w dolku

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez bunia » 25 sty 2008, o 20:20

Czyli,ze masz kontrole....czy to cos zmienia??....jesli chcesz sobie pomoc to nie oszukuj siebie - to pierwszy krok....potem jest ciezko ale lepiej.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez miska24 » 25 sty 2008, o 20:48

Ale ja siebie nie oszukuje poprostu uwazam ze osoba ktora cpa codziennie jest ,,cpunem" i ja sie do nich nie zaliczam Bunia powiedz mi co ja mam zrobic?? Tylko prosze nie pisz mi o terapeutach itp... Wiem ze w Niemczech zostac nie moge bo zwariuje ale do polski tez za bardzo nie powinnam wracac bo dopiero sie zacznie... Kurcze jestem w takim dolku ze chyba oszaleje
Calymi dniami chodze jak pocpana-nie powiem bo jesli chodzi o dom i dzieci to zawsze jestem tomna ale ogolnie psyhicznie to juz sie wykanczam Prawie nie sypiam jesc tez nie potrafie praktycznie zero rozmowy z kim kolwiek nawet z siostrami dogadac sie nie potrafie a nie mowiac juz o mezu Jedyne komu potrafie sie zwierzyc to wam forumowicze Przeciez to wogole nie ma logiki... Jak ja moge pisac o swoim prywatnym zyciu i swoich odczuciach osobom ktorych wogole nie znam!! To jest wogole juz chore! Ja sie poprostu juz zamknelam w sobie i jedyne o czym w tej chwili maze to Polska i ,,troche bialego w woreczku"
Boze to jest normalnie przykre Ja juz sama nie wiem czy cpac mi sie chce bo mam dola i chce od tego uciec czy co...? W sumie to zawsze mialam na to ochote ale od 2 miesiecy to juz mnie przerasta a od tygodnia to jest tragiczne Wlasnie niedawno oswiadczylam memu mezowi ze jade z dziecmi w lutym do polski-oczywiscie nic nie podejrzewa... Ja juz zdecydowalam musze uciec od wszystkich, musze odejsc od meza... No ale dzieci nie zostawie
Kurcze wyobrazcie sobie ze mam gdzie zamieszkac w polsce o kase martwic sie nie musze ale jest jeden chaczyk DRAGII!!! Beda wokolo mnie i moich dzieci a tego bym nie chciala Powiem wam rowniez ze nawet takie glupie mysli mi przychodza do glowy zeby zostawic nawet i dzieci i uciec-ale nigdy w zyciu bym tego nie zrobila!!!
Ostatnio nawpierdalalam sie jakis tabletek theofilium czy jakos tam-znalazlam u babci jak bylam w polsce-wiecie ze to tez czadu daje? Kurw... to jest naprawde chore Zal mi samej siebie...:(((
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez oksymoron » 25 sty 2008, o 20:54

Nie można być trochę w ciąży , tak jak nie można być trochę uzależnionym !!! Otwórz oczy :!: Znam to z autopsji , ze mną też "nie było aż tak żle" , dykty nie piłem , na dworcu nie mieszkałem , polineuropatia też mnie ominęła , więc jaki ze mnie alkoholik???? Ano taki sam jak miliony innych !!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeżeli jedynym lekarstwem na stres jaki znasz jest ćpanie to przyjmij do wiadomości że jesteś narkomanką i to w 100% !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zacznij może od przyznania się samej sobie że tak jest , a wtedy moze bedzie Ci łatwiej podjąć decyzję co dalej ... Pamietaj tylko , że całe to gówno które wiąże się z byciem czynnym narkomanem , alkoholikiem czy kim tam chcesz jest przed Tobą jeżeli twardo nie postawisz na TRZEŹWIENIE :!: :!: :!: Każdy narkoman przestaje brać , każdy alkoholik przestaje pić , ale tylko nielicznym udaje się to za życia !!!!! Bądź wśród tych nielicznych !!!!!! tego Ci życzę z całego serca !!!!!!!!!!!!!
oksymoron
 
Posty: 35
Dołączył(a): 15 gru 2007, o 20:38
Lokalizacja: trójmiasto

Postprzez miska24 » 25 sty 2008, o 21:06

---------- 19:58 25.01.2008 ----------

..... :(

---------- 20:06 ----------

Oksmoron ciezko mi sie do tego przyznac ale chyba masz racje:( Kurcze ja nawet nie potrafie tak o sobie powiedziec...Nie dochodzi to do mnie... Czuje sie jak na haju :smutny:
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez oksymoron » 25 sty 2008, o 21:18

Niestety tak wygląda prawda , im wcześniej dopuścisz ją do siebie tym lepiej dla Ciebie !!!! Cała przewrotność uzależnienia polega na tym , że im jest gorzej tym mamy więcej dowodów na to , że jednak nie jest aż tak źle . Ale takie myślenie to matrix !!!!!! Wciągając nie uciekniesz od problemów , nie będziesz ich tylko widzieć (przez moment) , ale one nie znikną .
oksymoron
 
Posty: 35
Dołączył(a): 15 gru 2007, o 20:38
Lokalizacja: trójmiasto

Postprzez miska24 » 25 sty 2008, o 21:27

---------- 20:26 25.01.2008 ----------

Chcialabym zeby to bal matrix... No ale niestety mamy rzeczywistosc i nie wiem co dalej... Jechac do tej Polski czy zostac w Niemczech... Ani tu ani tu dobrze mi nie jest i nie bedzie-nie no przepraszam w Polsce mi bedzie zajebiscie tylko ciekawe czyim kosztem... Jak ja bym czasami wolala byc sama, bez dzieci i meza to wiem ze bym nikogo nie zranila swym postepowaniem bo gdyby ich nie bylo to bym napewno wybrala Polske bo w koncu co bym miala do stracenia?...nic!! Zylabym po swojemu a jednak majac rodzine juz tak latwo nie jest

---------- 20:27 ----------

Wogole to juz gadam trzy po trzy wszystko co mi slina przyniesie na jezyk wastukuje w ta zasrana klawiature! To jest bez sensu-wogole to moje zycie nie ma sensu:(
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez oksymoron » 25 sty 2008, o 21:31

Zapominasz cały czas o sobie !!!!!!!!!! A co z Tobą ???!!!
oksymoron
 
Posty: 35
Dołączył(a): 15 gru 2007, o 20:38
Lokalizacja: trójmiasto

Postprzez pukapuk » 25 sty 2008, o 21:38

Witaj Miska24 chcesz się dowiedzieć jak mi się udało ? Mi się nie udało, mi się udaje tylko z jednego tylko powodu bo NIE CHCE ! Warto zrozumieć znaczenie tego stwierdzenia. Osoba uzależniona nie lubi cokolwiek MUSIEC , jak musisz posprzątać to jest bunt ,jak musisz zrobić coś co nie lubisz to, też jest wewnętrzny przymus nie robić. Powiem ci więcej ty jesteś zupełnie NORMALNA tak samo jak normalny jest ktoś, kto ma cukrzyce albo astmę. TY JESTEś CHORA TEż NA CHOROBę, KTóRA W MIęDZYNARODOWYM SPISIE JEST W DZIALE CHORóB NIEULECZALNYCH. Im szybciej przyjmiesz tą informację jako fakt tym lepiej dla ciebie. Nikt z nas ci nie da recepty na nie branie bo takiego czegoś nie ma !!! Możemy ci tylko pomóc zrozumieć co się z tobą dzieje bo takie same piekiełko każdy z nas przechodził a i czasami w nawrocie przechodzi.
Po mojemu nakręcasz się podświadomie bo w ten sposób będziesz miała powód zaćpać . Zapędzasz się sama do narożnika i nie widzisz wyjścia bo nie chcesz widzieć tam za drzwiami jest świat i decyzje, które wydają ci się nie do podjęcia . A dzieje się dla tego tak bo tego NIE ZNASZ I NIE WIESZ jakie skutki mogą być ,ale za to znasz drzwi z nazwą ćpanie, tam wiesz co cię czeka
chwila ulgi !!! Wiesz dla kogo przestałem pić i brać ? Dla siebie !!!
:lol: Spróbuj teraz uważnie przeczytać to co ci napiszę bo to może zaboleć ale jak przeczytasz to jeszcze raz może zrozumiesz . JESTEś NARKOMANKA i będziesz nią do końca życia !!!żadne czary i życzeniowe myślenie tego nie zmieni !!! Z tego nie można się wyleczyć tak samo jak z czerniaka i cukrzycy. To się ma do końca i jedynym sposobem żeby żyć normalnie to NIE BRAć tego pierwszego bo w nałogu to jak na PKP nie zbije cię pociąg, jak wleziesz na tory, tylko lokomotywa. Pomyśl teraz, że masz w szafce działkę, która tam leży ot tak sobie..... od tygodnia i ty o tym wiesz. Gwarantuje ci że
po paru chwilach drzwi od szafki są dla ciebie przezroczyste :wink:
I to jest właśnie uzależnienie psychiczne i fizyczne (sam nie wiem ,które gorszę ale chyba psychiczne z czasem tak myśle...) Twój mózg poprzez to, że brałaś nie wydziela tyle ile powinien endorfin. I z stąd obniżone nastroje i doły. Podam ci taki myk który ja stosuje a który nauczyli mnie alkoholicy z AA. DZIś NIE WYPIJE NIE WEZMę a jutro..... to nowy dzień i tak codziennie!!!Jestem czysty od roku i trzech miesięcy i wiesz co? Wcale mi to nie przeszkadza. Najgorsze to zrozumieć że się jest BEZSILNYM w obliczu nałogu. To tak jak byś siłowała się z Pudzianowskim na ręke cały czas próbujesz aż w końcu odpadnie ci ręka . Mądrzej jest unikać siłowania i nie podejmować WALKI bo kto walczy ten może zginąć !!! Wniosek przyznać się sama przed sobą. z pokorą uznać swoją chorobę i mieć świadomość, że osoba uzależniona jest manipulantem doskonałym . Stanąć przed lustrem i w oczy sobie powiedzieć w którym miejscu kłamie i się oszukuje i czy NAPRAWDE zależy mi na nie braniu. Jak cię wkurzyłem to wybacz.
pukapuk
 

Postprzez oksymoron » 25 sty 2008, o 21:43

Nie mogę pozbyć się wrażenia , że cały czas szukasz usprawiedliwienia dla swojego ćpania !!!!! Przyjazd do Polski nie musi oznaczać brania a pobyt za granicą nie jest równoznaczny z depresją . To Ty dokonujesz wyborów i to Ty ponosisz ich konsekwencje !!!!! To forum tak jak i inne formy pomocy po jakie sięgniesz nie zrobią nic za Ciebie i samo się nic nie stanie . Wszystko zależy od Ciebie - będziesz miała tyle ile bEdziesz chciała wziąć !!!!!
oksymoron
 
Posty: 35
Dołączył(a): 15 gru 2007, o 20:38
Lokalizacja: trójmiasto

Postprzez miska24 » 25 sty 2008, o 21:44

Oksymoron ja sie nie licze licza sie dla mnie moje dzieci-taka jest prawda A co do ciebie pukapuk to nie jestem na ciebie wkurzona zaszokowales mnie tylko swym postem...Poprostu slow mi brakuje...
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez pukapuk » 25 sty 2008, o 21:55

I tak z tym zostań jak masz możliwość, teraz znajdź sobie cichy kącik i złap kontakt z samą sobą. Postaraj się wyjść z siebie stań obok i popatrz na siebie inaczej z boku bez wstydu i zażenowania nad własnymi słabościami. Nikt z nas nie ma takiego przyjaciela któremu opowie swoje najbardziej wstydliwe pragnienia i tajemnice, takie do których ty sama nie chcesz myśleć. Pobecz sobie to pomaga :cry:
pukapuk
 

Postprzez oksymoron » 25 sty 2008, o 21:57

Kolejny dowód na to że jesteś tym , kim podobno nie jesteś - poczucie baaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo niskiej wartości !!!!!!!!!!!!!!! Dowalając sobie potęgujesz jeszcze i pogłębiasz swój dół - sama sobie odpowiedz po co to robisz . Ja wiem do czego jest Ci to potrzebne-myślę że Ty też to wiesz . Tak się tworzy zaklęty krąg - zażywam bo jestem nic nie wart a jestem nic nie wart bo zażywam . Znasz to może ???????
oksymoron
 
Posty: 35
Dołączył(a): 15 gru 2007, o 20:38
Lokalizacja: trójmiasto

Postprzez miska24 » 25 sty 2008, o 22:02

---------- 20:59 25.01.2008 ----------

:(

---------- 21:00 ----------

To tak jak bys myslal tak jak ja...Jak bys byl mna...:(
kurcze potrzebowlabym kogos przy sobie ktory by ze mna tak rozmawial ktory potrafilby mnie wysluchac...Ja poprostu potrzebuje takiej osoby!!Naprawde sama nie dam rady!!:((

---------- 21:02 ----------

pukapuk naprawde prubowalam tak wiele razy i do czego mnie to doprowadzilo...do tego ze mam juz wszystkiego dosyc! Calego tego posranego swiata!!
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez bunia » 25 sty 2008, o 22:16

A nie chcesz slyszec o terapi.....abstynencja jest bardzo trudna i sama jestes tego dowodem dlatego wspomnialam wczesniej abys szukala pomocy ale nic na sile.....tylko wtedy kiedy bedziesz chciala sie odbic od dna.....czy go dosiegnelas tego nie wiem - to indywidualna sprawa i kwestia kiedy i co jest osiagnieciem dna.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez oksymoron » 25 sty 2008, o 22:18

Ludzi o których mogłabyś też tak powiedzieć jest bardzo wielu - schemat myślenia uzależnionych jest zawsze taki sam . Dlatego mogę powiedzieć że wiem co czujesz , bo też to przerabiałem , też uważałem że nikt mnie nie jest w stanie zrozumieć(ale sam siebie nie rozumiałem) , nikt mnie nie docenia(ale sam siebie nie doceniałem) , nikt mnie nie szanuje(ale nie szanowałem sam siebie) i co najgorsze wszyscy mają mnie głeboko w d...(ale sam się tak traktowałem)!!!!!!!!!! Teraz wiem jak to było na prawdę , ale nie ciosam sobie kołków na głowie z tego powodu , bo wiem że tak działają mechanizmy uzależnienia .
oksymoron
 
Posty: 35
Dołączył(a): 15 gru 2007, o 20:38
Lokalizacja: trójmiasto

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 133 gości