jest aż tak Ľle...?? DLUGIE ALE PROSZE PRZECZYTAJCIE...

Problemy związane z depresją.

jest aż tak Ľle...?? DLUGIE ALE PROSZE PRZECZYTAJCIE...

Postprzez droopy » 30 maja 2007, o 10:30

od zawsze miałem problemy z wlasnym ja. Juz jako dziecko chodzilem do psychologa z kad niemam niestety dobrych wspomnien.Wszystko zaczęlo nasilac sie jakies 4 lata temu przez pewna osobe. Miała być miło¶ć zaczęło sie powolne wyniszczanie. Osoba ktora kochalem groziła mi prubami samobujczymi, ciagle miala pociete rece i nadurzywala alkochol. Byla z rozbitej, naprawde trudnej rodziny za wszelka cene prubowalem jej pomoc popadajac przytym w jeszcze wieksz± bezradnosc, i niszcz±c przytym samego siebie. Az pewnego zimowego dnia z usmiechem na twoazy oznajmila mi ze "jest ktos inny". Przyjemnosc z picia piwa przerodzila sie w nałog, do tego doszla marihuana i mysli samobujcze. I powolny proces samozniszczenia. Az pojawil sie ktos bijacy niesamowita zyczliwoscia i cieplem w moja strone. Odrazu zapomnialem o urzywkach, poczułem sie wyjatkowo. bylem naprawde szczesliwy... 2 miesiace szcze¶cia... 2 miesiace z 21lat... a po 2 miesiacach ow szczescie odeszlo odemnie by byc z moim najlepszym przyjacielem... i zaczęło sie. Alkochol trawa, a do tego doszly regularne recepty na leki antydepresyjne. trwalo to rowny rok. Az spotkalem osobe ktora mnie zostawila ow zimy. Zupelnie odnowiona. Bez nalogow z nowym wygladem, jedynie szramy po rownych cieciach na rekach mowily ze to ta sama osoba. Uczycie znowu rozkwitlo, jednak alkochol narkotyki i leki zostaly, choc w durzo mniejszy uczuciach. Mowila ze opiekuje sie dziecmi za pieniadze... wierzylem... wierzylem ze czlowiek moze sie az tak zmienic, to byllo naprawde cos pieknego. Az pewnego dnia cos mnie podkusilo i zajzalem do lezacego pamietnika... niewiem czemu... moze nawyk z przeszlosci spowodowany brakiem zaufania... i stalo sie... na niektorych stronach z dokladnoscia odbyte przygody seksualne... oblesne stosunki opisane z chirurgiczna precyzja... opiekunka do dzieci... pamietam tylko ze zaczalem sie trzesc niemoglem sie opanowac zapalilem papierosa i stracilem przytomnosc... Bylo to jakies 9 miesiecy temu. Ciagle mnie nachodzila tlumaczac sie jedynie tym ze mnie kocha i ze zaluje tego co robila. Z kazdym razem gdy ja widze mam ochote udusic ja, pociac nozem, przypalic. nawet niezdawalem sobie sprawy ze czlowiek moze wymyslec tylko sposobow na sprawianie bolu. Przyczym mam ogromne wyrzuty ze to ja niemoge jej akceptowac zato jaka byla i ze to ja j± krzywdzilem... teraz wszystko jest pelna para. Alkochol dragi leki mysli i pruby samobujcze. Nienawidze kobiet. niepotrafie im zaufac. niepomaga mi obecnosc przyjaciól i niemam ochoty na nowe znajomosci. Niemam ochoty siedziec z ludzmi i niemoge wrecz siedziec sam, chcialbym sie zabic ale powstrzymuje mnie tylko obecnosc matki i babci... Przez cala ta sytuacje wyjecialem ze stodiow, kazda wyplate wrecz wydaje tylko na urzywki. mam ataki drgawek dziwne stany placzu a zaraz potem smiechu... nienawidze swojego odbicia w lustrze, zadarzylo sie ze tluklem je piescia.. pod prysznicem zwijam sie w klebek i potrafie tak przesiedziec godzine niemyslac o niczym. niemoge usypiac a gdy mi sie juz to uga rano niepotrafie podniesc sie z luzka... Nieradze sobie juz z soba. Wierzylem kiedys mocno w Boga... teraz niewierze w nic. zwlaszcza w to ze kiedys bedzie lepiej. wiem ze niepotrafie juz byc z kobieta... nie potrafie dzielic zycia z druga osoba Nikt niezasluguje na taki wrak czlowieka jak ja... Kiedys chcialem milosci teraz chce tylko smierci... kiedys powiedzialem sobie ze bede sie meczyc do 26roku zycia... Na szczescie zostalo jeszcze tylko 4,5...
droopy
 
Posty: 1
Dołączył(a): 30 maja 2007, o 09:57

Postprzez Ventia » 30 maja 2007, o 12:25

A czy chodzisz teraz do psychologa, na jak±¶ terapię? Byłaby tutaj bardzo wskazana, no i terapia uzależnień. Co do tego, ze jeste¶ wrakiem, to teraz tak, ale to nie znaczy, że zawsze tak ma być, to może się zmienić. Będzie to wymagało wiele wysiłku i pracy z Twojej strony, ale jest możliwe. A co do kobiety, to kto wie, może spotkasz na swojej drodze ciepł± i mił± kobietę, która Ci da dużo miło¶ci, na jak± zasługuje każdy i pokaże Ci, że nie wszystkie kobiety s± takie, jak ta, która była w Twoim życiu
Ventia
 

Postprzez marusza » 30 maja 2007, o 15:48

Dostałe¶ troche po tyłku od życia i nic dziwnego że tak się teraz czujesz.
Do tego dokładaj± sie prochy i alkochol które nie pozwalaja się zdystansować a jedynie pogłębiaja uczucie porażki.
Jeste¶ młodym człowiekiem, zrób cos dla siebie. Mimo niepowodzeń nie mozna z wszystkiego rezygnować. Zostałe¶ zraniony a to czy sie pozbierasz zalezy tylko od Ciebie. Szczerze wierzę że uda Ci się uporać z używkami , poczuciem krzywdy, depresja i odnajdziesz spokój wewnętrzny, kto wie może nawet bedziesz szczę¶liwy...tego Ci życzę
powodzenia
marusza
 
Posty: 91
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 14:11

Postprzez bunia » 30 maja 2007, o 20:33

Jesli nie podejmiesz walki o siebie i inne zycie(a takie istnieje) to nic sie nie zmieni....pamietej z kazdego dna mozna sie odbic :!: chodz "naprawa"wymaga wysilku i czasu.
Masz taka szanse ale czy ja wykorzystasz zalezy od Ciebie,Ty podejmujesz decyzje i ponosisz konsekwencje.
Jedyna droga aby sie z tego wygrzebac jest wizyta u lekarza....na prawde potrzebujesz pomocy-nie czekaj,potem nastapi dalszy etap czyli terapia.
Mam nadzieje,ze podejmiesz wlasciwa decyzje,szansa zawsze jest wiec zycze Ci abys rozpoczal ta walke najpierw o zycie a potem o wlasne szczescie.
Cieplo Cie pozdrawiam :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez nemo » 31 maja 2007, o 11:06

z do¶waidczenia wiem żę warto walczyć o siebie
s± ci±głe upadki i spadki poniżej wielokrotnego dna
ale warto się męczyć dla tych pięknych chwil kilku kiedy to łapie się tzw. równowagę...
poszukanie pomocy u psychologa, niektórym pomaga
może dopomoże ;)


ps piszesz nienajlepiej o kobietach
wiesz ja mogłabym napisać jeszcze gorzej o facetach...
mam jednak nadzieje że s± tacy ludzie... i to raczej Ci po przej¶ciach którzy
bardziej dbaj± o wł±sny ogródek dlatego mog± rosn±ć obok innych nie robi±c im krzywdy...
Avatar użytkownika
nemo
 
Posty: 161
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 11:27
Lokalizacja: ...spomiędzy tęczy...

Postprzez gagusia » 31 maja 2007, o 13:32

droopy tylko ty sam mozesz sobie pomóc. naprawdę warto! porozmawiaj szczerze z psychologiem. nic nie tracisz, a możesz wiele zyskać. życie dało ci w ko¶ć, ale nie poddawaj się, nie daj mu tej satysfakcji. pozdrawiam serdecznie.
gagusia
 
Posty: 32
Dołączył(a): 28 maja 2007, o 10:32
Lokalizacja: okolice Warszawy


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 282 gości

cron