Mi też samotno¶ć przez długi czas wydawała (wydaje?) się bezpieczna, bo przecież jest stała, niezmienna, przewidywalna. Ale przez to, że jest cały czas taka sama to w końcu przecież staje się nudna...
Też boję się straty, zmian (na sam± my¶l ogarnia mnie lęk), czasem chciałabym ci±gle tkwić w tym samym miejscu, bez względu na to ile by mnie to kosztowało w sensie emocjonalnym. Ale życie to pocz±tki (czasem fascynuj±ce) i zakończenia (często bolesne). Czasem żałowałam, że co¶ zrobiłam, z czym¶ zaryzykowałam (choć to żadkie przypadki
), ale je¶li się nie działa, nie ryzykuje to też nigdy się nie przekona czy czego¶ się nie straciło przez swoj± bierno¶ć.
To bardzo boli gdy co¶ warto¶ciowego się kończy, ale zawsze nie zostaje tylko pustka s± jeszcze wspomnienia, tak wiem, że one bol±, ale wierzę, że z czasem można podej¶ć do nich z dystansem, wyci±gaj±c z nich co¶ pozytywnego.
Życie często nas rani, ale je¶li wiecznie będziemy bierni, będziemy tylko trwać, to mimo, że uciekniemy od zranień to pewnego dnia dotrze do nas jak wiele czasu zmarnowali¶my, jak wiele mogli¶my przeżyć, a tego nie zrobili¶my i wtedy zranimy sami siebie.
Pozdrawiam Cię