Wiatm was wszystkich tych którzy bedą czytac ten post.Mam na imię łukasz mam 19 lat i jestem studnetem mieszkam w małej wsi a na okres studiów mieszkam oczywiście w miescie.Pisze tutaj poniewasz nie mogę juz wytrzymac co się ze mną dzieje bedzie tego troche dużo.Pisałem tutaj wczesniej o moich małych problemach a to co tera się dzieje w moim zyciu to przerasta samego siebie, myślałem ze to bedzie chwilowe ze to taki wiek ze to każdy przechodzi,chwile zwatpienia niesmiałości,odizolowywnie się od grupy ruwieśników.....
Zaczeło się to wszystko jakieś 8 miesięcy temu byłem normalnym śmiały chłopakiem do czasu kiedy wyprowadziłem się do dużego miasta, wiadomo duże misto więcej problemów.Kiedy miałem z 15 lat byłem troche niesmiały ale nie przesada co teraz sie dzieje w moim życiu.Stwierdziłem ze mam objawy depresji,wszyscy mi radzą zebym poszedł do lekarza zaczoł sie leczy ale moja niesmiałosc jest taka ze boję sie wyznań mojego życia moich problemów lekarzowi.Jestem samotny(tzn. nie mam dziewczyny a tak naprawde nie porrafie jej miec nieiwem dlaczego siedze w domu i pragne miłosci a kiedy poznaje jakąs wiecznie m icoś nie pasuję dlaczego?)Od dłuższego czasu mam coraz wieksze problemy ze sobą ze swoim tzw dlamnie życiem.co ja mam robic ?zaczynam się bać wychodzić z domu-powtarzając sobie ze jak wyjde spotka mnie jakies niesezczescie:(:(jest to dlamnie smutne a nawet bardzo.Kiedyś łapałem szybko nowe kontakty znajomości ale teraz nie potrafie wszyscy moi znajomi z uczelni chodzą razem imprezuja a ja sam od nich uciekam(nic mi nie mówia złego tylko ja sam tak jakbym se wmawiał ze oni mnie tam neichą ale przeciesz nic nie mówiłą)....nie wiem co mam robić moje zycie jest takie puste szare nie mam nikogo kto by mi pomógł z jednej strony jestem swidom tego ze życie ucieka i nie tak jak bym chciał je reazlizuje tylko smuce sie ciągle, nic nie robie w takim kieunku zeby to zmienic nie potrafire poprostu nie potrafie:(:(:(od jakiegoś czasu mam leki wiem ze jest to straszne ale tak jest kiedy ide juz gdzies po tygodniwych przygotowaniach na impreze sie bawić to mam swiadomosc ze gdy z niej wyjde to stanie sie coś złegooo jest wiele zeczy (ale szkoda pisania)które mnie nie cieszą smuca Chciałbym to zmienić czy jest ktoś w stnie mi pomópc bez narazie wizyty u lekarza bym był wdzieczny moze przeczyta to jakis psycholog moze uda mu sie postawic przyczyne ? bardzo prosze moge opowiedziec jeszcze wieli innych złych chwil w mom zyciu z góry dziekuje za przeczytanie pozdrawiam