ratunku!

Problemy związane z depresją.

i jeszcze do tego co u gory

Postprzez kobietka » 7 sie 2007, o 19:34

---------- 19:26 07.08.2007 ----------

Teraz tak sie czuje ze najchetniej wolalabym ratunku!!! Co mi wogole jest? czy to powrot depresji??? Kiedys chorowalam na depresje a pozniej wyszlam za maz zaczelam 'robic " szkole teraz jestem na 3 roku studiow ale sa wakacje no i wlasnie nie mam zajecia...jak sa jakies atrakcje w dniu np wyjazd gdzies zakupy odiwedziny nawet glupie sprztanie to jest inaczej..teraz bylo wesele meza brata i bylam okazem zdrowia..smialam sie cieszylam zyciem a dzis?? Dzis tylko leze w lozku spie..nie chce mi sie nawet myc ..jestem glodna ale nie chc emi sie nie mam sily sobie zrobic jedzenia..leze i nie mam nia nic sily ani ochoty..plakalam prawie wymiotowalam ..mama to slyszala i jka teraz zeszlam do niej to widzialam ze sie napila wodki..przezemnie zeby zapomniec zeby sie rozluznic..mam dosc! Czekalam na to ze wyjade za granice z mezem do pracy ale chyba nic z tego nie wyjdzie i jestem na lodzie..ilez mozna sprztac w domu..pozatym mam tylko pokoj i lazienke z mezem a kuchnia jest wspolna dla wszytkich i nic tam nie robie bo ciagle sa jklotnie wiec unikam siostry i kuchni (pomieszczen gdzie ona przebywa) chcialam na spacer dzis wzisc jej dziecko to mi powiedziala ze pytam sie czy moge go wzisc a Boga prosze by sie nie zgodzila..matko Boza czemu ona mi to robi? Mama mi powiedziala ze jak by mi nie powiesila ciuchow z pralki to by zgnily..a ddzis sie wypraly tlyko nie powiesilam bo bylismy z mezem u tesciow..oni mi jeszcze przybijaja gwozdz do trumny..chcialabym pocieszyc sie choc mezem jak wroci z pracy zrobic jakis mily wieczorek ale on wraca i jest zmeczony chce spac albo ogladac tv..jestem wiec claymi dniami sama czuje sie jak zero nie mam pracy swoich pieniedzy..nei mam na nic juz sily;/

---------- 19:34 ----------

czuje ze sie marnuje! Mam w sumie 22 lata i ludzie mowia mi ze jestem mloda ze zycie przede mna ale dlaczego juz teraz nei moge normalnei zyc? bo tak jak zyje teraz to nie jest normalne..zyje z dnia na dzien....mysle ze np gdybym mieszkala samam tylko z mezem i np miala dziecko i pieniedze zeby godnie zyc to bylo by inaczej..narazie mieszkamy z rodzicami i sisotra i jjej mezem i dzieckiem i tak jak pisalam mam pokoj i lazienke dla siebie ale brakuje mi np tego by miec kuchnie by moc gotowac sobie robic przetwory itd a na gotowanie i tak nie mam kasyy..mama gotuje obiad i jemy praktycznie to co rodzic ekupia bo maz zarabia tak malo ze starcza tylko na oplaty na szkole na paliwo do auta i na splacanie kredytu co wzielism yna auto i na wesele..ma znie chce miec teraz dziecka bo chce poczuc sie lepiej finansowo i wyjechac po szkole za granice i dlatego jeszcz enie chce dziecka..dlaczego wszytsk zalezy od kasy..a moze nawet gdybym miala to wszytsko o czym amrze bylo by mi zle? mama tak twerdzi ;( jestem jakims dziwnym zerem niedostosowanym spolecznie ;( okim bym sobie nie pomyslala z mojego otoczenia to jakos zyje i jest szczesliwy i w moich oczach jest kims a ja?? szkoda gadac ;(
kobietka
 
Posty: 23
Dołączył(a): 13 lip 2007, o 22:10

Postprzez emilia » 7 sie 2007, o 20:58

Ile razy podobne mysli zatruwaj± mi zycie....

Że nie jestem nikomu potrzebna;

że jak co¶ robię to tak zaledwie zaledwie, ponizej normy choć staram się bardzo;

ze tak bardzo bym chciala nikogo nie urazić, że az wszystko wychodzi dokładnie odwrotnie, a najgorzej wychodzę na tym ja sama;

że konsekwentna nie jestem;

NIEDOPASOWANA SPOŁECZNIE - to uczucie nie opuszcza mnie nawet gdy ide do kiosku po gazetę, bo zawsze przyczepia się my¶l, że mogłam kupic lepsz±, a może żadn±, albo porozmawiac ze sprzedawc±, albo własnie milczec.....

że nie mam pomysłu na siebie i zycie i czerpię energie i pomysly z innych ludzi;

że naiwna jestem do granic mozliwo¶ci - i to tak bardzo, że czuje się manipulowana na kazdym kroku;

że nie zdziwię się jak jednego dnia jakis pijak spod budki z piwem zacznie mi mówic co mam robić, a ja zamiast się oburzyć zaczne go słuchac albo przepraszać;

że czuję się olewana;

że jestem niewdzięczna;

Kobietko, ja takich "że" mogłabym wymieniać codziennie dziesi±tki.... a czasem więcej jak mam doła.

CZasem jest mi tak Ľle, że przed wyjsciem z domu do pracy przeżywam katusze...... kolosalny stres przed przekroczeniem progu mojej przyjaznej pracy i powiedzenie "good morning/evening". Ale i tak jest lepiej niż jak mieszkałam w domu z rodzink± - czasem trzeba po prostu przeczekac i już...

Kobietko, Ty masz męża który Cię wspiera i kocha..... a to bardzo dużo

pozdrawiam Cię bardzo bardzo serdecznie
emilia
 
Posty: 24
Dołączył(a): 5 cze 2007, o 19:34


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 293 gości

cron