Dziękuję Mahiczko (
), ja się czasem lubię rozkleić, heh...
A dziś jestem szczęśliwa bo kolejny etap mojej pracy magisterskiej za mną (od dziś oficjalnie), tzn. metodologia i pilotażowy wywiad (jestem taka wdzięczna człowiekowi, który zechciał w zeszłym tygodniu posiedzieć ze mną godzinkę i pogadać o sobie, że aż trudno mi to wyrazić
)
Teraz przede mną pozostałe wywiady do zrobienia (trochę mnie to stresuje, pewnie zajmie mi to miesiąc, dwa, mam drobne kłopoty ze sprzętem nagrywającym. ..) i zostanie rzecz przyjemna, czyli opisanie badanego zjawiska (robię studium indywidualnych przypadków, więc naprawdę jest to przyjemne i bardzo ciekawe) i wyciągniecie wniosków
Serdeczności!
PS. Moje wewnętrzne dziecko jest wprost wniebowzięte tą ilością śniegu, która napadała, nie ma to jak wskakiwać z tramwaju prosto w zaspę, hehe
Wiem, że mniej radośnie jest osobom starszym i ja to wszystko rozumiem, no ale mój wewnętrzny dzieciak się cieszy