Aziza.. przytulam mocno..
.. chociaz sama jestem rozbita wciaz.. ale na przytulenie starczy mi sil..
Wyobrazam sobie, jak moze byc Ci ciezko w tej sytuacji..
Moja decyzja.. to tez nie bylo tak po prostu ptryk i juz.. Przezywalam katusze.. emocjonalne katusze, naszczecie nie fizyczne.. Wiesz, ja zero alkoholu, on codziennie.. od samego rana, kiedy nie pracowal.. wiesz jak jest po alkoholu, wzmozona agresja, zlosc, cierpienie, bol, jego, brak kontroli nad wlasnym zachowanie.. a ja wlaczalam wyrozumialosc i przez to wszystko przechodzilam, bo myslalam ze warto.. ze razem przez to przejdziemy, a nasz zwiazek sie umocni.. Nic z tego.. nie docenil, nic nie zmienil.. zrobil mi mnostwo przykrosci, mnostwo sytuacji w ktorych musialam sie za niego wstydzic.. Doszlo do tego, ze na sam widok, ze zaczyna pic piwo, ja ze strachu dostawalam drgawek, dusznosci, atakku histerii i placzu.. nie bylam w stanie tego opanowac.. Powiedzialam dosc i ucieklam.. On wie dlaczego ucieklam, powiedzialam mu, ze nie zamierzam zyc w alkoholizmie.. Oczywiscie, byly proby zmiany tego wszystkiego. Ale pierwsza proba zakonczyla sie 4 dniami nie picia. Poddal sie, nie mial juz checi na dalsze proby, wiec postanowilam ratowac siebie. Wiadomo, ze bez checi u alkoholika nie namowi sie go do niczego..
Wyobrazam sobie, jak jest Ci ciezko stojac przed wyborem zwiazek czy ja..
Widze, ze jestes madra dziewczyna i wbrew pozorom silna, bo nie kazdemu udaje sie wytrzymac dluzszy czas bez alkoholu i duzo rozumiesz. Tylko emocje biora gore i decyzje nie sa juz tak oczywiste.. Wiem, sama ciagle przez to przechodze.. Tylko czasem.. kiedy pojawiaja sie przeszkody to ucieczka przed nimi nie jest rozwiazaniem problemu, bo znowu sie pojawi gdzies tam kiedys. Ale, jesli stawisz jej uczciwie czola i pokonasz, to juz jej nie bedzie..
Decyzja nalezy do Ciebie aziza. Jesli juz probowalas i wiesz, ze nie dasz rady, sprobuj jeszcze raz.. daj sobie szanse, pokonac alkohol, bedac w zwiazku. Kiedy pokazesz partnerowi, ze mimo tego, ze on przyniosl piwo Ty nie pijesz, bedziesz z siebie dumna, bo jestes silniejsza. I postaw granice.. powiedz mu, ze chcesz domu wolnego od alkoholu, jesli chce z Toba byc, powinien to zaakceptowac, jesli nie.. do widzenia..
Apropos.. myslalas o pomocy specjalisty? AA na przyklad?
przytulam mocno raz jeszcze