Brak sił...

[Smerfna]

Nie daje sobie rady z samą sobą, jak jadę samochodem mam ochotę wjechać na drugi pas z duża prędkością. Jestem jak bomba zegarowa, wściekła, zła, zapłakana, smutna, milcząca. Od rana dzwonie po gabinetach psychologicznych, i albo nie ma nikogo, albo mnie na kogoś nie stać, albo ktoś się nie zajmuje podobnymi rzeczami. Mam zadzwonić do poradni w poniedziałek, ale ja oszaleje do tego czasu. Jak ja dożyję do tego czasu....

[Sinusoida]

Smerfna a próbowałaś w W Centrum Interwencji Kryzysowej?

[wera]

Spróbuj w Ośrodku interwencji kryzysowej - oni raczej działają szybko i przez całą dobą, w dodatku na spotkanie nie czeka się zbyt długo.
Może zadzwoń na Niebieską Linię? Mnie kiedyś taka rozmowa bardzo pomogła.

Trzymaj się.
Ściskam

[Off_topic]

Też polecam Centrum Interwencji Kryzysowej - sam raz skorzystałem w trudnej chwili, pomogli mi bardzo.

[tu i teraz]

wiedz, ze wszystko jest inne niz myslisz...

to realne CO czujesz...ale ty jestes TA ktora 'obserwuje'
mysli..emocje...
..i o to chodzi(!), obserwuj, ale nie identyfikuj sie z tym co widzisz,
to jest przejsciowe, zmienne, zalezne od czynnikow,
a Ty Smerfino JESTES i dopiero odkryjesz,
kim naprawde jestes


..twoje emocje "bija na alarm" po to, zeby Szef/ Kapitan na statku, czyli Ty
zobaczyl, ze gdzies jest "przeciek"...

trzymam kciuki, zebys dostala dobre wsparcie!