Terapia grupowa

Problemy związane z depresją.

Terapia grupowa

Postprzez nutka dekadencji » 6 lut 2008, o 23:17

Czy macie jakieś doświadczenia i refleksje związane z terapią grupową?
Podobno byłaby czymś korzystnym przy moich lękach, ale boję się jej panicznie i w tej chwili nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie, że miałabym uzewnętrzniać się przed paroma osobami...
nutka dekadencji
 
Posty: 46
Dołączył(a): 4 lut 2008, o 20:10

terapia grupowa

Postprzez Dota » 6 lut 2008, o 23:36

czesc natko,nie masz czego sie obawiac.Wiem na te chwile jestes pelna obaw.ja bylam na terapii 8 tygodni,sama prosilam o skierowanie,bo mylalam ze nie wytrzymam.najpierw bylam zamknieta i nieufna,po 3 tygodniach otworzylam sie.tam zajecia sa w grupie,ale rowniez kazdy ma swego terapeute.Ja bym ci radzila skorzystac z terapii,uwierz w siebie,juz jestes silna ze o tym myslisz,pozdrawiam cieplutko
Avatar użytkownika
Dota
 
Posty: 8
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 19:30

Postprzez nutka dekadencji » 6 lut 2008, o 23:44

Dziękuję :*
A powiedz mi proszę, jak taka terapia wygląda? Czy jest jakiś "nakaz" tego, żeby w tym i tym momencie mówić o sobie, czy może każdy wyłamuje się wtedy, gdy poczuje się gotowy?
Ja mam już jakieś czarne wizje, że ktoś mnie np. "wywołuje do odpowiedzi" jak w szkole.

Pozdrawiam :*
nutka dekadencji
 
Posty: 46
Dołączył(a): 4 lut 2008, o 20:10

Postprzez Dota » 7 lut 2008, o 00:05

[color=red][size=9]---------- 22:51 06.02.2008 ----------[/size][/color]

Kazdego dnia rano jest zebranie wszystkich,w tym lekarza i terpeutow,kazdy musi powiedziec o swoim samopoczuciu,dla mnie najgorzej bylo nazwac uczucia,a tego wymagaja,pomaga rozmowa z terapeuta indywidualnym,mozesz mu mowic wszystko,ja bylam na poczatku wsciekla na nich,plakalm,smialam sie z tego na przemian,ale teraz wiem ze na tym polega terapia aby wszystkie emocje uwolnic,wiem ze dasz rade:)))

[color=red][size=9]---------- 23:05 ----------[/size][/color]

Nutko najwazniejsze zeby chciec sie zmienic,bo sa i takie osoby ze do konca sie nie otwieraja i rezygnuja,a terapeuta nie moze do nich dotrzec,jeszcze Ci dodam ze nikt tam nie komentuje twoich wypowiedzi w sposob negatywny,nikt nie wysmiewa,tam wszyscy jada na tym samym wozku,mozna naprawde zyczliwych ludzi spotkac,ale zeby terapia miala jakis wyniki trzeba pracowac nad soba i po terapii,ja nie dalam rady,po 3 miesiacach znow wpadalm w dol,ale juz nie mam takiego stanu jak przed i ciagle mam nadzieje,a przedtem w ogole nie mialam nadzieji,z calego serca Ci radze abys poszla na te terapie,jesli nie pomoze to napewno nie zaszkodzi,jestem z Toba,dasz rade:)))
Avatar użytkownika
Dota
 
Posty: 8
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 19:30

Postprzez mariusz25 » 7 lut 2008, o 00:12

chodziłem pól roku na terapie dla ofiar przemocy
to co daje to ze nei czujesz sie jakims dziwolagiem
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez bunia » 7 lut 2008, o 00:14

No i nim nie jestes !! :nie:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez mariusz25 » 7 lut 2008, o 00:17

:) jest w tobie tyle ciepła buniu
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez Dota » 7 lut 2008, o 00:24

mariusz pomogla Ci ta terapia?Ja tez z tego samego powodu bylam na terapii.Nie czuje sie gorsza-to dla mnie najwazniejsze ale mam problemy ze stresem
Avatar użytkownika
Dota
 
Posty: 8
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 19:30

Postprzez mariusz25 » 7 lut 2008, o 00:26

mysle ze troche tak, uwolnilem sie od krzywdzenia mnie
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez nutka dekadencji » 7 lut 2008, o 00:38

Dziękuję Wam :cmok:
Zwłaszcza Tobie Dota za tak ciepłe słowa i wiarę :cmok:

Na razie kompletnie nie czuję się gotowa :smutny: Może musi minąć trochę czasu... Póki co boję się potwornie nawet terapii indywidualnej. Byłam dopiero na jednej wizycie. Terapia grupowa jest dla mnie czymś niewyobrażalnym :smutny: Ale indywidualna też była, a jednak się przemogłam, więc może za jakiś czas mi się uda...

Jednym w moich głównych problemów jest lęk przed ludźmi, poczucie że jestem od nich gorsza i że chcą mnie skrzywdzić... :smutny: Dlatego właśnie zaproponowano mi taką terapię.

Tak bardzo się boję tego wszystkiego :smutny: Chciałabym uciec... Ale wiem, że to najgorsze, co mogłabym zrobić :smutny:
nutka dekadencji
 
Posty: 46
Dołączył(a): 4 lut 2008, o 20:10

Postprzez Dota » 7 lut 2008, o 00:46

nutko z calego serca wierze w Ciebie,ja mialam takie leki ze nie wychodzilam z domu przez 2 miesiace,kazda uwage odbieralam jak atak,mysli samobojczych bylo wiele,moze nie jestem w idealnym stanie ale wiem ile jestem warta i nie godze sie na to co dla mnie bylo udreka-przemoc.Jeszcze dodam ze od dawna czytam te posty,ale zawsze balam sie nawet tutaj wejsc jako anonimowa i napisac bo obawialam sie wysmiania,a teraz jest inaczej.nutko wierze w ciebie i jak bedziesz gotowa to sie zdecyduj-z calego serca Ci radze,pozdrawiam cieplo,pa:)))
Avatar użytkownika
Dota
 
Posty: 8
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 19:30

Postprzez nutka dekadencji » 7 lut 2008, o 00:49

Dziękuję z całego serca za to ciepło, które emanuje z Twoich słów :cmok: Ściskam Cię mocno :cmok:
nutka dekadencji
 
Posty: 46
Dołączył(a): 4 lut 2008, o 20:10

Postprzez kaśku » 8 lut 2008, o 18:47

co do terapii grupowej to mysle ze to bardzo dobry pomysl i napewno warto chociaz sprobowac,

<niestety ja obecnie niemam dobrych wspomnien i odczuc co do takiej formy terapii, bo chodze obecnie i w takiej grupie w ogole niepotrafie sie odnalezc, ale wiem ze to moja wina, i zeby sie jusz dluzej nie meczyc i niemeczyc nikogo to chyba zwyczajnie zrezygnuje :( >
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez Dota » 8 lut 2008, o 19:00

NoName mysle ze do wszystkiego trzeba dojrzec,Ty jeszcze nie czujesz potrzeby terapii,ja szlam z wielka nadzieja,bo nie widzialam u siebie zadnego ratunku(mysli samobojcze),angazowalam sie,pomoglo ale na krotko,ale nie zaluje ze bylam,mysle ze Ty nie jestes gotowa jeszcze na to,ale to jest moje skromne zdanie,ale wierze w Ciebie:))))
Avatar użytkownika
Dota
 
Posty: 8
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 19:30

Postprzez kaśku » 8 lut 2008, o 19:07

wiesz dota ja juz chodze drugi raz, tylkoze teraz ogolnie sie troche zminilam stalam sie bardziej otwarta itp, ale to wszystko dzieki indywidualnej terapii, za mna tez jest teraz naprawde zle i to jest niestety moja ostatnia deska ratunku jesli tak to mozna nazwac, po prostu nawet dosyc dobrze mi sie zaczelo ta terapie, ale mam tak ze w tym momencie w ktorym stoje niepotrzfie zaczac od nowa, bo juz jestem ktorys miesiac i jakos ciezko mi sie ruszyc z miejsca, oj juz niewiem, po prostu niektorych problemow nieda sie rozwiazac ... <jestem beznadziejna wiem bo po 3 miesiacach chodzenia chyba kazdy by sie otworzyl :( >
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Następna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 284 gości