parnasus napisał(a):buka_lu napisał(a):do mnie terapeuci uzależnieni.. bardziej przemawiali.
takich typowych ksiazkowych łatwo mozna było wykiwać
To się tylko tak wydaje . Terapeuci uzależnieni dobrzy są na początku bo wydaje się że są bardziej " swoi " z czasem jednak potrzebuje się więcej ... jak to powiedział Sztur w seksmisji ... Albercik uważaj .... tam są też same baby
ee nie to mialam na myśli.
uzależnionego terapeutę trudniej zmanipulować..
wiadomo, że sam musiał wcześniej odczarować swoją chorobę..
więc chyba nikt lepiej nie czai mechanizmów uzależnionego umysłu jak terapeuta również uzależniony.
Oczywiście o ile wcześniej odwalił kawał dobrej roboty pracując nad samym sobą...
Miałam przyjemność doświadczyć pomocy terapeutycznej i takiej i takiej..
i generalnie.. wolę czerpać pomoc od tych którzy wiedzą czemu chcą pomagać.. tudzież sami są świadomi siebie albo przynajmniej pracują nad tym i dążą do tego..
niżeli łazić do takich którzy.. postanowili być psychologami..pokończyli superaśne szkoły, mają milion dyplomów rozwieszonych na scianie.. a w życiu osobistym totalny bajzel niewiedzieć czemu.. a i czasem się zdarza, że go nawet nie widzą..
Oczywiście wcale nie twierdzę, że wszyscy tacy książkowi są do bani..
ale tu z kolei znowu przekonałam się..
że żeby być dobrym w tym zawodzie.. to trzeba mieć jakieś mocne fundamenty, mocne wartości.. poza wiedzą oczywiscie. niestety dużo częściej zdarza się spotkać oszołomstwo..które samo mogłoby się leczyć.
tak na swoim przykładzie..
już po terapii uzależnień..
trafiłam do pewnej pani psycholog..
mialam wówczas problemy małżeńskie..
potrzebowałam gdzie się uzewnętrznić.. skonfrontować..
w zasadzie już na pierwszej wizycie.. psycholożka mnie rozwiodła z moim mężem..
a że ja mam alergie na sfeminizowane do szpiku kości baby.. to jakoś wyczułam, że ona to generalnie chyba facetów nie lubi..
przeprowadzilam wywiad śledczy..
no i okazało się że, sama jest po burzliwym małżeństwie..
że ten mąż to ją tam mocno wysterował , poranił okrutnie..
i teraz każdą jedną pacjentkę z problemami małż. rozwodzi.
Pewnie nie jedną rozwiodła
generalnie urocza kobietka,
udzielająca się mocno.. w świecie kobiet..prowadząca różne warsztaty, grupy wsparcia
a sama nadająca się na terapię.
no to trzeba być ostrożnym..
bo ja z mężem się nie rozwiodłam..
trochę poxniej zatrybił niż ja..
ale i na niego przyszedł czas na metamorfozę