Jezeli zas o avatary chodzi, to mam chyba najglupsze podejscie do nich z calej naszej wirtualnej troki. Jesli chodzi o wlasnego, to jako ze talent graficzny mi nie dopisal, wybieram sobie takiego ktory spelnia role. Wczesniej mialem takiego fajnego kauboja (zeby dziewnym w oko wpadal), teraz poszedlem po rozum do glowy i zrobilem sobie takiego, zeby w kobietachj wzbudzal uczucia macierzynskie, a w facetach pozory slabiaka... Wiecie zeby mnie ktorys pojechal, tak z polotem, finezja... Jeden sie zdazyl, zauwazylem dopiero jak mi na PW przeprosiny wyslal, bo myslal ze mi tak dopiekl swoja cieta riposta... A szkoda, bo byla cieta i z polotem, wiec moglem tez rozwinac skrzydla
Z dziewczynami to nie to samo Znowu jezeli chodzi o cudze avatary, to u facetow najbajdziej lubie takie jak ma Pszyklejony - najlepiej zaden, ewentualnie neutralny, np avatar Andrzeja wkurwia mnie na potege
U kobiet natomiast, probowalem pamietac ze to tylko Avatar, ale to rozwala intymnosc, ja mam wiecej energii i polotu jak zaloze ze rozmawiam z tym obrazkiem ktory widze (przynajmniej nie mam dylematow ladna czy nie, bo przeciez sam widze ). I przez to mam tez czesto ambiwalentny stosunek do ludzi z avatarami takim jak Bis czy Ty Kaja