nienawiśc i bół :(

[agnieszka]

czy nienawisc moze utrzymywac sie przez wiele lat??

Moja mama nie może tego zrozumiec.. jak można nienawidziec kogos kto kilkanaście lat temu wyrządził Ci cos zlego? Ponad 15 lat temu mojego ś.p. kuzyna córka przebywając u nas w gosciach powiedziala do mnie _"Zostaw tego psa bo ja telewizor ogladam" i to jeszcze w zlosci. Przez całe dziecinstwo umiałyśmy sie razem bawic, bardzo ją lubiłam a po jakims czasie zaczeło jej odwalać ..sami widzicie ... Ani zadnego usmiechu ani normalnej rozmowy tylko takie teksty. Choc moze to wynika z róznicy wieku - dzieli nas 7 lat, ale nawet to jej nie usprawiedliwia. Do chwili obecnej nienawidze jej za to co wtedy powiedizala, nienawidze... nie jestem żadnym psem ani kims kim można pomiatac..a wtedy tak sie wlaśnie poczulam Zaden z doroslych nie stanąl w omjej obronie. W ten sposób może odnosic sie do swoich bachorow nie do mnie . Nie widzxialyśmy sie od tamtej pory i sie nie zobaczymy bo ja nie chce miec z nia zadnego kontaktu... Boli mnie toi potwornie a nikt tego zrozumiec nie moze ((

[Ventia]

"Zostaw tego psa bo ja telewizor ogladam" i to jeszcze w zlosci

Nie uważam aby było to coś, o co można by się było obrażać. Nie raz zwracałam uwagę innym, gdy mi przeszkadzali, lub oni mi gdy ja im przeszkadzałam. I nie jest dla mnie to powód do nienawiści...

a po jakims czasie zaczeło jej odwalać ..sami widzicie ... Sad Ani zadnego usmiechu ani normalnej rozmowy tylko takie teksty.

Nie wiem co rozumiesz przez "odwalanie". Jeśli to, że się nie uśmiechała ani nie rozmawiała, to może miała powody. Może miała kłopoty, o których Ty nie wiedziałaś.

Do chwili obecnej nienawidze jej za to co wtedy powiedizala, nienawidze... nie jestem żadnym psem ani kims kim można pomiatac..a wtedy tak sie wlaśnie poczulam Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Zaden z doroslych nie stanąl w omjej obronie. W ten sposób może odnosic sie do swoich bachorow nie do mnie Sad .

Już pisałam, dla mnie nie jest to powód do nienawiści. Nie zwróciła się do Ciebie jak do psa, nie zwyzywała, nie użyła przemocy. Może była wtedy zdenerwowana, a Ty przeszkadzając dolałaś oliwy do ognia, a może Ty jej na prawdę bardzo przeszkadzałaś, nie zdając sobie z tego sprawy jak bardzo? Nie widzę też powodu, aby dorośli mieli stawać w czyjejkolwiek obronie, skoro nic właściwie według mnie się nie stało. Dla mnie już nazwanie dzieci tej dziewczyny bachorami jest powodem do obrażenia się, bo jakim prawem w ten sposób o nich mówisz? Zrobiły Ci coś?

[ewa_pa]

Hmm nienawiśc to w zasadzie uczucie mocno destrukcyjne sama z nią walczyłam choć powody wystąpienia były takie ze wpłynęły na całą jakość mojego życia...wybaczyłam ,zrozumiałam dorosłam ...teraz patrze inaczej...