kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Problemy związane z depresją.

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Jigsaw » 22 sty 2014, o 14:04

impresja77 napisał(a):Nie broniłam księży ,ale nie lubię jak jest tylko jedna strona podkreślana w mediach z uporem ,bo to czemuś służy. Mianowicie wypraniu mojego mózgu i jednostronnemu negatywnemu nastawieniu. Zdaję sobie sprawę i dopuszczam fakt, że w kościele zdarzają się złe rzeczy, ale niepomiernie więcej jest rzeczy dobrych. Dla mnie sprawiedliwym byłoby ,jeżeli już wyciąga się afery kościelne to podawać dla przeciwwagi również zasługi kościoła. A tego się nie robi, bo trzeba ludzi nastawić negatywnie I z tych powodów się odzywałam,bo nie lubie jednostronnej nagonki ,która daje do zrozumienia ,że nic nie jest dobre ,wszystko było i jest złe i należy to potępić. Na to się nie godzę i wyrażam swoja opinię.


na prawde uwazasz ze tak jest?
Tak dzialaja media - po prostu zadza sensacji itp; zlo sie lepiej sprzedaje
Wg mnie twierdzac ze tu sie przejawiaja jakies ukryte intencje to troche delikatnie mowiac przesadzasz


Co do inkwizycji to neidawno czytalem ze w swietle owczesnych realiow to i tak procesy inkwizycyjne byly dosyc postepowe (prawo do sadu itp)
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Sansevieria » 22 sty 2014, o 14:31

Smerfetko, tak w ramach dbania o siebie i swój dobrostan to mam taką niesmiałą sugestię, żebyś zamiast od razu iść do konfesjonału raczej porozmawiała na temat swoich wątpliwości co do spowiedzi i ewentualnie wszystkiego innego z jakimś księdzem rozsądnym. Bo jak pójdziesz do konfesjonału, po drugiej stronie kratek będzie siedział jakiś człowiek, który mająć wielce niekompletną ( ze nie powiem żadną) wiedzę o Twojej osobie i Twoich problemach może Cię potraktować wielce ostro a nieprzyjemnie. Ludzki element sakramentu czyli pouczenia i sugestie płynące z konfesjonału bywają dla osób wątpiących czasem solidnym ciosem w psychikę. Za co nawet trudno czesem winić ksiedza spowiadającego - penitentowi łatwo jest nie zauważyć, że ten spowiednik ma informacji o penitencie tyle, ile uslyczy od niego czyli bardzo niewiele. Po tak długim okresie bez spowiedzi i przy tak poważnych wątpliwościach czy wręcz odrzucaniu pewnej części nauczania Krk to od strony teoretycznej sugerowane jest skorzystanie z opcji "rozmowa z duszpasterzem" i potem ewentualnie "spowiedź generalna".
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 22 sty 2014, o 14:56

w sumie mialam wlasnie na mysli konkretne pytanie. Tak jak ''czy dostane rozgrzeszenie skoro mieszkam przed slubem'' - NIE. Ale bardzo fajnie ze sie tak rozmowa rozwinela.

Tak, jest mi to potrzebne, jestem wierzaca, praktykujaca, a samo przyjecie komunii zawsze mialo dla mnie znaczenie, i naprawde zle sie czulam z tym ze przez 4 i pol roku nie moglam, i nie dlatego ze 'wypada'.

Fakt, moze lepiej porozmawiac z ksiedzem. Sprobuje sie z nim umowic na osobnosci, a znam jednego ktory wydawal sie naprawde w porzadku, zawsze bedac u nas po koledzie.

Jak narazie sama nie mam sprecyzowanego zdania co do tej sprawy wiec ciezko mi cokolwiek powiedziec w tym temacie. Im jestem starsza tym wiecej nasuwa sie mi pytan i watpliwosci ale i inaczej podchodze do wiary, jakos to plynie ze srodka i szczerych checi a nie ze mama prowadzi za reke w niedziele.


Co do tego ze ja o siebie nie zadbalam, ze tym zgrzeszylam, zgadzam sie, no i tu zal za grzechy jest ;) postanowienie jest ;) i kroki zmierzajace ku lepszemu tez juz sa, jak chociazby ksiazka, no i zaraz napisze do ksiedza z mojego kosciola.

nie chce mowic ze zaluje ze z nim mieszkalam, i ze postanawiam poprawe, bo tak jak agik napisala, my planowalismy slub, chcielismy przyzekac przed bogiem, zareczylismy sie, to szlo ku legalizacji..a nie, bo nam nie potrzebne i tak wolimy. Ale samo mieszkanie przed slubem nie uwazam za grzech i znowu tak postapie, wiec troche bledne kolo.

Mam nadzieje ze ksiadz znajdzie chwile w weekend
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez biscuit » 22 sty 2014, o 15:04

ja rozumiem, o czym pisze Sans
wydaje mi się to spójne, logiczne i uzasadnione

wg mnie wątpliwości pojawiają się wtedy
gdy ktoś chce nagiąć te reguły do siebie i swoich wyborów
a nie samego siebie nagiąć do reguł
wątpliwości są jakby mechanizmem obronnym przed dostosowaniem się
do reguł nauczania kościoła
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Księżycowa » 22 sty 2014, o 16:28

Ja rozumiem, że popełnonych grzechów się ma żałować z założenia. Ja na przykład nie będę nigdy też żałować, że mieszkam z Ł. Nawet jak bylibyśmy krótko przed ślubem, to nie żałowałaby tego i mało tego jak bym znalazła się w podobnej sytuacji zrobiłabym to samo.
Nie wyobrażam sobie żałować tego, że mieszkam z kimś kogo kocham.

A co do rozgrzeszenia, to myślę, że sporo jednak zależy od księdza pomimo żelaznych reguł.
Nasz ksiądz, który zna nas od lat, od dzieci dosłownie powiedział, że czeka na nas i nie było mowy o tym, że jak nie będziemy załować, to nie będzie rozgrzeszenia. Na innej kolędzie przyszedł inny ksiądz, do którego nie wyszliśmy w ogóle, i słyszeliśmy jak gada, że w takim grzechu zyjemy, że rodzice mają się modlić, zebyśmy z błędu wyszli.
Dwa rożne podejścia. Nie obawiam się w ogóle iść do spowiedzi jak podejmiemy decyzje o ślubie kościelnym, bo wiem, ze naszym księdzem się dogadam.
I pewnie zrobię tak jak radziła Smerfnej Sans, najpierw z nimo tym porozmawiam i zapytam jak to w końcu jest.

Myślę, ze to bardzo dobry pomysł, żeby znaleźć kogoś kto będzie nie tylko księdzem ale i człowiekiem.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez caterpillar » 22 sty 2014, o 19:12

Nadal uważam, że seks z miłości nie jest grzechem ,że jeżeli dwoje ludzi się kocha to uprawiając seks bez sensu byłoby gdyby podczas aktu czuli się winni,kiedy czują się szcześliwi. Uwazam ,ze to kiedys też będzie uregulowane. A Cat ,czy hipokryzją nie jest uprawianie seksu w narzeczeństwie ,ze świadomością ,że ksiądz rozgrzeszy?
Takie zakładanie z góry ?


ja tez tak uwazam ALE KrK i nauki Jezusa mowia cos innego wiec dlatego mi nie po drodze i ja sie w to nie bawie

Ja osobiscie bardziej szanuje decyzje ludzi ,ktorzy mocno trzymaja sie zasad KrK np. sa ze soba ale nie sypiaja chodza do kosciola (bo chca),przestrzegaja postu itd i sa normalnymi porzadnymi ludzmi
mimo ,iz jest to sprzeczne z moim swiatopogladem,nawet dziwaczne czasem ale szanuje ich wlasnie za ten brak hipokryzji
za to ,ze mieli jaja i konsekwentnie przestrzegaja zasad .

i nie mowie tu o dewotach czy mentalnych mocherach ale o ludziach ,ktorzy swiadomie wybrali taka droge.

smerfetka jak chcesz to moge zapytac o kiedza z mojej szkoly ,tez prowadzi msze po polsku tylko szczerze nie znam go od tej strony duchowej .
ale moge popytac w szkole...
najwazniejsze to trafic na madrego duchownego :/
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Honest » 22 sty 2014, o 20:17

A mnie się wiara kojarzy z wiecznym wpędzaniem w poczucie winy.

Dlatego od kiedy nie chodzę do kościoła jestem szczęśliwsza. Wiem, ze kościól to nie ludzie, ale po prostu - nie potrzebuję tego, bo nie wierzę.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Sansevieria » 22 sty 2014, o 20:27

Z punktu widzenia nauczania Krk "uprawianie seksu w narzeczeństwie ze świadomością, że ksiądz rozgrzeszy" to jest nie tylko grzech cudzołóstwa, ale też niebezpiecznie blisko grzechów przeciw Duchowi Świętemu - a to już gorzej nie można wedle tejże samej nauki Krk, to jest kaliber najcięższy, największe możliwe oddalenie od Boga.

Księzycowa - co do spowiedzi to z założenia i owszem - udzielenie rozgrzeszenia zależy między innymi od rozeznania w wykonaniu konkretnego księdza. Ono może być różne w wykonaniu rożnych kapłanów zwłaszcza w skomplikowanych sytuacjach. Ale z drugiej strony jesli ktoś deklaruje, że nie ma nijakiego zamiaru poprawy to reguły są żelazne. Jeśli natomiast ktoś deklaruje zmiar poprawy nieszczerze to ksiądz albo tą nieszczerość wyłapie i rozgrzeszenia nie udzieli albo też nie wyłapie i udzieli, ale i tak w tej drugiej sytuacji sakrament jest nieważny, udzielone rozgrzeszenie też i ewentualna komunia jest świętokradztwem. I wina za to obciąża tego, co zataił oraz oszukał.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez mgła » 22 sty 2014, o 20:28

Honest właśnie Kościól to ludzie, to my wszyscy czyli grzesznicy.Niedawno to zrozumiałam :D

Smerfetko :kwiatek:

Ja odpowiedniego spowiednika szukałam długo, w różnych miastach,a znalazłam w tym samym mieście(dobre nie?).Uważam ,ze w spowiedzi trzeba mówic wszystko i szczerze,poruszac wszystkie wątpliwosci i przemyślenia.Np.nie zgadzam sie z jednym grzechem i nie potrafie go na dzien dzisiejszy zrozumiec,powiedziałam o tym księdzu i dostałam rozgrzeszenie do tego dwa razy powtórzył,ze Bog mi wybacza,a z czasem zrozumie inne grzechy jak bede sie rozwijała w wierze.Bóg mi wybacza, a teraz ja musze wybaczyc to sobie,z tym jeste o wiele gorzej.

Co do seksu przed ślubem ,to Smerfetko nie wiesz co pózniej bedzie,a moze trafisz na katolika,a moze znowu bedzie podobnie.Ja załowałam za grzechy i chce sie poprawic ,a zycie juz to zweryfikuje.

Na ,,spowiedz generalną"ksiadz wyznaczył parafie nie konfesionał i przed spowiedzia odbylismy długa rozmowe ,dotyczaca moich watpliwosci.


Co do słów Impresji ,że ,,księdzu nie mówi sie wszystkiego" absolutnie nie zgadzam sie,grzeszyc spowiadając sie to nie ma sensu.Szczerosc i tylko szczerosc uwolni nas od tego ciężaru ,który nosimy na swoich plecach.Ksiądz jak najbardziej moze dopytywac, mnie bardzo dopytywał,dzieki jego pomocy mogłam to z siebie wydusic.

Dzień przed spowiedzią ,myślałam o tym jak bardzo nie chce zeby ktos o tym wiedział i ze nie chce o tym nikomu mówic a z drugiej strony nie chce tych grzechów po co mi one, tylko przeszkadzają w zblizeniu sie do Boga.A to znowu ,żeby nie zapomniec jakiegos grzechu i czy ja wiem co tak naprawde jest grzechem a co nie.I tak płacząc słuchałam byle jakich piosenek bezwiednie i wyskoczyła mi piosenka:

http://www.youtube.com/watch?v=DKr2TRhbTPg
Ostatnio edytowano 22 sty 2014, o 20:33 przez mgła, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Honest » 22 sty 2014, o 20:30

Mgło, a mój tata mówi zawsze, że kościół to tylko ludzie (tak jak Ty), ale do kościoła chodzi dla Boga.

A ja po prostu nie wierzę.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez mgła » 22 sty 2014, o 20:41

Honest wiara to łaska boża,a nie tak pstryk i jest.Spływa na nas tak znienacka,albo musimy ją wymodlic. :D

Ale tak jak mówie ,ja dopiero raczkuje..
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez caterpillar » 22 sty 2014, o 20:42

Honest ty nie wierzysz ,ktos wierzy jeden bardziej podaza za przykazaniami drugi mniej takie zycie :bezradny:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Księżycowa » 22 sty 2014, o 21:40

Sansevieria napisał(a):Księzycowa - co do spowiedzi to z założenia i owszem - udzielenie rozgrzeszenia zależy między innymi od rozeznania w wykonaniu konkretnego księdza. Ono może być różne w wykonaniu rożnych kapłanów zwłaszcza w skomplikowanych sytuacjach. Ale z drugiej strony jesli ktoś deklaruje, że nie ma nijakiego zamiaru poprawy to reguły są żelazne. Jeśli natomiast ktoś deklaruje zmiar poprawy nieszczerze to ksiądz albo tą nieszczerość wyłapie i rozgrzeszenia nie udzieli albo też nie wyłapie i udzieli, ale i tak w tej drugiej sytuacji sakrament jest nieważny, udzielone rozgrzeszenie też i ewentualna komunia jest świętokradztwem. I wina za to obciąża tego, co zataił oraz oszukał.


Ok. rozumiem. Co więc w sytuacji kiedy do spowiedzi nie idę, bo nie zamierzam rezygnować z tego w czym obecnie się znajduję. Z własnego wyboru. Był okres, że w ogóle nie chciałam slubu, bo tak było mi dobrze.
Nie zamierzam iść i deklarować poprawę, bo nie chcę nic zmieniac. Mało tego nawet jak byśmy się rozstali, to też nie mogłabym pójść, bo wcale nie jestem przekonana, że będę dzięki temu rozstaniu zagorzała i grzeczną katoliczką.
Mało tego uważam, że bardzo dobrze, że przed ślubem sprawdziliśmy się w taki sposób właśnie. W sumie o większości zadecydowało chyba też samo życie, bo nie było naszym obranym celem sprawdzić się typowo - po prost byliśmy ze sobą. Teraz z prespektywy czasu cieszę się, że tak się stało, bo biorąc ślub i decydując się na niego czuję i wiem, że to nasza decyzja w pełni świadoma i szczera. Wiemy oboje jacy jesteśmy, mieszkamy ze sobą, w różnych sytuacjach się sprawdziliśmy, w jakich nie sprawdzilibyśmy się mieszkając osobno.
Nie żałuję tego wszystkiego i jak pisałam zrobiłabym tak sami po raz drugi tyle, ze tym razem swiadomie. Uważam, że dzięki temu wszystkiemu świadomie wybiorę sobie osobę, z którą będę chciała spędzić całe życie. Nie widzę w tym nic złego i niczego nie żałuję. W tym momencie nie dostanę rozgrzeszenia?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 22 sty 2014, o 21:46

Ksiezycowa na podobny tok myslenia jeden z ksiezy powiedzial A. ze da rozgrzeszenie jesli obieca mu ze nie bedziemy uprawiac seksu. mozemy mieszkac razem, zyc jak prawie malzenstwo,spac w jednym lozku. i tyle. :bezradny:


caterpillar jak bys mogla podpytac to bylabym wdzieczna gdyby ksiadz wyrazil taka ochote na spotkanie i moze jakis nr tel dal zebym sie mogla umowic :kwiatek:


moj nastroj codziennie jest inny. dzisiaj znowu gorszy.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez mgła » 22 sty 2014, o 21:52

Księżycowa jezeli uwazasz ,że to jest dobre, to po co się z tego spowiadac?po co rozgrzeszenie? skoro nie chcesz byc zagorzałą i grzeczną katoliczką.Nie musisz byc katoliczką ,przeciez to nie jest obowiązkowe. :pocieszacz:

Tu zgadzam się z Bis
biscuit napisał(a):wg mnie wątpliwości pojawiają się wtedy
gdy ktoś chce nagiąć te reguły do siebie i swoich wyborów
a nie samego siebie nagiąć do reguł
wątpliwości są jakby mechanizmem obronnym przed dostosowaniem się
do reguł nauczania kościoła
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 449 gości

cron