Oj, od czego tu zacząć?
Jigsaw napisał(a):Zaczne od tego ze zazdroszcze Twojemu ukochanemu takiej kobiety,
W wiekszosci sytuacji jakich znam to z reguły kobieta "kopie leżącego"
To chyba kwestia miłości. W zdrowiu i w chorobie...
smerfetka0 napisał(a):bezradna a gdzie przebywacie na emigracji??? Bo od tego duzo zalezy, wszedzie sie da jakos pomoc. Moze anglia ? Ciezko cokolwiek doradzic, bo sama niestety nie wiele mozesz zrobic.
Byc przy nim i wspierac, tak najlepiej mozesz mu pomoc, ale to on ma depresje, to on ja musi zwalczyc, to on sie musi postarac z tym wygrac. Jak wtedy ja leczyl ?
Nie, Anglia nie...
Wtedy chodził do pani psychoterapeutki i ona mu doradzała żeby zaczął myśleć też o sobie i swoich potrzebach a nie zamartwiać się za wszystkich dookoła i obwiniać za rzeczy na które nie ma wpływu. Był sam, biegał, ćwiczył, szukał zajęć które zajmowały mu głowę. Miał jakieś zadania do przemyślenia itd. Wtedy chodziło o jego dzieciństwo, odrzucenie przez ojca itd. I z tego co mi kiedyś mówił, to powoli z nią układało mu sie w głowie, aż zaczął wiedzieć czego chce. Zaczął być szczęśliwy, po prawie roku depresji. Wystarczyło mu kilka spotkań.
caterpillar napisał(a):Nie widzi siebie w roli męża i ojca, bo jest beznadziejny.
Stwierdził, że chce być sam ( w sensie przebywać sam). Zaproponowałam rozstanie lub mój wyjazd do Polski by mógł byc sam. Stwierdził, że nie chce mnie zostawiać, nie chce się rozstawać, bo wie że to bedzie mnie bolało i pewnie jeszcze pogorszy jego stan.
to wkoncu co? chce byc sam ale jest taki wspanialomyslny ,ze pozwoli meczyc sie wam obojgu ?
dla mnie to srednio romantyczne raczej egoistyczne.
To nie ma być romantyczne. On nie wie co mu jest, nie rozumie, nie wie co robić i co będzie lepsze...
caterpillar napisał(a): Myślałam ze to przez to ze zostawił pracę którą bardzo lubił, by pojechać za mną.
Zaproponowałam rozstanie lub mój wyjazd do Polski by mógł byc sam.
dlaczego to TY masz wracac do PL skoro on przyjechal tu dla Ciebie?
przeciez mozecie rostac sie za granica bez wracania do kraju.
ja mysle ,ze warto tez aby twoj facet poszukal innej lepszej pracy .
To miało być w sensie na urlop. Co mi szkodzi?
Szuka lepszej pracy. Ale narazie jest cieżko i nic lepszego nie ma. Szukamy intensywnie.
caterpillar napisał(a):p.s. jesli facet mowi otwarcie ,ze nie chce byc twoim mezem, ojcem twoich dzieci ,moze warto tego wysluchac i zaczac realizowac swoje marzenia,plany a nie udawac ,ze jest lub bedzie inaczej.
warto wierzyc w ludzi i wspierac ich ale jak ktos sie zaprze albo po prostu wie ,ze nic z tego nie bedzie to lepiej poszukac innej drogi niz marnowac sobie zycie.
Źle zrozumialaś, lub niezrozumiale napisałam. Nie napisałam, że on nie chce być MOIM mężem. Jemu chodzi o to że on czuje teraz, że będzie beznadziejnym ojcem. Zresztą jak o wszystkim. Uważa się za beznadziejnego w każdej sytuacji i w każdej roli.
Jigsaw napisał(a):!@#!$@# jesli on ma depresje = jest chory, nie mysli do konca jasno = nie jest w stanie podjac rozsadnych decyzji!
Też tak myśle.
Jigsaw napisał(a):trzeba pomyslec co zrobic zeby mu pomoc!
Nie radzilem bezwglednego pojscia do lekarza, bo autorka napisala tak jakby bylo to niemozliwe tam gdzie sa, zobaczymy co autorka tematu jeszcze wyjaśni...
No dokładnie, nie znamy jeszcze jezyka (skandynawskiego). Dopiero sie uczymy. Po angielsku ja śmigam, ale on raczej kuleje... Do najbliższego polskiego lekarza mamy 400km (około 7-8h jazdy).
Myślałam jeszcze ewentualnie o lotach do Polski. Przecież nie są jakoś strasznie drogie.
smerfetka0 napisał(a):wlasnie, autorka jeszcze bardzo malo napisala. ale znasz pojecie ''zdrowy egoizm''? nikt nie kaze sie odwracac od niego od razu, chodzi o to zeby nie zatracic siebie i swoich ambicji w tej pomocy. bo nie tylko on jest wazny, pomimo ze cos mu dolega, jej zycie tez jest wazne.
No ja to wiem i rozumiem. Ale to nie znaczy że skoro on ma depresje, to mam go kopnąć w tyłek i żegnaj.Bez przesady!!! To że szukam dla niego pomocy, to zaraz oznacza, że zatracam siebie???
On wtedy nie brał leków, wystarczyły rozmowy, wskazówki, zadania. Dlatego myślę że może ktoś mi pomoże go właśnie w taki sposób nakierować, a w miedzyczasie będę załatwiała loty i terapeute w Polsce...