przez loli33 » 5 mar 2010, o 16:47
Tak. Uświadomilem sobie jaki jestem słaby, aż tak słaby ze sięgałem po alkohol, by ułatwić sobie zycie, dzięki temu wszystko znikało, ale to nie tak ma być. Trzeba przeżyć życie na trzezwo, a nie żyć od piwa do wina co tydzień czasu, i to w nadmiernych ilościach, potem zdychać cały dzien, potem cały tydzień przepracować, by w weekend znów to samo powtórzyć. I czuć jak ostatnia szmira. Co za wstyd, ale to dobrze, przynajmniej wiem, ze alkohol to cholerny pasożyt, nie jest problemem, dopóki człowiek umie panowac nad nim, a nie odwrotnie. Dziekuje za odpowiedzi. Pozdrawiam.