Mam już siebie dosyć. Mam dosyć swojego niskiego poczucia wartości. Boję się iść na imprezę, bo przecież jestem taka brzydka i nudna. Boję się, że dostanę pracę, bo przecież nic nie umiem i tylko się ośmieszę. Boję się pochwalić komuś moim hobby, bo przecież moje wytwory są takie nieciekawe, wtórne.
Jeśli ktoś mnie chwali, to zawsze wydaje mi się, że robi to wyłącznie z grzeczności. Jestem podejrzliwa, szukam drugiego dna, nie ufam ludziom - dobrze o mnie mówi, znaczy: czegoś chce ode mnie.
Nie mam pojęcia, skad to u mnie się wzięło, ale mam to od wielu lat. Każda porażka tylko potwierdza to, jak bardzo beznadziejna jestem. Każdy sukces to żaden sukces, a jeśli już nie da mu się zaprzeczyć - to pewnie tylko taka zmyła, jakieś odstępstwo od normy.
A jednocześnie strasznie zależy mi na tym, żeby inni dobrze o mnie mówili. Jestem uległa aż do bólu, kompletnie nieasertywna. Boję się zawieść nawet zupełnie obce mi osoby, czy ludzi, którymi gardzę - byleby tylko ktos dobrze o mnie pomyślał.
Jak podwyższyć sobie poczucie własnej wartości? Co zrobić, żeby czuło się w sobie, w środku, że jest się wartościową osobą? Co zrobić, żeby uniezależnić się od zdania innych i dręczacego poczucia winy, że znowu się kogoś zawiodło?
Pomocy...