uzaleznienie od gier komputerowych

Problemy związane z uzależnieniami.

uzaleznienie od gier komputerowych

Postprzez selenit » 13 cze 2007, o 21:41

mysle ze moj partner jest uzalezniony od gier komputerowych czy ktos moze mi pomoc,nie mam pojecia o tym problemie.Dlaczego mysle ze jest uzalezniony bo zaniedbuje podstawowe sprawy.nie spedza czasu ani ze mna an z dzieckiem.wszystko bylo by miedzy nami super gdyby nie to, to jest nasz powod do konfliktu.nie wraca do domu tylko siedzi gra w biurze w domu tez ciagle siedzi i gra,potrafi siedziec pol nocy a potem zasypia do pracy.ma cos waznego do zrobienia ajednak nie dba o to tylko gra.pracuje ile musi a potem gra.robi to kazdy dzien.nie wiem co jeszcze powinnam napisac.moze to ze mam dosc.przeszlam juz w zyciu doswiadczenia z alkoholikiem i lekkomanem i uwazalam zeby sie znowu nie wpuscic w tego typu relacje a jednak.
selenit
 
Posty: 83
Dołączył(a): 9 maja 2007, o 15:28

Postprzez bunia » 13 cze 2007, o 22:24

Witaj Selenit.....to niepokojace co piszesz i rozumiem Cie.
Czy rozmawialas z partnerem na ten temat i co on na to?
Jezeli mimo "grozb i prosb" nic sie nie zmienia to znaczy,ze chyba jest mowa o uzaleznieniu a jak kazde uzaleznienie trzeba leczyc.
Pytanie tylko czy Twoj partner zdaje sobie sprawe,ze ma problem,wiele od tego zalezy.
Cieplo Cie pozdrawiam.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Insomnia » 14 cze 2007, o 20:13

Facet ucieka w nierealny swiat .. cos sie dzieje nie tak u niego i woli pograc ( nie znaczy ze kazdy kto gra ma problemy :P ) ale jak woli wirtualny swiat od swojej ukochanej .. zaniedbuje obowiazki .. cos jest nie halo :roll:
Pogadaj z nim .. czeste wypady poza domem np .. zeby zobaczyl ze bez gier moze byc rownie fajnie ;) .. przed Toba dziolcha nie lada zadanie .. sam nie zrozumie .. jestescie razem to Twoja pomoc jest konieczna .. musicie sie wspierac .. na poczatek moze zaproponuj zeby 1 dzion byl bez grania tylko z rodzinka ... potem 2 dni takie ... nastepnie skrocic jego czas grania do powiedzmy godziny dziennie .. niech facet ma jakas rozrywke ale nie zeby zaniedbywal obowiazki ... :roll: ...
Sprawe klarownie musisz przedstawic .. ze niechcesz zeby tak bylo bo Ci z tym zle .. brakuje Ci jego etc. ..wjedz mu troszku na emocje ... :wink:
Insomnia
 
Posty: 97
Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:37

Postprzez Liseeeek » 17 cze 2007, o 01:35

Insomnia napisał(a):na poczatek moze zaproponuj zeby 1 dzion byl bez grania tylko z rodzinka ... potem 2 dni takie ... nastepnie skrocic jego czas grania do powiedzmy godziny dziennie .. niech facet ma jakas rozrywke ale nie zeby zaniedbywal obowiazki ... :roll: ...
Sprawe klarownie musisz przedstawic .. ze niechcesz zeby tak bylo bo Ci z tym zle .. brakuje Ci jego etc. ..wjedz mu troszku na emocje ... :wink:


Dobry pomysl
Sam troszeczke za duzo siedzialem przy komputerze czasami... Teraz niecierpie gier bo zauwazylem jak potrafia wyciac czas z zycia...
Wydaje mi sie ze najlepsza metoda byloby wyznaczenie mu dokladnych terminow i godzin do grania. Tylko nie elastycznych tylko stalych powiedzmy w kazdym tygodniu.

Pozdrawaim
Liseeeek
 
Posty: 37
Dołączył(a): 2 cze 2007, o 23:24
Lokalizacja: CK / Lbn

Postprzez candyman » 25 cze 2007, o 21:52

Wnioskuje, ze gra w MMORPG. Jesli mam racje, to bedzie Ci bardzo trudno. Z tego nalogu bardzo ciezko wyjsc. Nawet jesli zrobi sobie przerwe, to badz pewna, ze niedlugo do tego powroci. Wiem co mowie, znam mnostwo ludzi, ktorzy nie wychodza z domu, tylko siedza i graja. Teraz juz nie mozesz miec pretensji do meza. To tak jakbys miala pretensje do nalogowego alkoholika, ze pije.

Dlaczego tak trudno uwolnic sie od MMORPG?
(mysle, ze nie znasz sie za bardzo na grach, dlatego sprobuje opisac problem)

W grach typu MMORPG czlowiek w pewnym momencie staje sie "niewolnikiem" swojej postaci. Caly wolny czas poswieca na nabijanie kolejnych poziomow doswiadczenia(w kazdym nastepnym postac staje sie silniejsza, dostepne jest nowe uzbrojenie, czary itp. ). W takich grach poznaje nowych ludzii, ktorzy staja sie takimi "internetowymi kumplami". Mozna z nimi pogadac, kogos zabic, pojsc do sklepu itp. :) Ogolnie przezywa sie z nimi wiele wirtualnych przygod. Baaardzo ciezko z tym zerwac. Problem w tym, ze teraz coraz bardziej wirtualny swiat zaczyna przypoinac ten realny (co prawda wiele ich rozni, ale nie da sie ukryc, ze sa podobne). Nie wiem w jakim stanie jest Twoj maz, ale jesli spedza wiecej czasu w wirtualnym swiecie niz w rzeczywistym, to jest nieciekawie.

Mi pomoglo, gdy zhackowali(ukradli) mi postac. Dopiero wtedy zorientowalem sie ile czasu zmarnowalem. Twoj maz zapewne jest ostrozny i nie ma co na to liczyc.

Mozesz sprobowac namowic go, zeby spedzal przed komputer okreslona ilosc czasu, a potem stopniowo go zmniejszac, lub nawet, zeby sprzedal(!) swoja postac czy konto (jesli Twoj maz jest dobry, mozecie zarobic nie male pieniadze:) ).

I najwazniejsze : Nie probuj odcinac mu Internetu ani psuc komputera! Moze to spowodowac niekontrolowany wybuch zlosci (slyszalas zapewne o pobiciu matki krzeslem przez jej syna)skierwoany w niznanym kierunku!
candyman
 
Posty: 3
Dołączył(a): 21 cze 2007, o 13:57

Postprzez Liseeeek » 27 cze 2007, o 15:51

candyman napisał(a):Mi pomoglo, gdy zhackowali(ukradli) mi postac.

sugerujesz cos :wink:
a potem stopniowo go zmniejszac, lub nawet, zeby sprzedal(!) swoja postac czy konto

Mysle ze to nie jest dobry pomysl... Np. moja siostra ma meza ktory lubli sobie pograc ograniczyla mu czas ale nie odebrala tego do konca... i jak to ona powiedziala ze nie zamierza odbierac mu czegos co sprawia mu przyjemnosc ;].

Pozdrawiam
Liseeeek
 
Posty: 37
Dołączył(a): 2 cze 2007, o 23:24
Lokalizacja: CK / Lbn

Postprzez Abssinth » 29 cze 2007, o 10:55

hmm, zeby takie cos poskutkowalo, to osoba uzalezniona musi widziec, ze cos z nia jest nie tak...a jak widac z wpisow selenit na zwiazkach, gosc uwaza, ze wszystko jest w porzadku i tak powinno pozostac....ehh :/
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez selenit » 31 mar 2008, o 13:48

halllo jestem znowu wracma do mojego problemu,ktory mimo ze nie pislam wcioz byl.Sama sie tylko oszukiwalam i udawlam sama przed soba.Jest zel tego juz nie mozna zakwalifikowac do przyjemnosci.Wczoraj siedzial pol nocy i gral i dzis nie poszedl do pracy bo jest zmeczony.To juz zaszlo daleko,zaczynam szukac specjalisty,najpierw dla siebie zeby sie nauczyc jak z nim postempowac,potem moze jego uda mi sie namowic.To jest ten typ gier z przyjaciolmi online i charkterami,zabjaniem,mozesz byc komandorem i kierowac grupa kilkuste ludzi.To sie nazywa EVE.Jesli ktos moze mnie wspierac to bede wdzieczna.
selenit
 
Posty: 83
Dołączył(a): 9 maja 2007, o 15:28


Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości