przyzwyczaiłam sie do braku nadzieji

Problemy związane z depresją.

przyzwyczaiłam sie do braku nadzieji

Postprzez eulalja » 9 maja 2007, o 16:29

od dłuzszego czasu nie mam nadzieji normalka , ale teraz czuje ,ze zycie wymkneło sie sod moich rak ,albo ucze sie i spie po 3 godziny w nocy bo sie nie wyrabiam z materiałem , albo nic mi sie nie chce .. ciagle krytykuje wiekszosc rzeczy , ktore robię , wiem ,ze nie moge powiedziec sobie do¶c , ale czasem mysle ,ze znowu to załatwie ,znowu sie naucze , znowu odprowadze pijanego ojca ,że im pokaze ,ze podołam ,że dam rade , a czasem mam wszystko w 4 literch . mam tak zmienne natroje ,ze az sama sie tego boje , czasem nie mam siły na nic a czasem robie wszystko ..od dłuzszego czasu jestem przygnebiona i to jest dla mie normalne , ale kazda rzecz jaka sie zaczyna juz widze jej tragiczny skutek i to ,ze znowu bedzie beznadziejnie ...dobijam się stachura ..polecam i nie chodzi zeby się uzalać bo i musi przejsc bo za duzo na mnie ciazy , chozby sam dom i nowodworek ale ... wiem ,ze to nie moze byc depresja nie dpuszczam do siebie tej mysli bo nie moge jestem silna i dam radę ..watpie w to , od strasznie dlugiego czasu nie byłam usmiechnieta nie mowiac o szczesciu a naprawde mam przyjacioł na ktorych moge plegac i duzo rzeczy ostatnio mnie spotkalo i dobrych i złych ..potrafie przeryczeć godzine dziennie za moje niepowodzenie , za to ze rodzice sa niezadowoleni , za to ,ze ojciec prze ze mnie pije i za wiele innych ,ja juz nie pamiętam co to szcze¶cie...po prostu jestem beznadziejna bo uzalam sie nad oba zamiast teraz byc na dodatkowych wykładch ... ale nie mam prawa do slabosci i rezygnowania z obowiazkow to wiem ... w jednym dniu nie chce mi się wogule jesc a w drugim jem jak nie normana w jednej godzinie nie jestem draliwa a w następnej wszystko mnie denerwuje ....i takie zycie jest calkowite bez sensu ..jakiegokolwiek , ale nie moze to byc depresja prawda ?...
eulalja
 
Posty: 7
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 20:05
Lokalizacja: kraków

Postprzez smutna16 » 9 maja 2007, o 17:41

trudno powiedzieć,czy to depresja...może tak,a może nie...a moĽe po prostu jeste¶ zmęczona t± nauk± i w ogóle...piszesz,że jeste¶ silna i dasz sobie radę...to dobrze,ze tak my¶lisz...może po prostu masz przej¶ciowy kryzys...pozdrawiam 3maj się jako¶
smutna16
 
Posty: 101
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:01

Postprzez eulalja » 9 maja 2007, o 18:07

wła¶nie nie nawidze tego zmuszania się , nie nawidze zycia , ktore się ciagnie i ciagnie i nie ma sensu , napisałam ,ze jestem silna ale jednoczesnie w to w±tpie ...jak zycie traci sens i wszystko co piekne i nic juz nie cieszy ..to ono wtedy przestaje miec sens i z dnia na dzien jest tylko smutniej ... a ,ze się zmuszam .. tak bo to p***** zycie mnie zmusza ale wcale tego nie pragne , moze to taka zgrwa ,ze jestem silna bo musze ale jak nie jestem to po co w to wierzyć ....??po co wierzyć w to ,ze pojdzie dobrze jak nie pojdzie ?? po co nam ludziom zudna nadzieja ??bez sensu to wszystko ...
eulalja
 
Posty: 7
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 20:05
Lokalizacja: kraków

Postprzez smutna16 » 12 maja 2007, o 13:25

rozumiem :( starasz się być silna,ale przychodzi ci to z trudem...mi tak samo...co zrobić,kiedy każdy kolejny dzień jest udręk±? pozdrawiam...3maj się
smutna16
 
Posty: 101
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:01

Postprzez ania333@ » 13 maja 2007, o 20:42

:lol:
ania333@
 
Posty: 1
Dołączył(a): 13 maja 2007, o 20:34


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 299 gości

cron