jak nie dac sie zniszczyc

Problemy związane z depresją.

jak nie dac sie zniszczyc

Postprzez Megie » 9 kwi 2008, o 07:41

Ludzie Kochani ja zaraz pekne :cry:

mam dosc wszystkiego
i chce mi sie wyc............

:cry:

nie raczej to nie depresja..przynajmiej jeszcze nie..
ale musze stosowac jakos profilaktyke..
jestem podatna :cry:

nie moge w ten sposob zyc..

tempo mnie zabija, wymagania mnie przytlaczaja ( notabene sama je sobie stawiam),
sama sie niszcze, albo pozwalam zeby system mnie niszczyl..

co robic, co robic????
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez mahika » 9 kwi 2008, o 07:52

odpocząć.... nie możesz wziąć urlopu? jak sie czuje Twoja mama, moze mogłabyś do niej pzyjechać na kilka dni, rozumiem ze to nie łatwe, ale to wyjątkowa okoliczność, pozatym kiedy będziesz sie widziała ze swoim ukochanym, m,oze to da Ci energii i jakieś wyciszenie?
czy moze sie już widzieliście bo przepraszam nie pamietam kiedy mieliście sie spotkać :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Megie » 9 kwi 2008, o 08:03

---------- 07:58 09.04.2008 ----------

Mam dosc bo:

1. wkurza mnie to, ze wpadam do domu na obiad i zjadam go razem z komputerem zalatwiajac inne sprawy..
2. wkurza mnie ze nia mam ostatnio czasu i sily na nauke jezyka
3. wkurza mnie, ze na okolo mowia do mnie w jezyku z ktorym sobie jeszcze nie dostatecznie radze i nie moge do konca zrozumiec i powiedziec tego co chce
4. wkurza mnie urzad skarbowy i w kraju i zagranica i ich beznadziejna umowa o unikaniu podwojnego opodatkowania
5. wkurza mnie przelew bankow, ktory zniknal gdzies po drodze
6. wkurza mnie, ze moja chora mama jest daleko
7. wkurza mnie, ze moj facet *nie moze* albo *nie chce* wyslac tego maila z zalacznikiem
8. wkurza mnie balagan w mieszkaniu, ktory zrobilam w ciagu 2 dni
9. wkurza mnie znikajaca kasa nie wiadomo gdzie*- chyba mam dziurawe rece
10. wkurza mnie *seks przedmalzenski* a jednoczesnie * brak seksu przedmalzenskiego*
11. wkurza mnie balagan na moim biurku
12. wkurza mnie.... moje zaniedbywanie relacji z Bogiem :cry:

a przede wszystkim jest mi smutno..

przepraszam, ze tak beznadziejnie zaczynam dzien, w Waszej obecnosci

---------- 08:03 ----------

odpocząć.... nie możesz wziąć urlopu? jak sie czuje Twoja mama, moze mogłabyś do niej pzyjechać na kilka dni, rozumiem ze to nie łatwe, ale to wyjątkowa okoliczność,


nie bardzo.. dlatego, ze przed swietami bylam chora 2 tygodnie- nie bylo mnie w pracy
potem na Swieta mialam 11 dni wolnego..

wiec to bylaby juz lekka przesada..

pozatym kiedy będziesz sie widziała ze swoim ukochanym, m,oze to da Ci energii i jakieś wyciszenie?


widzialam sie w weekend- i w weekend bylo fajnie, zapomialam o wszystkim..
ale zycie takie nie jest, mozna zapomiec na chwile...ale i tak sprawy wychodza na wieszch..

cd. 13
i wkurza mnie ze wlasnie nasz zwiazek- jest tak cudnie-- ale popatrz mahiko- na weekend, na wolny czas,, na odsapniecie od problemu
a dzisiaj, w tygodniu, kiedy jest mi zle i mam dosc- nie ma go przy mnie.. :cry:
ciekawe jakby sobie radzil i jakby bylo miedzy nami, jak mi jest zle, jak sa problemy..
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez mahika » 9 kwi 2008, o 08:25

Megie, to może znajdź na poczatek troche czasu dla Boga :)
Masz już listę rzeczy które Cie wkurzają. Wyeliminuj te które najłatwiej wyeliminować. A zacznij od Boga, który pomoże ci na wszystko spojżeć z dystansem, tak mi sie zdaje.....

Nie mam pojęcia jak tak naprawde by sie zachował w obliczu problemów dnia codziennego...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Ventia » 9 kwi 2008, o 08:37

Megie, masz listę, więc zacznij robić coś w kierunku, aby Cię to nie denerwowało.

Ad.1 Może źle zorganizowałaś sobie czas? Może właśnie na siłę powinnaś znaleźć te pół godziny, aby spokojnie zjeść obiad, bez myślenia co dalej, aby w tym czasie odpocząć i móc lepiej wypełniać pozostałe obowiązki?
Ad.2. Znów to samo, może zła organizacja czasu?
Ad.3. Wkurzanie się tutaj Ci w niczym nie pomoże. Skup się na organizacji czasu, odpoczynku i nauce, uczyć się można w każdej chwili, wystarczą choć karteczki porozwieszane w pokoju, aby Twój wzrok co jakiś czas na nie padał i w ten sposób możesz uczyć się słówek.
Ad.4 A kogo urząd skarbowy nie wkurza? ;)
Ad.5 To by mnie też wkurzało
Ad.6 Tutaj nic mi nie przychodzi do głowy
Ad.7. Powiedz mu o tym, ale niech Cię wkurza tylko, że nie wysyła, bez zastanawiania się czemu
Ad.8. Bałagan można posprzątać
Ad.9. Rób listę wydatków, będziesz wiedziała na co idą pieniądze i może znajdziesz sposób oszczędzania.
Ad.10 Mnie też
Ad.11 Posprzątaj
Ad.12 Na rekolekcjach usłyszałam, że nie ważne kiedy się modlisz, Bóg nie obrazi się za modlitwę w autobusie, drodze do pracy. Nie obrazi się gdy padnięci wieczorem powiemy tylko "dobranoc". Ale za to doceni kilka słów wypowiedzianych gdy jesteśmy zmęczeni, wkurzeni i nie mamy nawet ochoty na modlitwę.
Ad.13 Spędzajcie więcej czasu z sobą, wspólne mieszkanie, więcej weekendów razem spędzonych, nie wiem jakie macie warunki do tego.

No a przede wszystkim jeszcze raz organizacja czasu i wyciszenie się. Jeśli wyrwiesz dla siebie godzinę dziennie to świat się nie zawali, a wypoczęta znajdziesz więcej siły aby lepiej wykorzystać pozostały czas.
Ventia
 

Postprzez bunia » 9 kwi 2008, o 09:27

Czy na prawde warto wszystkim sie przejmowac?...nabierz oddechu i powietrza...zrob przystanek a bedzie lepiej...dzisiaj jest ogromne tempo zycia i dlatego trzeba sie uczyc priorytetowac pewne rzeczy,segregowac aby nie popasc w stan totalnego zagubienia i nie niszczyc siebie.
Pozdrawiem Cie cieplo :slonko: i zycze wyciszenia.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez agik » 9 kwi 2008, o 09:58

Megie
Myślę, ze jak juz się wylało- to jest troche lepiej, co?
Jak widac każdy ma swoje poematy melancholii :wink:

A wiesz, ze wystarczy jakiś jeden jasny promyk, zeby inne rzeczy wydały się łatwiejsze do łyknięcia?

Tak Ci wyczerpująco odpowiedziały już dziewczyny, ze ja tylko dodam, ze z listą mozna poradzić soboie na dwa sposoby- albo ją skracać, aliminując te z którymi najłatwiej się uporać; albo zacząć od najważniejszych spraw- a resztę olać.
Mam tylko małą sygestię odnośnie obiadu- tu akurat dobrze Cię rozumiem, bo sama wcale nie jadam obiadów w tygodniu- przeważnie.
Za to jadam sniadanka, bardzo się do tego przykładam, bo mi to daje takie uczucie rozpieszczenia. I jeszcze powiem Ci, ze mniej dbam o to, co będę jadła- bo jem przewaznie to samo, czyli pomidory, a bardziej dbam o piękny stół- serweteczki, kwiatki na stole, ładne talerze i ładnie podane.

No buźka Megie :)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Ventia » 9 kwi 2008, o 10:02

agik napisał(a):Za to jadam sniadanka, bardzo się do tego przykładam, bo mi to daje takie uczucie rozpieszczenia. I jeszcze powiem Ci, ze mniej dbam o to, co będę jadła- bo jem przewaznie to samo, czyli pomidory, a bardziej dbam o piękny stół- serweteczki, kwiatki na stole, ładne talerze i ładnie podane.


Dokładnie, aby ta chwila była odprężeniem i dla ciała i dla umysłu, to może być śniadanie, obiad, kolacja (tylko wczesna ;)) :) Aby zadbać o wygląd, ale o smak i nasze ciało również ;) Pomidory sa zdrowe, mają dużo potasu, ale urozmaicenie bardzo pozytywnie wpływa na organizm, a brak wielu minerałów i witamin pogarsza samopoczucie :)
Ventia
 

Postprzez agik » 9 kwi 2008, o 10:33

Ale ja najbardziej lubię pomidory :oops:
Za to jem je na rózne sposoby- z cebulką, z ogórkami kiszonymi, z mozzarellą i bazylią, z jogurtem

Oj, no :oops:
Sorki Megie- poewnie Ci to w niczym nie pomoże :oops: ( tzn to, ze ja lubię pomidory)

Buźka
A powiedz- lepiej się czujesz?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Ventia » 9 kwi 2008, o 10:41

agik napisał(a):Ale ja najbardziej lubię pomidory :oops:
Za to jem je na rózne sposoby- z cebulką, z ogórkami kiszonymi, z mozzarellą i bazylią, z jogurtem

Oj, no :oops:
Sorki Megie- poewnie Ci to w niczym nie pomoże :oops: ( tzn to, ze ja lubię pomidory)

Buźka
A powiedz- lepiej się czujesz?


To jeszcze chwilowy offtop, Megie wybaczysz mi chyba?

Agik a to skoro tak jadasz pomidory to już zupełnie inna sprawa :) Z mozzarellą i bazylią są pyszne :) Ja polecam tosty :) Jadłam niedawno w winiarni tosty z bagietki (takie malutkie) z pomidorem i mozzarellą plus jakieś zioła :) Przygotowane w mikrofalówce chyba. Były pyszne, polecam. Ważne aby w diecie było urozmaicenie ;)

I tez dołączam się do pytania, jak się czujesz Megie?
Ventia
 

Postprzez Megie » 9 kwi 2008, o 10:56

nie przeszkadza mi temat o pomidorach..

sama lubie z mozarella i bazylia..
to juz wiem co dzisiaj zjem :D
i beda tez serwetki i przy stole bez kompa..


a tak po za tym to nie wiem czy to poemat melanholii..
moze w jakims stopniu tak..
a tak poza tym, to duzo jakiegos wewnetrznego zmeczenia, nieladu, rozdraznienia.. :cry:

dziekuje za wszystkie rady..
postaram sie jakos to ogarnac powoli zeby nie poszlo za daleko...
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez agik » 9 kwi 2008, o 11:40

To ja do Twojego pięknego stołu dorzucę parę kwiatków
:kwiatek2: :kwiatek2: :kwiatek2:
Zeby Ci miło było :)

A lubisz pomidory z czarnymi wedzonymi oliwkami? :oops:

Wiesz Megie- myślę, ze sporo ostatnio się niedobrych spraw wydarzyło w Twoim zyciu- i pewnie stąd to wszystko, rozdrażnienie, chaos.
Pewnie też czesto Ci towarzyszy lęk o Mamę :(
No i czekanie tez jest dołujące.

I jeszcze mi się przypomniało - odnośnie organizacji pracy.
Są rzeczy, które mają swój termin- nieprzekraczalny, obwarowany nieprzyjemnymi sankcjami, w razie nie dotrzymania.
Ale większość spraw takiego terminu nie ma- spokojnie można je przenieść z kategorii "nie cierpiące zwłoki" do kategori "może trochę poczekać".

ja kiedys przeczytałam takie zdanie, które sobie przyswoiłam " nie mów, ze nie masz czasu. Twoja doba, ma tyle samo godzin, co doba Leonarda da Vinci"
Mnie to motywuje.

Buziaczki Megie śliczna
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Ventia » 9 kwi 2008, o 12:16

Megie napisał(a):nie przeszkadza mi temat o pomidorach..

sama lubie z mozarella i bazylia..
to juz wiem co dzisiaj zjem :D
i beda tez serwetki i przy stole bez kompa..


W końcu coś pozytywnego :) Brawo, to ja też dorzucam kwiatuszka do stołu :) :kwiatek2:

A co do oliwek, raz spróbowałam zielonych i były okropne... :oops:
Ventia
 

Postprzez Megie » 9 kwi 2008, o 12:30

przykro mi Ventia ale nie do konca :cry:


usiadlam jak zwykle na lunchu ze wszystkimi..
posiedzialam chyba 5 minut, zjadlam pol bulki i..lzy mi do oczu naplynely..
probowalam je powstrzymac- nie udalo sie.. musialam wyjsc..

mam oczy zapuchniete..zrobilam sobie spacer na zewnatrz
ale jestem juz z powrotem przed kompem...
oczy troche lepiej, ale widac ze plakalam, narazie ukrywam twarz..
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Ventia » 9 kwi 2008, o 12:37

Ale czemu płakałaś? Co się stało?
Ventia
 

Następna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 487 gości

cron