dluga przerwa i wielki dol

Problemy związane z depresją.

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez agik » 1 lut 2013, o 01:06

wera napisał(a):Żałuję, że Czarek się w*ił i przestał tu zaglądać. Jestem bardzo ciekawa co on by napisał.


Ja się domyslam ;>
I wcale nie żałuję :)


Pozdrawiam ciepło
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez ophrys » 1 lut 2013, o 01:07

Wera, to jest Twój wątek. Dlaczego liczysz na to, że ktoś załatwi za Ciebie coś co Ci się nie podoba.
To Ty powinnaś rozwiązywać swoje problemy, a nie ktoś za Ciebie.

Przeczytaj to co napisałam ja, co napisała Agik.
Dopóki będziesz się czepiać cudzych portek, to nigdy nie dorośniesz i nie będziesz tak naprawdę szczęśliwa.
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez wera » 1 lut 2013, o 01:10

Nie czepiam się cudzych portek i jestem szczęśliwa, A to, że się martwię o zdrowie kogoś kogo kocham to chyba naturalne. Sama rozwiązuje swoje problemy. I wkurza mnie fakt, że ktoś szuka ich na siłę.
Przez szacunek do Was i tego miejsca nie napiszę tego co w tej chwili naprawdę myślę.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez Bianka » 1 lut 2013, o 01:30

Księżycowa napisał(a):nie
Ani ja. Ale tak jak i Wy nie miałam złych zamiarów - ech :bezradny:


Nikt nie miał złych zamiarów ale Wera na ten moment nie jest gotowa i nic z tego nie przyjmie dlatego nie ma sensu wałkować i wywlekać.
Przypomniało mi się co Admin napisał, że w pewnym momencie nie powinniśmy nakręcać wątku kiedy stracił sens i najlepiej jest się nie odzywać. Stąd mój komentarz, że bez sensu chciałam tę lawinę zatrzymywać, zamiast nie komentować i że mam nauczkę żeby tego nie robić w przyszłości...
A Twoje pisanie a o ofierze i potworach to nadinterpretacja tego co powyżej.
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez Księżycowa » 1 lut 2013, o 01:52

Bianka napisał(a):A Twoje pisanie a o ofierze i potworach to nadinterpretacja tego co powyżej.


Dodaj, że Twoim zdaniem, bo nie każdy musi takie mieć - ja nie mam takiego w tym temacie.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez tara » 1 lut 2013, o 09:06

ophrys napisał(a):Wera, to jest Twój wątek. Dlaczego liczysz na to, że ktoś załatwi za Ciebie coś co Ci się nie podoba.
To Ty powinnaś rozwiązywać swoje problemy, a nie ktoś za Ciebie.

Przeczytaj to co napisałam ja, co napisała Agik.
Dopóki będziesz się czepiać cudzych portek, to nigdy nie dorośniesz i nie będziesz tak naprawdę szczęśliwa.


... i co ja napisałam, bo obawiam się, że Ci to umknęło, albo bardzo nie pasuje. Tylko dlaczego?

tara napisał(a):Wero, śledzę Twój wątek w milczeniu niemal od początku i ogarnia mnie coraz większy niepokój o Ciebie. Ja wiem, że jesteś już poirytowana tymi komentarzami, opiniami, a nawet szczerą troską. Bo Ty naprawdę piszesz spontanicznie i zgodnie z prawdą. Ale Ty jesteś tylko przekaźnikiem informacji, których dostarcza Ci Twój partner. I to budzi obawy.

Kilka tygodni temu telewizja w programie Canal+ zakończyła emisję świetnie zrobionego serialu polskiego "Misja Afganistan". Serial obrazował jeden sezon polskiego plutonu pod wodzą majora Konasza (bardzo dobra rola Pawła Małaszyńskiego) w bazie wojskowej w Afganistanie. Każdy odcinek dotyczył innego problemu i myślę, że ich scenariusze były oparte na faktach. Między innymi pokazano też, jak łatwo popaść w załamanie psychiczne, a w konsekwencji w chorobę. Ten film jest dostępny na płytach i dobrze byłoby, gdybyś go Wero obejrzała. Może to dałoby Ci odpowiedź na wiele wewnętrznych pytań.

Ja wierzę w Twoją szczerość i otwartość tutaj na forum. Ale mam wiele wątpliwości co do tego, co "sprzedaje" Ci partner. Ja Cię nie namawiam do zerwania, bo może to jest właśnie Twoja misja pomóc temu człowiekowi. Ale rób to świadomie, mając pełną wiedzę o wszystkim. Dlatego radzę Ci, spotkaj się z jego żoną, bo rozmowa z nią może dostarczyć Ci nowych faktów, które mogą mieć wpływ na to co zrobisz dalej.

Pamiętam z Twoich wcześniejszych wpisów, ile już w życiu przeszłaś i życzę Ci z całego serca, abyś tym razem nie dała się pokonać :cmok:
Avatar użytkownika
tara
 
Posty: 30
Dołączył(a): 21 lis 2011, o 21:07

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez josi » 1 lut 2013, o 09:46

biscuit napisał(a):dobra strona tego wątku jest taka
że złość dodaje człowiekowi energii
co czasem jest przydatne
dla kogoś kto ma dół i poczucie beznadziei


blad. Nie ma dobrej strony tych natretnych wpisow, bo to nie jest zlosc, to jest zalamka gdy ktos pisze w watku mimo ze autor prosil zeby nie. To jest brak szacunku i nie wywoluje to zlosci a dobija.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez josi » 1 lut 2013, o 09:47

biscuit napisał(a):no i też drugi plus
że jesteś dzisiaj gwiazdą wieczoru i nocy wera
ludzie się Tobą interesują
a niektórzy nowi zakładają wątek
to pies z kulawą nogą tam nie zajrzy i coś napisze
masz tu ewidentnie swoje miejsce i swoją pozycję


blad. To nie jet zainteresowanie tylko nagonka. Sama tego tu dowiadczylam i dziekuje bardzo za takie zainteresowanie. Nie mierz innych swoja miarka.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez josi » 1 lut 2013, o 09:51

.
Ostatnio edytowano 1 lut 2013, o 09:54 przez josi, łącznie edytowano 1 raz
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez josi » 1 lut 2013, o 09:53

ophrys napisał(a):Agik, widzę, że nie tylko ja mam deja vu :|


tylko ty, agik i garstka osob na psycho, co jeszcze o niczym nie swiadczy.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez mahika » 1 lut 2013, o 10:10

Wera,
dziś dzień rozwiązania przez was kilku spraw,
a przynajmniej poukładania ważnych, ważniejszych,
wspólnych i tych co sami musicie pozałatwiać.
Weź proszę pod uwagę to co napisała Tara.
Rozumiem że go kochasz i jest dla Ciebie wszystkich (nie wiem czy to dobrze)
ale trochę dystansu zanim się to nie poukłada nie zawadzi.
I pamiętaj w tym jego wspieraniu że w potyczki z żoną, matką bratem siostrą - nie masz obowiązku wchodzić.
Powodzenia :kwiatek:
Ostatnio edytowano 1 lut 2013, o 10:18 przez mahika, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez josi » 1 lut 2013, o 10:12

biscuit napisał(a):
josi napisał(a):to tylko twoja i kilku innych osób interpretacja "występu" faceta wery, nie jedyna.

rozumiem josi
że Ty byłaś pod wrażeniem
podpytaj werę, może ma kolegę 8)


ja juz mam, i nakaze mu napisac podobny tekst jak mnie ktos zaatakuje :)
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez josi » 1 lut 2013, o 10:14

tak tak mahika, jeszcze trzeci raz napisz to samo, bo do wery trzeba kilka razy i na sile...
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez mahika » 1 lut 2013, o 10:17

Wera,
dziś dzień rozwiązania przez was kilku spraw,
a przynajmniej poukładania ważnych, ważniejszych,
wspólnych i tych co sami musicie pozałatwiać.
Weź proszę pod uwagę to co napisała Tara.
Rozumiem że go kochasz i jest dla Ciebie wszystkich (nie wiem czy to dobrze)
ale trochę dystansu zanim się to nie poukłada nie zawadzi.
I pamiętaj w tym jego wspieraniu że w potyczki z żoną, matką bratem siostrą - nie masz obowiązku wchodzić.
Powodzenia :kwiatek:

PS. Byłabym wdzięczna gdybyś zwolniła josa z adwokatury pko mnie :zalamka:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez josi » 1 lut 2013, o 10:29

to juz nie adwokatura, to moje osobiste zdanie. Jak cos piszesz to bierz odpowiedzialnosc za to. Myslisz ze werze trzeba po raz kolejny mowic ze ma porozmawiac z facetem i sobie wszystko poukladac? bo mi sie wydaje ze nawet pierwszy raz byl niepotrzebny sadzac po jej wpisach wnisokuje ze jest poczytalna :P
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 90 gości

cron