dluga przerwa i wielki dol

Problemy związane z depresją.

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez sikorka » 16 sty 2013, o 19:23

a dlaczego pojscie do pracy ma sie kojarzyc z duzym stresem wero?
i wlasciwie jesli masz ochote pojsc do pracy, a on nie robi problemow to wlasciwie w czym problem?

impresja ma chyba na mysli tego P o ktorym wero kiedys pisalas, ten Twoj przyjaciel z ktorym chciales tez kiedys byc.

:heyka: super, ze udalo Wam sie porozmawiac, tym bardziej ze bylo to dla Ciebie wazne.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez wera » 16 sty 2013, o 21:54

Jeżeli chodzi o o tamtego P z Małopolski to jego dzieci nie znałam i już nie poznam.
A w moim mieście z żadnym panem P się nie spotykałam.
Sikorko, ja pracuję na stacji benzynowej lub w sklepie a to jest stresujące. W tej chwili w ogóle nie pracuję, bo pod koniec roku straciłam pracę.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez Honest » 16 sty 2013, o 22:16

Wera, prawie kazda praca jest stresująca. Tego nie da sie uniknąć.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez wera » 16 sty 2013, o 22:20

Wiem, dlatego Cezaremu zależy na tym bym na razie nie pracowała.
Zobaczymy jeszcze co z moim powrotem do pracy.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez Honest » 16 sty 2013, o 22:22

A Ty chcesz wrócic do pracy już czy wolisz zaczekać?

Wiesz, bardzo sprzecznie opisujesz Cezarego - raz, że jest cudowny, raz, że ciągle pracuje. Niby to się nie wyklucza, ale bardzo rózne nastawienie Twoje wobec niego się jawi w tych wypowiedziach.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez Sansevieria » 16 sty 2013, o 22:27

Przeraźliwie stresujące może być takze samotne siedzenie w domu i czekanie, aż On wroci z tej pracy wreszcie. Wero, tu jest ważne co Ty byś chciała i czego potrzebujesz, a nie co on uważa ze będzie dla Ciebie dobre. Niektorym pomaga właśnie wyjście do ludzi i podjęcie aktywności, bo jak twierdzą to im pomaga dostrzec ze świat nadal działa i nie zamknąć sie w swoim cierpieniu.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez wera » 16 sty 2013, o 22:33

Honest a Ty jakbyś reagowała gdybyś była w mega dołu, zaczynasz rozmowę o czym ważnym ze swoim mężczyzną i co 5 min dzwoni telefon, bo coś chcą, bo ma przyjechać i coś podpisać, bo za 30 min jadą na akcję itd? Coś takiego na prawdę potrafi skutecznie wyprowadzić z równowagi. Zdaję sobie sprawę, że na chwilę obecną jest bardzo rozchwiana emocjonalnie.

Dziś byłam na bardzo ważnej rozmowie dotyczącej mojego życia zawodowego i wszystko okaże się w poniedziałek. Z jednej strony chcę wrócić do pracy by tak nie myśleć, a z drugiej fizycznie jeszcze nie doszłam do siebie, jestem ciągle zmęczona, mam bardzo niskie ciśnienie i wciąż jestem słaba.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez impresja7 » 16 sty 2013, o 22:48

Re: "Patrz im w oczy i nie okazuj strachu."

:"Postprzez wera » 18 paź 2011, o 23:17
Rozum....i rozsądek - tym się kieruje P, ja w ręcz przeciwnie. Dla mnie najważniejsze jest to, że się kochamy i uważam, że dzięki temu udało by nam się wspólnie wiele zdziałać. "

No o tego mi chodziło,potem chyba na innym forum ,może swoim pisałaś ,że ma dziecko,chłopca ,który cię polubił bardzo
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez Honest » 16 sty 2013, o 22:51

Wero,

przyznam, że dziwi mnie jego zachowanie. Mój mąż nawet jak rozmawia ze swoim szefem, czy prowadzi inne rozmowy biznesowe face to face z duzym Klientem to gdy ja dzwonię to wychodzi. Ba, nawet sama mu mówiłam, że ma tego nie robić, ale i tak odbiera. Skoro ma pieniadze i nie musi tak pracowac, to jest to sygnał, że od czegos ucieka może.
Ostatnio edytowano 16 sty 2013, o 22:52 przez Honest, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez impresja7 » 16 sty 2013, o 22:51

Masz człowieka ,który się Tobą zaopiekował ,zawsze możesz wrócić do rodziców i ich domku na działce. Skoro Ci tam wygodniej.Nie ma co się zmuszać ,to niezdrowe.
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez wera » 16 sty 2013, o 22:58

Impresjo a czy to teraz ma jakiegokolwiek znaczenie skoro to był koniec 2011 roku a mamy styczeń 2013? W tamtym poście pisałam o P z Małopolski, ale tego już dawno nie ma.Nadal mieszkam z rodzicami. I do niczego się nie zmuszam.

Honest to czy on wychodzi czy jest przy mnie nie ma znaczenia ja i tak wiem, że dzwonią z pracy. Jeżeli nie mogą się do niego dodzwonić to w nagłych sytuacjach dzwonią na moją komórkę. Taki zawód, taki zakres obowiązków i nic na to nie poradzimy, że on musi być dostępny 24/7.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez Honest » 16 sty 2013, o 23:04

To dziwne. Bo słuzby mają dyżury pod telefonem, ale nie 24h/ 7 dni w tygodniu...
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez wera » 16 sty 2013, o 23:08

Uwierz mi, że w niektórych przypadkach dzwonią o 2 w nocy.
Wybacz, ale jeżeli przywiozą na komisariat np zgwałconą Włoszkę to bardzo ważne jest to by jej zeznania zostały od razu przetłumaczone. Stąd jest wymagana dyspozycyjność.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez impresja7 » 16 sty 2013, o 23:09

nie ma znaczenia ,myślałam tylko ,że to ciągłość i tyle.
A nie mieszkasz z Czarkiem ,bo zrozumiałam ,że mieszkasz i siedzisz sama w domu i sie nudzisz ,ale skoro jesteś u rodziców ,to jest ci lzej ,nie czujesz sie samotna
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez wera » 16 sty 2013, o 23:11

Nie, to nie ciągłość.
Czarka poznałam w swoim mieście i od samego początku często się spotykaliśmy, dużo rozmawialiśmy i chyba dość szybko "zaiskrzyło" tylko oboje się baliśmy w to wejść. Teraz nie żałujemy.
Impresjo, wolałabym mieszkać z Czarkiem i siedzieć sama niż siedzieć sama tu albo z rodzicami.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 243 gości