---------- 19:26 07.08.2007 ----------
Teraz tak sie czuje ze najchetniej wolalabym ratunku!!! Co mi wogole jest? czy to powrot depresji??? Kiedys chorowalam na depresje a pozniej wyszlam za maz zaczelam 'robic " szkole teraz jestem na 3 roku studiow ale sa wakacje no i wlasnie nie mam zajecia...jak sa jakies atrakcje w dniu np wyjazd gdzies zakupy odiwedziny nawet glupie sprztanie to jest inaczej..teraz bylo wesele meza brata i bylam okazem zdrowia..smialam sie cieszylam zyciem a dzis?? Dzis tylko leze w lozku spie..nie chce mi sie nawet myc ..jestem glodna ale nie chc emi sie nie mam sily sobie zrobic jedzenia..leze i nie mam nia nic sily ani ochoty..plakalam prawie wymiotowalam ..mama to slyszala i jka teraz zeszlam do niej to widzialam ze sie napila wodki..przezemnie zeby zapomniec zeby sie rozluznic..mam dosc! Czekalam na to ze wyjade za granice z mezem do pracy ale chyba nic z tego nie wyjdzie i jestem na lodzie..ilez mozna sprztac w domu..pozatym mam tylko pokoj i lazienke z mezem a kuchnia jest wspolna dla wszytkich i nic tam nie robie bo ciagle sa jklotnie wiec unikam siostry i kuchni (pomieszczen gdzie ona przebywa) chcialam na spacer dzis wzisc jej dziecko to mi powiedziala ze pytam sie czy moge go wzisc a Boga prosze by sie nie zgodzila..matko Boza czemu ona mi to robi? Mama mi powiedziala ze jak by mi nie powiesila ciuchow z pralki to by zgnily..a ddzis sie wypraly tlyko nie powiesilam bo bylismy z mezem u tesciow..oni mi jeszcze przybijaja gwozdz do trumny..chcialabym pocieszyc sie choc mezem jak wroci z pracy zrobic jakis mily wieczorek ale on wraca i jest zmeczony chce spac albo ogladac tv..jestem wiec claymi dniami sama czuje sie jak zero nie mam pracy swoich pieniedzy..nei mam na nic juz sily;/
---------- 19:34 ----------
czuje ze sie marnuje! Mam w sumie 22 lata i ludzie mowia mi ze jestem mloda ze zycie przede mna ale dlaczego juz teraz nei moge normalnei zyc? bo tak jak zyje teraz to nie jest normalne..zyje z dnia na dzien....mysle ze np gdybym mieszkala samam tylko z mezem i np miala dziecko i pieniedze zeby godnie zyc to bylo by inaczej..narazie mieszkamy z rodzicami i sisotra i jjej mezem i dzieckiem i tak jak pisalam mam pokoj i lazienke dla siebie ale brakuje mi np tego by miec kuchnie by moc gotowac sobie robic przetwory itd a na gotowanie i tak nie mam kasyy..mama gotuje obiad i jemy praktycznie to co rodzic ekupia bo maz zarabia tak malo ze starcza tylko na oplaty na szkole na paliwo do auta i na splacanie kredytu co wzielism yna auto i na wesele..ma znie chce miec teraz dziecka bo chce poczuc sie lepiej finansowo i wyjechac po szkole za granice i dlatego jeszcz enie chce dziecka..dlaczego wszytsk zalezy od kasy..a moze nawet gdybym miala to wszytsko o czym amrze bylo by mi zle? mama tak twerdzi ;( jestem jakims dziwnym zerem niedostosowanym spolecznie ;( okim bym sobie nie pomyslala z mojego otoczenia to jakos zyje i jest szczesliwy i w moich oczach jest kims a ja?? szkoda gadac ;(