W oczekiwaniu na słońce...

Problemy związane z depresją.

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez woman » 8 mar 2013, o 15:00

Wera, jedno forum, blog,drugie forum, teraz trzecie które sama założyłaś i gdzie rozmawiasz głównie sama ze sobą..
Przekonujesz wszystkich dookoła że idziesz w dobrą stronę, ale czyny świadczą, że tak na prawdę nie potrafisz przekonać samej siebie.
Smutne to.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez sikorka » 8 mar 2013, o 15:29

wera napisał(a):Dajcie mi w końcu spokój. Zajmijcie się swoimi sprawami, albo poszukajcie gdzie indziej kozła ofiarnego.

nie schlebiaj sobie, zauwaz ze tu juz dawno nikt nie zajmuje sie TWOJA osoba :bezradny:
przy okazji - te wszystkie bajki o nieplodnosci C, jego zmiazdzonych jadrach, torturach, Twoich problemach z zajsciem, diagnozach lekarzy sa juz nieaktualne? gratulacje :ok: :oklaski: w koncu jak C ma sie dobrze moze znow myslec o wyjezdzie na misje, odzyska utracone prace no i szybciutko kupi Wam mieszkanie :)
pozdrow ode mnie Partnera :) tak miedzy jednym szarpnieciem a drugim.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez mahika » 8 mar 2013, o 16:20

Zapraszasz do swojego życia wszystkich jak leci
w dziesiec miejsc w sieci i nie tylko, wszędzie piszesz coś innego
a potem masz pretensje że nie kazdemu się podoba
i ludzie komentują nie po twojej myśli.

No i jakim prawem nazywasz to forum wsparciem psychologicznym? :(
Coraz gorzej, przykro mi Wera.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez caterpillar » 8 mar 2013, o 17:20

Forum wsparcia psychologicznego


:shock: :shock: :shock:

podobno "papier przyjmnie wszystko" jak widac internet tez :?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez mahika » 8 mar 2013, o 17:21

PT to też jakieś forum wsparcia, ale nie psychologicznego.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez blanka77 » 8 mar 2013, o 17:30

mahika napisał(a):
No i jakim prawem nazywasz to forum wsparciem psychologicznym? :(


Wera pisała, że ma papiery... i była interwentem kryzysowym
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez pozytywnieinna » 8 mar 2013, o 20:09

Wera to Ty nam daj spokój, poprzez swoje zachowanie obrażasz uczucia ludzi, którzy chcieli Ci pomóc zobaczyć, obrażasz też ludzi, którzy naprawdę cierpią.

Nie chcesz zmienić siebie, nie chcesz zauważyć patologicznych sytuacji twoja sprawa, ale nie dziw się, że ludzie nie mają ochoty wysłuchiwać bzdur i przyklaskiwać Ci w tym, że sama sobie robisz kuku.

Cierpieć to jedno, ale obnosić się z tym cierpieniem, tworzyć gloryfikację swojego cierpienia to drugie.

Chciałabyś, żeby wszyscy użalali się nad biedną Werką, która w swoim życiu i tak nie zamierza nic zauważyć i nic zrobić, manipulujesz ludźmi. Ci którzy Cię znają to się nie dadzą, ale niedobrze mi się robi jak szukasz nowych ofiar. Nie masz prawa tego robić. KROPKA
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez Księżycowa » 8 mar 2013, o 20:35

Kupiłam sobie dziś książkę - ,,Koniec współuzależnienia" . Polecam, bardzo dobra.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez Honest » 11 mar 2013, o 14:12

Katarzyno, takie rodziny, jaką ty chcesz stworzyć powinny być pod nadzorem. I bądź pewna, że pomoc społeczna zainteresuje się waszym dzieckiem i to jeszcze przed narodzinami. Osobiście się o to postaram.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez impresja7 » 11 mar 2013, o 20:33

Czy Wy myślicie,że jak pogrozicie palcem werce to ona zaprzestanie seksu z facetem dążącego do prokreacji?
Jesteście jakieś dziwne.
Będzie to robiła,bo tak chce.Z powodu literek w internecie nie zrezygnuje z tego co sobie umyśliła.
Nie zatrzymacie Jej .A mam wrażenie,że zdaje się Wam ,że możecie Ją przed tym powstrzymać
A werka sobie pisze tutaj ,bo ma fantazję.
"Ułańską" :haha:
Ostatnio edytowano 11 mar 2013, o 20:41 przez impresja7, łącznie edytowano 2 razy
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez smerfetka0 » 11 mar 2013, o 20:39

oj impresja impresja chyba nudny mialas dzien ze na sile probujesz poprzekrecac i cos namieszac :) :P

nikt tu nie chce powstrzymac sila bo kazdy wie ze takiej mocy nie ma :) a i nikt nie namawial do zaprzestania seksu.

impresjo jutro moze bedziesz miala wiecej atrakcji, oby nie tu :kwiatek:
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez impresja7 » 11 mar 2013, o 20:42

Pilnuj swoich atrakcji,bo jak pamietam pan Ci ich nie skąpi
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez Honest » 11 mar 2013, o 20:42

Impresjo, ja nawet nie liczę na to, że wera zastanowi się nad sytuacją. Chyba nikt na to nie liczy. Stwierdziłam po prostu fakt - w takich sytuacjach należy zglosic do Sądu Rodzinnego wniosek o wgląd w sytuację dziecka / rodziny.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez Księżycowa » 11 mar 2013, o 21:01

Honest napisał(a):Impresjo, ja nawet nie liczę na to, że wera zastanowi się nad sytuacją. Chyba nikt na to nie liczy. Stwierdziłam po prostu fakt - w takich sytuacjach należy zglosic do Sądu Rodzinnego wniosek o wgląd w sytuację dziecka / rodziny.



To zgłoś mojego brata, bo ja jeszcze nie mogę a głupotę za głupota robi i mysli, że wie najlepiej... a dziecko coraz bardziej skrzywione :?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez smerfetka0 » 11 mar 2013, o 21:25

impresja7 napisał(a):Pilnuj swoich atrakcji,bo jak pamietam pan Ci ich nie skąpi


co racja to racja :bezradny: dzien kobiet mialam pierwsza klasa, galy mi wylazly o tak :shock: romantyzmu i pomyslow mozna mu pozazdroscic takze nie martw sie :heyka:
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości

cron