przez maio » 15 gru 2008, o 17:13
Cześć,jestem chory na dystymie. Dowiedziałem sie o tym trzy lata temu podcas terapi indywidualnej, brałem różne leki i różnie się ponich czułem.Zawsze mnie troche otumanieły. Rok temu zmieniłem psychologa, a ten o dystymi to niechce słyszeć i uważa że jestem zdrów jak ryba.Więc jak tylko mówie o tym jak się czuje , że mam ciągle objawy takie jak chory na depresje to psycholog albo to bagatelizuje, albo obraca w rzecz którą zbyt przeżywam. Jest mi bardzo ciężko ponieważ chcę wieżyć że jestem zdrowy,ale zdaje sobie sprawe z tego jak się czuje, a czyje się okropnie. Wcześniej chodziłem do doktora z dużym doświadczeniem w terapiach( przez trzy lata) ,. Teraz chodzę ale wraz z żoną do stecjalisty od terapi rodzinnych. Zależy mi na tych spotkaniach, a niestac mnie płacic za dwóch lekarzy. A pozatym jaki byłby sens chodzić na terapie do dwóch lekarzy którzy na dodatek mają odmienne zdanie na temat pacjenta.Oni z tym sobie poradzą ale ja niekoniecznie.Jest to dlamnie ciężka sytuacja i niewiem jak sobie poradzić.Jeśli ktokolwiek był w podobnej sytuacji proszę o pomoc. Pozdrowienia.