nie palę czwarty dzień.
nie piję 10 dni dłużej.
nie biorę troszkę dłużej.
jak zawsze mogę tylko powiedzieć, że przede wszystkim trzeba chcieć
i nie poddawać się
jak raz nie wyjdzie to nie poddawać się, tylko rzucać znowu
jak na mnie, to marnie widzę twoje szanse...
tak samo jak "nie piję od dzisiaj" i "nie piję 24 godziny"... inaczej się nie da
tak samo "nie palę... od teraz", bo jutro to cegła ci spadnie na głowę albo wygrasz z malboro roczny zapas fajek, a od tych przygotowań do rzucania nałogu wypalisz kolejne 20 paczek
chcesz rzucić?
rzuć teraz, od teraz przestań palić, wypierdziel wszystkie fajki do kosza, a wcześniej zalej je wodą... wtedy ten wątek może będzie miał większy sens...
jak zaczniesz dostawać k*rwicy to skocz do apteki, coś tam wymyślą i nie przejmuj się cenami - tyle wydajesz przez 5 dni na papierosy.
PS: Polecam jeszcze cytat niżej - gdybyś chciała...
ale coś mi się wydaje, że zaraz dużo powodów się znajdzie