Jestem ciekawa czy między dwojgiem bliskich sobie osób, jest jakiś związek pomiędzy tym, że kiedyś obydwoje byli silnie uzależnieni i przeszli wszystkie etapy uzależnienia a agresją w teraźniejszości. Czy możliwe jest, że rzeczy i sytuacje których oboje kiedyś doświadczyliśmy (ładne 8-10 lat temu) mają wpływ na to, że w sytuacjach stresujących wywołują u nas agresję? Tzn jesteśmy wobec siebie agresywni, jest to agresja słowna jak i fizyczna, choć ta druga objawia się tylko i wyłącznie z mojej strony wobec niego, niestety. Nie mogę powstrzymać rąk, lecą same. Czy na to może mieć wpływ to, że byłam bita i poniżana przez mojego poprzedniego partnera? Ostatnio czuję, że zaczęliśmy się rozmijać podczas dnia i czasu spędzonego razem. Przestajemy umieć ze sobą rozmawiać. On wymaga ode mnie, żebym to zawsze ja ustępowała i szła na kompromis, podczas gdy ja jestem mega uparta i za nic w świecie tego nie zrobię, bo On z kolei nigdy nie ustępuje. Ustępowałam w poprzednim związku, w tym nie ma takiej opcji. Wiem, że trochę chaotycznie napisałam o co mi chodzi, ale proszę o jakieś mądre rady.
P.S. Desi ? Żyjesz ?