josi napisał(a):czy nie za szybko na takie oceny, nie znamy przeciez dokladnie sytuacji...
Czy nie można sobie podarować podważania czyjejś opinii w taki paskudny sposób?
Wybacz josi, ale robisz teraz z Sans osobę, która pochopnie ocenia i jest taka oceniąca w stosunku do ludzi, a Ty jesteś taka dobra, która dla wszystkich ma zrozumienie. Ja uważam, że jest to mocno paskudne.
Chciałabym też przypomnieć, że wypowiadamy się tu na podstawie tego co napisał autor. Jak chcesz być wielce obiektywna, to znajdź tego faceta i przeprowadź dogłębną analizę ich relacji. Poza tym wydaje mi się, że autorka wystarczająco napisała i nawet jeśli jest to jej perspektywa, to innej nie poznamy, więc patrząc na sytuację przedstawioną przez nią też uważam, że koleś zachował się paskudnie, nieetycznie i wykorzystał jej zaufanie do siebie jeszcze większe, bo przecież w końcu był jej terapeutą wobec którego jest przekonanie, że można czuć się bezpiecznie. Nawet jak się terapii na początku obawia, to podświadomość mówi, że to coś bezpieczniejszego. W obrzydliwy więc sposób nadużył swojej władzy.
Trudno mi określić to nawet