milczenie boli

Problemy związane z depresją.

Postprzez matylda » 8 maja 2009, o 12:48

Chmurko, zgadzam się z Woman, on naprawdę wyświadcza Ci przysługę, choć teraz tego nie widzisz.

Zasługujesz na szacunek.

Życie z kimś takim jest bardzo trudne. Naprawdę masz w sobie tyle siły, żeby to wszystko znosić?

Czasami lepiej jest wziąć się w garść i powiedzieć "żegnaj".
Poboli, ale w końcu przestanie. A każdy koniec jest początkiem czegoś innego i myślę, że tym przypadku czegoś lepszego.

Ściskam mocno.
:pocieszacz:
Avatar użytkownika
matylda
 
Posty: 659
Dołączył(a): 6 lip 2007, o 17:54
Lokalizacja: nibylandia

Postprzez limonka » 8 maja 2009, o 13:59

tak robi ci przysluge.....a jego teksty sa po prostu zalosne "koledzy mi wspolczuja", "maja fajne z zony"...moim zdaniem on skonczy jako alkoholik jesli juz nim nie jest:( czy widzisz sie w przyszlosci w roli zony czlowieka ograniczonego a moze i alkoholika?? mysle ze nie...lepiej teraz pocierpiec niz potem miec duzo wieksze dylematy...

ps.ile ma lat i czym sie zajmuje zawodowo??


:pocieszacz:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez chmurka » 8 maja 2009, o 18:23

---------- 18:21 08.05.2009 ----------

masz racje, prawda jest taka, ze nigdy nie mialam w nim oparcia w tych chwilach kiedy go potrzebowalam.... zawsze bedzie mnie juz tak traktowal, jak nic, zero, bo on jest najwazniejszy i jego potrzeby, nie wobrazam sobie jak to bedzie o slubie, kiedy zaczna sie rawdziwe problemy, znowu spakuje sie po klotni i pojedzie do mamusi i tydzien bedzie milczal, albo bedze wychodzil z kumplami i wracac bedzie znowu do mamy na noc a ja bede sama albo z dziecmi, tak sie nie da zyc, nie da sie zyc z kims takim, tylko zebym miala na tyle sily by mu powiedziec koniec, na tyle silna zebym byla, jak zatesknki, przyjedzie znowu........ :(

---------- 18:23 ----------

jest elektrykiem i pracuje w energetyce, w sprawach papierkowych, w tym roku ma 32lata
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez matylda » 8 maja 2009, o 18:29

chmurka napisał(a):tak sie nie da zyc, nie da sie zyc z kims takim, tylko zebym miala na tyle sily by mu powiedziec koniec, na tyle silna zebym byla, jak zatesknki, przyjedzie znowu........ :(


Ale przecież Ty jesteś silna i dzielna. I wierzę, że dasz radę.
Napisałaś, że tak się nie da żyć, co oznacza, że zdajesz sobie sprawę z sytuacji w jakiej się znalazłaś, a to dobry początek.

Trzymam kciuki za Ciebie. Jeżeli poczujesz się gorzej, to po prostu pisz. Wtedy będzie Ci łatwiej.
:pocieszacz:
Avatar użytkownika
matylda
 
Posty: 659
Dołączył(a): 6 lip 2007, o 17:54
Lokalizacja: nibylandia

Postprzez chmurka » 8 maja 2009, o 18:37

tak jest latwiej z wami, nie pisze narazie do nikogo, bo sama jestem w dolku... i nie nadaje sie na pocieszycielke, a juz na pewno nie na dawanie rad, jak sama nie potrafie ulozyc sobie zycia....dziekuje Wam! musze w to uwierzyc poprostu, przyzwyczaic sie na nowo do wszystkiego
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez sikorkaa » 8 maja 2009, o 19:32

chmurka napisał(a):prawda jest taka, ze nigdy nie mialam w nim oparcia w tych chwilach kiedy go potrzebowalam.... zawsze bedzie mnie juz tak traktowal, jak nic, zero, bo on jest najwazniejszy i jego potrzeby


czyli nie bedzie za czym tesknic. bo nie wierze, ze moglabys chciec aby bylo tak dalej. w chwilach zalamania zawsze mozesz sobie przeczytac te wlasne slowa i dojsc do wniosku, ze to rozlane mleko nie warte jest, by po nim plakac.
dzielna dziewczyna z Ciebie, dasz rade. a my jestesmy z Toba :buziaki:
sikorkaa
 

Postprzez limonka » 8 maja 2009, o 20:57

chmurko sama sobie odpowiedzialas...32 lata stary kon a glowie mu "koledzy" i wodka...wszystko jet dla ludzi...ale...wasnie to ale....napewno jeszcze do ciebie sie odezwie...ale jak w taki sam sposob jak ostatni nie tracilabym cennego czasu na tego pana...lepeij teraz poplakac w poduszke...niz meczyc sie cale zycie ktore jest przed toba.trzymaj sie i nie poddawaj:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez chmurka » 8 maja 2009, o 23:56

---------- 23:55 08.05.2009 ----------

po malu sie przyzwyczaje do zycia znowu sam na sam, organizowania sobie czasu itp., chcialam sie dzis odperzycz i poszalm na koncert jakies zespoly , a w tkacie konceru okazlo sie ze wokalista zespoly byl wlasnie kolega mojego ktory mial wslanie grac na naszym slubie, takze jak naraqzie jest ciezko i nawet los nie chce mi pomoc :(

---------- 23:56 ----------

pewnie sie odezwie... jak wytrzezwieje po dzisiejszym......chcialaabym mocno wierzyc ze robie dobrze dla sibie glownie, ale to moze tylko zweryfikowac czas.......
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez limonka » 9 maja 2009, o 03:39

:pocieszacz: :pocieszacz:

obiektynie, patrzac z boku wiem ze robisz dobrze.....z tym czlowiekiem w tym momencie nie stworzysz zdrowego zwiazku...tym bardziej malzenstwa:( mowie z TYM majac na mysli jego obecne zachowania, podejscie do zwiazku i ciebie:(
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez chmurka » 9 maja 2009, o 13:49

po tym jak odjechal w czwartek sie nie odezwal, a dzis po 10 rano pisze mi sma: "nie wiem czy mam przyjechac, bo sie nie odzywasz" :/:/

nie mam sil na tego czlowieka, naweyt mnie wyzwal, obrazil, odjechal, gdy plakala, a dzis dowala z takim tekstem, tak jak mi znowu ma zalezec na tym zeby przyjechal

napisalam nie po jego mysli, w sensie ze ma przyjechac, czekam itp. wrecz przeciwnie napisalam,ze po ostatnim spotkaniu to ja nawet nie mam ochoty o nim myslec"

i co...i jak zawsze nic... znowu milczenie....znowu to pewnie moja wina

ja nie qwiem czy on jst tak glupi czy az tak slepy... :(
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez smerfetka0 » 9 maja 2009, o 13:52

brawo chmureczko.

masz sile zeby mu nie ulegac. bedzie dobrze. zajmij sie soba!

a z mama jak tam? jak sie czuje?

niech spada na drzewo ten twoj facet bananay rwac szympansom bo przesadza na calej linii a ty zaslugujesz na szczescie!

mloda jestes nie bedziesz miala problemu ze znalezieniem faceta
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez matylda » 9 maja 2009, o 14:22

chmurka napisał(a):wrecz przeciwnie napisalam,ze po ostatnim spotkaniu to ja nawet nie mam ochoty o nim myslec"


Bardzo dobrze!
Jestem z Ciebie dumna!
:serce2:
Avatar użytkownika
matylda
 
Posty: 659
Dołączył(a): 6 lip 2007, o 17:54
Lokalizacja: nibylandia

Postprzez limonka » 9 maja 2009, o 15:01

super tak trzymac:) a swoja droga cwaniak z niego...wyimprezowal sie ...pewnie napil a teraz mu sie o tobie przypomnialo:(

pamietaj cokolwiek nie postanowisz jak przyjmniesz go na tych samych warunkach sama sobie bicz na zycie ukrecisz:(
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez chmurka » 9 maja 2009, o 18:00

---------- 15:19 09.05.2009 ----------

no tak, jak on to powiedzial, nie bede wiecznie sie w cibie gapil

juz nie napisze, takze mam spokoj, musze byc silna tylko zeby nie napisac teraz

mama wrocial wczoraj ze szpitala do domu, tkaze troche obowiazkow wiecej mam (naszczescie), bo jest obolala jeszcze i musi duzo lezec

Mam nadzieje ze u was dziewuszki tez jakos sie uklada trzymam za to kciuki:)

oj jaki swiat bylby piekny bez tych facetow....

---------- 17:55 ----------

prosze pomozcie mi!

---------- 17:56 ----------

serce mi peka.......

---------- 18:00 ----------

po tym moim smsie do niego znowu bylo milczenie, a on poprostu zamaist przyjhechac do mnie, pojechal na urodziny kuzyna, w ogole nie chccial byc ze mna, a kjak zadzwonialam i pwoedzialam wszystko!!!!!!!!!!! ze wczoraj kumple, dzisiaj kuzyn, a ja.........a gdzie ja jestem............przeciez mialam byc najwaznijesza osoba w jego zyciu.........a on tylko napisal smsa, ze faktycznie lepiej to zakonczyc...........i za co.......... ten dra, cham, nigdy mnie nie kochal, tak sie nie robi, po dwoch tygodniach nie widzenia sie wiedzial ze jutro jade do bydgozczy wybral wczoraj kumpli, a dzis kuzyna, kiedy mi serca peka, hitler mail wiecej uczuc i litosci od niego............

prosze niech ktos ze man porozmawia
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez matylda » 9 maja 2009, o 18:04

Chmurko kochana!
Wiem, że serce pęka, że boli jak diabli...
:pocieszacz:

Ale uwierz, lepiej pocierpieć teraz, niż spieprzyć sobie całe życie. Wiem, wiem, rozum swoje, a serce swoje...
Teraz cierpisz, bo czujesz żal, smutek, pustkę. Ale to minie, uwierz, że to minie... Trzeba tylko czasu...

Zrobiłaś bardzo dużo, byłaś dzielna. Wysyłając sms o takiej treści, pokazałaś, że jesteś silna. Wierzę, że to tylko chwila słabości, że niedługo dostaniesz wiatru w żagle i ruszysz do przodu :)
Avatar użytkownika
matylda
 
Posty: 659
Dołączył(a): 6 lip 2007, o 17:54
Lokalizacja: nibylandia

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 496 gości

cron