Witam,
Jestem DDD i bardzo mocno współuzależniona, bo mój mąż potrafił po wyjściu na tzw. chwilę zniknąć na kilkanaście godzin w kafejce internetowej albo potrafił spędzać całe noce na graniu i tak wiele lat...... Z pracą to samo. Jak zacznie, to nie może sie oderwać.. Głowa poza domem......
Czy jest tu ktoś z podobnym problemem?
Czy ktoś mógłby mi pomóc znaleźć adresy mityngów dla kogoś takiego jak ja?