przez zajac » 15 maja 2016, o 09:48
Lidmus,
nie mam takich doświadczeń, a intuicja mi mówi, że odwiedziny w szpitalu psychiatrycznym u ojca, który znalazł się tam z powodu zapicia, to zły pomysł. Zbyt trudne przeżycie dla dzieci, poza tym kojarzy mi się to z jakimś odwróceniem ról -- to nie dzieci mają się opiekować uzależnionym ojcem, tylko on zrobić ze sobą porządek i znowu zacząć być ojcem dla nich. Jeśli jest to jednorazowa "wpadka" byłego męża po 6 latach trzeźwości, to chyba starałabym się ukryć to przed dziećmi, mając nadzieję, że on sobie z tym poradzi i powtórki nie będzie. A jeśli dzieci już wiedzą, to można temat odwiedzin poruszyć, ale (wg mnie) na zasadzie uzasadnienia, dlaczego taty nie odwiedzicie -- albo nie ma takiej potrzeby, bo on niedługo wyjdzie i wtedy się zobaczycie, albo przepisy nie pozwalają na pobyt dzieci w szpitalu, albo lekarz nie pozwolił, takie są zasady leczenia.
Tyle w temacie: co powiedzieć dzieciom. A bardziej ogólnie: czy jest jakiś istotny powód tego, że były mąż nie płaci alimentów? Czy znasz zasady postępowania z uzależnionym bliskim? Czy dziewczynki mają w ogóle jakąś więź z ojcem? Z tego co piszesz, mam wrażenie, że żadnej. Piszesz, że rozwód był w marcu, czyli minęło ok. 2 miesięcy -- i w tym czasie niezbyt często się kontaktowali (kilka razy?), ale i tak jest lepiej niż wcześniej? Mimo że ojciec dziewczynek już od 6 lat jest trzeźwy? Nie chodzi o to, że koniecznie chcę wyjaśnień -- chcę tylko zasygnalizować, że widzę w Twoim opisie jeszcze inne kwestie do poważnego przemyślenia.