CHCE MI SIĘ WRZESZCZEĆ

Problemy związane z depresją.

CHCE MI SIĘ WRZESZCZEĆ

Postprzez kasia-de » 7 maja 2007, o 13:01

Chce mi się wrzeszczeć, wyć, kopać, gryĽć, walić głow± w ¶cianę, zrobić co¶, co sprawi mi niewyobrażalny ból fizyczny....
I to wszystko.
kasia-de
 
Posty: 46
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:36

Postprzez Ventia » 7 maja 2007, o 17:17

Co się stało?
Ventia
 

Postprzez kasia-de » 7 maja 2007, o 17:45

nic, poprostu mam dosyć
kasia-de
 
Posty: 46
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:36

Postprzez Ventia » 7 maja 2007, o 17:49

Przytulam Cię w my¶lach bardzo mocno. Trzymaj się proszę, ten stan minie na pewno, tak wiele już osi±gneła¶
Ventia
 

Postprzez kasia-de » 7 maja 2007, o 17:52

A co z Tob±, jak Ty się czujesz?
kasia-de
 
Posty: 46
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:36

Postprzez Ventia » 7 maja 2007, o 17:56

¬le. Dzisiaj cały dzień miałam laborki więc nie miałam czasu my¶leć, ale po powrocie do domu wszystko wraca. Nawet zakupów nie mogłam zrobić, bo widziałam go we wszystkim co razem kupowali¶my, głupie, ale prawdziwe. Najgorsze, że się kochamy, tylko nie potrafimy dogadać... Choć nie raz próbowali¶my...
Ventia
 

Postprzez kasia-de » 7 maja 2007, o 18:10

nie wiem co Ci powiedzieć, przykro mi z tego powodu
kasia-de
 
Posty: 46
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:36

Postprzez kasia-de » 7 maja 2007, o 18:20

Wiesz co, to całe życie jest do dupy, naprawdę, mam już tego wszystkiego dosyć, nie widzę ¶wiatełka w tunelu - jeszcze niedawno je widziałam, wszystko opiera się na nadziei, ale ona jest bardzo złudna, nie jestem zdołowana, nie mam my¶li samobójczych ale jestem w¶ciekła, tak strasznie w¶ciekła... Nie wiem, które z uczuć jest gorsze : w¶ciekło¶ć czy rozpacz
kasia-de
 
Posty: 46
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:36

Postprzez Ventia » 7 maja 2007, o 18:24

Chyba wolałabym w¶ciekło¶ć, bo j± można jako¶ rozładować. Wybiegać się, czy co¶ podobnego, a rozpaczy nic nie powstrzyma
Ventia
 

Postprzez kasia-de » 7 maja 2007, o 19:06

Tak? A je¶li ta w¶ciekło¶ć jest spowodowana bezsilno¶ci±? Nie czujesz się bezsilna? Bezsilna, bo wiesz, że się kochacie, ale nie możecie ze sob± być? Bo chciałaby¶ zrobić tyle rzeczy, ale jeste¶ tak bezsilna, że nic Ci się nie chce? Bo oddałaby¶ wszystkim swoje serce, żeby byli szczęsliwi, ale nie możesz tego zrobić? Bo chciałaby¶ żyć normalnie, kochać i być kochan±, ale nic na to nie możesz poradzić? Bo nie wymagasz nic od życia, oprócz zrozumienia, przyjaĽni i oparcia? Bo tak naprawdę to, czego oczekujesz od życia nie jest jakim¶ większym wyczynem, ale Twoja bezsilno¶ć tak strasznie Cię ogranicza, że rzeczy łatwe s± nie do przeskoczenia? Bo ja jestem wobec tego wszystkiego wła¶nie bezsilna. I w¶ciekła z tej wła¶nie bezsilno¶ci. Nie pomoże mi bieganie, jazda na rowerze czy siłownia. Zmęczenie może pomóc mi tylko w tym, żeby wcze¶niej zasn±ć. Ale jutro rano, bardzo rano znowu się obudzę. A w¶ciekło¶ć wcale nie minie.
kasia-de
 
Posty: 46
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:36

Postprzez Ventia » 7 maja 2007, o 20:18

We mnie to wszystko nie budzi w¶ciekło¶ci, cierpienie, lęk, rozpacz, ale nie w¶ciekło¶ć. Czasem tylko gniew na Boga, dlaczego mi to robi, ale to mija i staram się wierzyć, że mimo wszystko to ma jaki¶ sens, choć ja go nie widzę. Gdyby nie to to bym nie wytrzymała, bo i po co. Przyznam, ze mi nie przyszło w ogóle do głowy takie słowo jak "bezsilno¶ć", nie wiem dlaczego, ale w ogóle o tym nie my¶lałam. Owszem martwię się tym, co będzie, tym, na co nie mam wpływu, ale nie czuje się bezsilna, nie wiem czemu. To wywołuje we mnie ból, cierpienie i to wszystko...
Ventia
 


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 127 gości

cron