drugi początek...

Problemy związane z depresją.

Re: drugi początek...

Postprzez Justa » 19 lut 2012, o 23:04

pozyt, a jak ręka? i jak mała dziś się czuła?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 19 lut 2012, o 23:23

szalow brak!

metoda kar i nagrod dziala, i rozmowy po kazdym szale.

reka ok, juz sie prawie zagoila...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez Justa » 19 lut 2012, o 23:25

pozytywnieinna napisał(a):metoda kar i nagrod dziala, i rozmowy po kazdym szale.
Czyli jaka dokładnie metoda? Co stosujesz?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 19 lut 2012, o 23:30

przyklad, kopie noga w komputer, jak siedzi u mnie na kolanach, mowie raz nie dziala, wtedy zdejmuje ja z kolan i mowie, ze bedzie siedziec obok na krzeselku, wpada w szal, kopie itd. to ja nie reaguje, robie swoje i tylko spokojnie co jakis czas mowie, zeby poszla do drugiego pokoju i sie uspokoila, w koncu sie uspokaja, przeprasza i wraca, wtedy wlazi mi na kolana, wtedy biore ja obok i mowie, ze teraz nie bo byla niegrzeczna, nie wolno, bo sie zepsuje itd. i ze jak zrozumie, to nastepnym razem ja wezme na kolana, jak zrozumie, ze tak nie wolno, znow szal, znow pokoj i wraca, ale juz na krzeselko, wtedy jeszcze raz jej tlumacze, ona ok i za jakis czas biore ja na kolana i przypominam, ze byla kara

to samo z barneyem 2 razy barney, koniec, bez szalu :haha:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez Bianka » 19 lut 2012, o 23:39

pozytywnieinna napisał(a):w koncu sie uspokaja, przeprasza i wraca, wtedy wlazi mi na kolana, wtedy biore ja obok i mowie, ze teraz nie bo byla niegrzeczna, nie wolno, bo sie zepsuje itd. i ze jak zrozumie, to nastepnym razem ja wezme na kolana,

Pozytywna sorki jeśli nie zrozumiałam, ale to wygląda jakby te przeprosiny jej nic nie były warte? to jak ma okazać, że już zrozumiała? nie za długie to karanie?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 19 lut 2012, o 23:42

niestety jej przeprosiny nie sa nic warte, ona ma takaz zasade, ze mowi przepraszam i robi dokladnie to samo i tu po analizowaniu zwrocilam uwage, ze sie wycfanila, jak nie daje rady wrzaskiem to mowila przepraszam i robila dokladnie to samo, czyli kopala w komputer, od kiedy ma np. szlaban na cos na jakis czas, to juz wie, ze ja nie ustapie, a ona kojarzyla, przepraszam i sprawa zalatwiona, znow tak moge robic.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 19 lut 2012, o 23:43

acha no wlasnie tu robilam blad, ze te szaly sie powtarzaly, dzieki temu wie, ze za slowem przepraszam musi isc poprawa, a tego nie wiedziala, moze z tego powodu, ze mala, a moze poprostu byla cwana... nie wiem tego.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez Bianka » 19 lut 2012, o 23:56

Myślę, że raczej dlatego, że jest jeszcze bardzo mała, nie rozumie jeszcze pewnych rzeczy...Ja zrozumiałam, że przeprosiła i już nie kopała..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 20 lut 2012, o 10:04

przepraszala i kopala, Bianko to juz jest dziecko, ktore znakomicie rozumie co robi
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 20 lut 2012, o 11:55

:haha: :haha: :haha: :haha: przedszkole zalatwione, mala idzie 1 marca, potwierdzone i pewne!!! :haha: :haha: :haha: :haha: itak jest to koszt 350 zl, ale jednak roznica z 800 zl :haha: :haha:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez smerfetka0 » 20 lut 2012, o 11:57

gratulacje !!! :)
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: drugi początek...

Postprzez limonka » 20 lut 2012, o 14:21

pozytywnieinna napisał(a):przepraszala i kopala, Bianko to juz jest dziecko, ktore znakomicie rozumie co robi

Tez tak mysle:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 20 lut 2012, o 15:30

:( :( trzeci szal dzisiaj! :bezradny: :bezradny:

wykoncze sie nerwowo, cos chce i jak jej tego nie dam to makabra! teraz szał juz trwa 40 minut!!

z praca tez nic z tego nie bedzie, zero efektow, bo zamiast pracowac to sluchalam szalow malej!! prezes mi dzisiaj powiedzial, ze dal mi miesiac czasu i teraz bylam dyspozycyjna, a nadal efektow nie ma, no nie ma, bo ja sie boje dzwonic, bo polowe rozmow musze wybiegac z mieszkania jak oszalala, mala otwiera teraz klamki, wiec stoje i trzymam drzwi i probuje rozmawiac na klatce, a ona kopie wrzeszczy ...

wlasnie przeliczylam, ze na panstwowe przedszkole tez mnie nie stac! cena jest kosmiczna i w polaczeniu z ewentualna niania w razie dluzszej pracy, czy wyjazdu, czy nawet choroby nadal mnie nie stac na opieke nad mala. Nawet bez niani w danym miesiacu i tak nie bedzie mnie stac!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 20 lut 2012, o 15:42

http://babyonline.pl/maluch_dwulatek_artykul,4802.html

znalazlam to! najbardziej podobaja mi sie komentarze rodzicow! ze zadne rady nie maja zastosowania!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 20 lut 2012, o 20:29

zaraz wyjde ze skory! od tygodnia nie moge sie doprosic umowy na mieszkanie, w nowym miejscu! mialam jechac dzis, ale nie dostalam umowy, bo nieruchomosci nie mialy pełnych danych wlasciciela, czy cos tam, dzwonil w piatek, ze tak, napewno mi wynajma, ale umowe przesle w poniedzialek, o 14 umowy nadal nie bylo, napisalam maila, o 16 w koncu sie do faceta dodzwonila, stwierdzil, ze nie bylo go dzis w biurze, ale zaraz bedzie na mailu i napewno wszystkie dane ma i popoludniu je wysle, umowilismy sie na jutro na 13! i co? i NIC, umowy dalej nie ma! ja musze wyjechac o 5 rano! nie wiem jak mala to znow przezyje, bedzie sie darla ze zmeczenia cala droge tam i z powrotem, juz mi sie bebechy wywracaja na sama mysl!

i tak umowy nie ma, ja nie mam innego mieszkania, a najpozniej w przyszly poniedzialek musze byc w pracy! zygac mi sie tym wszystkim chce i tyle!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości