjaciele znali ją bardzo dobrze, ale nie ma ochoty zbliżać się do ludzi niezbyt nią zainteresowanych.
7. Zadaje sobie pytanie: "Czy ten związek jest dla mnie dobry? Czy umożliwia mi rozwijanie w sobie tego wszystkiego, co warto rozwijać?"
8. Jeśli związek okaże się pomyłką, to nie opiera się przed zerwaniem bez szkodliwych skutków dla siebie. Ma grupę przyjaciół i wiele zainteresowań, pomagających jej przezwyciężyć kryzys.
9. Ponad wszystko ceni własny spokój. Wszelkie walki, dramaty i niepokoje z przeszłości przestały się liczyć. Dba teraz o siebie, swoje zdrowie i dobre samopoczucie.
10. Zdaje sobie w pełni sprawę, że związek między dwojgiem ludzi, jeśli ma być udany, musi opierać się na porozumieniu między partnerami uznającymi podobne wartości, mającymi zbliżone zainteresowania i cele oraz ceniącymi wzajemną intymność. Wie także, że jest warta wszystkiego, co najlepsze w życiu."
(Robin Norwod, "Kobiety, które kochają za bardzo i ciągle liczą na to, że on się zmieni", str. 226-227)