wła¶ciwie to nie wiem po co to pisze

Problemy związane z depresją.

wła¶ciwie to nie wiem po co to pisze

Postprzez eid » 13 maja 2007, o 23:01

od dawna co¶ ze mn± nie tak... jestem jaki¶ nie normalny... od roku wła¶ciwie...

mam do¶ć wszystkiego... słucham muzyki pogańskiej, satanistycznej, odwróciłem się od ko¶cioła... a teraz tylko problemy... masa problemów, nie radzę sobie z nimi, przerastaj± moje możliwo¶ci. przedewszystkim trzy główne problemy...

szkoła, jestem w technikum (profil nie gra znaczenia), my¶lałem, że to jest moim celem życiowym, niestety okazał się ten kierunek tak trudny, że ledwo zdam t± klasę... straciłem dobr± reputację z gimazjum, ucznia który zawsze miał wysok± ¶redni±, raz ¶wiadectwo z paskiem. zaczęły się wagary, bardzo dużo... problemy z wychowawc± i innymi nauczycielami...

dziewczyny... wła¶ciwie nie mam o czym pisać... została pustka po miło¶ci z wakacji, gdzie ona wolała innego, od tej pory jestem sam. mimo to miałem okazję się umówić z innymi, ale jednak nie mam tej odwagi, a może boję się tego, sam nie wiem. coraz trudniej mi żyć w tej ¶wiadomo¶ci, że jestem sam i będzie mi bardzo ciężko kogo¶ znaleĽć.

przyjaciel / koledzy, także wakacje 06'. miałem przyjaciela... najlepszy, znajomy z podwórka, gimnazjum... wogóle rodzice także dobrze się znaj±, miekszmy 50 metrów od siebie. chodzili¶my razem wszędzie, markety, boisko, ko¶cioł, szkoła... (dalej chodzimy, ta sama klasa technikum). po prostu dawniej znajomi nazywali nas wzorow± przyjaĽni±. niestety poznał 3 lata młodszego i bardziej zwariowanego kolegę, który po prostu jakby go zahipnotywoał... przestał do mnie smsować, chodzić ze mn± grac w piłkę, najprostsze rzeczy razem wychodziły nam trudno, do dzis jestem z nim pokłucony. nigdy więcej przyjaĽni, potem tylko boli...

od jakiego¶ czasu my¶lę nad samobójstwem... po prostu nie daje rady, zadręczam się ci±gle pytaniami, nie mam z kim porozmawiać, a wla¶ciwie to wstydzę się rozmawiać z rodzicami na ten temat... zacz±łem pić, do¶ć często, czasem dzień po dniu... całe pieni±dze szły na alkohol, maskowałem to przed rodzicami, wczoraj też piłem... zaczynam teraz palić, moze od tygodnia... nic mi nie wychodzi, jestem beznadziejny... zakupiłem skalpele, może się odważę i poprzecinam żyły... narazie tylko próbowałem tak trochę, dobrze, że znajoma w szkole miała gazę, bo inaczej pewnie bym się wykrwawił...

w tym momencie my¶lę, po co to piszę? skoro jeszcze co¶ mnie bardziej zdołuje, pójdę i się zabije... nawet pseudo na forum pierwsze lepsze dla anonimowo¶ci... chyba nie ma dla mnie pomocy.

być może to pierwszy o ostatni post jaki kiedykolwiek napisałem na tym forum? nie wiem...
eid
 
Posty: 1
Dołączył(a): 13 maja 2007, o 22:27

Postprzez bunia » 13 maja 2007, o 23:21

Witaj....mam nadzieje,ze nie ostatni post napisales tutaj.
Niewatpliwie potrzebujesz pomocy....szkoda,ze nie mozesz sie przelamac aby porozmawiac z ktoryms z rodzicow....jesli nie wiedza o Twoich klopotocha to nie moga Ci pomoc.
A moze masz fajna ciotke,wujka,nauczyciela,sasiada...kogos z otoczenia kogo lubisz i masz zaufanie aby pogadac.
Na pewno masz jakies zainteresowania,sport,muzyka czy cos inego....moze zapisz sie do jakiegos klubu aby poznac nowych ludzi i wyladowac energie.
Dziwi mnie,ze nikt z Twego otoczenia nie zauwazyl zmian poza konfliktami w szkole ale przeciez nic sie nie dzieje bez powodu.
Nie jestes beznadziejny...na pewno jestes zdolnym facetem ale zagubionym.
Mimo wszystko nie radze Ci szukac ucieczki w alkoholu czy narkotykach....bedzie tylko gorzej,klopoty nie znikna tylko pojawi sie ich wiecej!
Tyle jest zycia przed Toba i jesli tylko znajdziesz pomoc to na pewno wyjdziesz na prosta....nie wstydz sie szukac pomocy...wstyd jest jej nie szukac!!
Cieplo Cie pozdrawiam :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 201 gości

cron