drugi początek...

Problemy związane z depresją.

Re: drugi początek...

Postprzez Bianka » 18 sty 2012, o 00:05

:pocieszacz: :pocieszacz: :pocieszacz:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: drugi początek...

Postprzez smerfetka0 » 18 sty 2012, o 00:27

pozytywna banalne 'bedzie dobrze' jest zbyt banalne ale za duzo osob tu w ciebie wierzy zeby moglo sie od tak spier.olic wszystko pomimo twoich staran zeby bylo dobrze. :kwiatek:

trzymam kciuki
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 18 sty 2012, o 21:46

walcze dalej :bezradny:

dzis wykonczyl mnie wlasciciel mieszkania wyslal cos w stylu, ze sa bardzo duze zmieny i jest to wazne i bedzie wieczorem, myslalam, ze padne na zawal caly dzien, jakies doplaty, w6ypowiedzenie, czarne mysli, a on do mnie ... jak juz sie dowlokl o 18.30, ze mam podwyzke czynszu ............ o CALE 3 zl! myslalam, ze szlag mnie na miejscu trafi!

jutro druga rozprawa o alimenty, musze wstac o 5, zeby na nia dojechac, no ale zaprzyjazniona rodzina pomoze mi w opiece nad mala na ten czas :) przynajmniej tyle.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez Honest » 18 sty 2012, o 23:10

Trzymam kciuki! Daj znac jak na rozprawie!!!!!!!!!!!

A Pan włąściciel pewnie chciał Cię ujrzec w sexy piżamce

Obrazek
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 18 sty 2012, o 23:11

:haha: :haha: no wlasnie tez tak przypuszczam, tylko, ze nawet jakby zostal jedynym chlopen na ziemi, to uciekalabym gdzie pieprz rosnie, jest taki ... powiedzmy "pociagajacy" :haha:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez Honest » 18 sty 2012, o 23:22

Ojjjjjjjjjjjjjjjjjtam ojjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjtam. Zamykasz oczy, wyobrażasz sobie Brada Pita i jest okeeeeeeeeeeeeejjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj :haha: :haha: :haha: :haha:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 18 sty 2012, o 23:32

łojezuuu nigdy w zyciu... brrrr.... az mnie ciarki przelecialy ...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 19 sty 2012, o 20:04

:haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: narazie tyle, reszta potem, jak dojde do siebie!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 19 sty 2012, o 20:21

no dobra, nie wytrzymam! wiec w skrocie:

- pierwszy etap alimentow zakonczony, zapadl wyrok, minus, ze kasy i tak nie sciagne, a nalezy mi sie od marca ubieglego roku, ale wyrok mam, no i plusy, ze sad uznal, ze tylko ja mam wladze rodzicielska, ze nasze miejsce pobytu jest w polsce, ze w razie sprawy o widzenia, czy dziecko mam ewidentny dowod, ze tatusiek OLAL swoje dziecko! sedzina w uzasadnieniu wrecz chamowała sie przed zlosliwosciami w stosunku do niego :haha:

- w obecnej pracy ide na L4 od przyszlego tygodnia i tak nieoplaca mi sie pracowac, sa zwyklymi oszustami, szkoda slow,

- walcze z druga praca, ktora daje mi narazie dodatkowy dochod na tyle, zeby przezyc spokojnie od pierszego do pierwzsego w polaczeniu z L4, mamy jakis czas do przodu, wyszly nowe sprawy, ktore daja mi jeszcze wieksze szanse na to, ze bedzie dobrze! niestety musze wyjechac sluzbowo na poltora dnia i nawet sie ciesze, bo zalatwilam malej opieke na ten czas (wlacznie z noca), a ja bede miala szanse zlapac oddech, co napewno wplynie fantastycznie na nasze relacje z krolewna, oczywiscie bede okropnie tesknic, ale mysle, ze jednak ta tesknota przyniesie bardzo wiuele korzysci nam obu :)

- zaszalalam i z racji stanowiska, ktore zajmuje, jeszcze nieoficjalnie w drugiej firmie i musze wygladac reprezentacyjnie kupilam sobie plaszczyk :oops: za bardzo niewielkie pieniadze, a wygladam bosko i czuje sie bosko, bo ostatnia rzecz kupilam sobie, jakies 3 lata temu

- na koniec, jak wyszlysmy z mala z alerii handlowej, od slowa do slowa zaczelysmy rozmawiac z jakas kobieta, kolo 50 tki i jakos sie zgadalo o DAnii i co sie okazalo, TA KOBIETA JEST AMBASADOREM DANII W POLSCE!! szczeka mi spadla na trotuar, gadalysmy, chyba z 30 minut, dostalam jej wizytowke i w poniedzialek zajmie sie sprawa alimentow! bo moze Dania nie uznawac Polskich alimentow, ale dunskie tez mam przyznane i choc jest to mniej niz mi przyznano, to w przeliczeniu na rok zaleglosci sa to takie pieniadze, ze SZOK! no wiec mam jej przeslac wszelka dokumentacje, wlacznie z tym, ze PODOBNO zamieszkuje na terenie Danii a nie Polski, ona w poniedzialek (jak juz bedzie w WAWie) przesle stosowne pogrozki do statsvorvaltningen, a ja rownolegle bede walczyc o roznice.dala mi wizytowke i najlepsze jest to, ze zajmie sie rowniez sprawa wydania malej paszportu, co jest nam niezbedne!

NORMALNIE JESZCZE NIE DOSZLAM DO SIEBIE PO TYM OSTATNIM!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez Abssinth » 19 sty 2012, o 20:44

Dziewczyno.....jak na rollercoasterze Ci sie dzieje :)

oby jak najwiecej wzlotow i jak najmniej upadkow, bo i w jedna i w druga strone masz wybuchowo :D

:gites:
(to ja Ci przygrywam z radosci na gitarze)
:)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 19 sty 2012, o 21:10

dzieki Abss..
:haha:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez smerfetka0 » 19 sty 2012, o 21:18

nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo !

trzymam kciuki :mrgreen:
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: drugi początek...

Postprzez limonka » 19 sty 2012, o 21:21

w tym calym nieszczeciu to ty masz zdecydowanie wiecej SZCZESCIA!!!!!!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: drugi początek...

Postprzez Honest » 19 sty 2012, o 21:25

Pozytywna Marchewooooooooooooooooo :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka:

Wiesz co, Ty to jesteś chyba jakimś eksperymentem losu - raz Cię pałką, a raz rzuca róże pod nogi i rozkłada czerwony dywan!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Super, ze w tym wszystkim trafiasz na takich ludzi!!!!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 19 sty 2012, o 21:42

ja mam wrazenie, ze los rzuca mi przeciwnosci pod nogi, ale ktos tam nade mna czuwa i pomaga w tym wszystkim...

zapomnialam o mojej matce napisac, podobno jest w depresji, nieszczesliwa i wogole, ale nadal nie widzi swojej winy, tylko caly czas uwaza, ze to ja jestem winna temu, ze ona nie widzi swojej wnuczki, coraz bardziej mnie to bawi...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości

cron