co ze mna jest nie tak?

Problemy związane z depresją.

Postprzez melody » 26 sie 2008, o 11:39

Miłość nie jest tożsama z pożądaniem. Miłość znaczy odpowiedzialność, ale Ty o tym nie masz zielonego pojęcia.

Nie potrafisz kochać; potrafisz tylko wymagać, narzekać, traktować ludzi jak przedmioty...

Gdybyś naprawdę wiedział czym jest prawdziwa miłość, (również a może przede wszystkim ta do siebie samego), to z pewnością byłbyś innym człowiekiem.

m.
melody
 

Postprzez kaśku » 26 sie 2008, o 14:33

piotreq bidulku przeczytalam kilka twoich postow, ale bosze jak ty strasznie narzekasz, jak ty z siebie ofiare robisz piotreq, straszne, jakies to takie odpychajace i to jakie ty masz zdanie o kobietach i ty sie dziwisz, ze zadna ciebie nie chce? zmien troche nastawienie, popracuj nad soba, juz chyba az tak bardzo strasznie nie wygladasz, zeby kazda na twoj widok uciekala ..., a jeszcze to ze ty wine upatrujesz we wszystkim i we wszystkich tylko nie w sobie ...
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez piotreq » 26 sie 2008, o 14:54

tak ok skrzywione spojrzenie na swiat tylko ze to sa EFEKTY a nie przyczyny problemow z kobietami. wczesnie mialem czasem jakies szanse u fajnych a teraz to jak horror..
piotreq
 
Posty: 31
Dołączył(a): 19 sie 2008, o 15:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kaśku » 26 sie 2008, o 15:04

---------- 14:57 26.08.2008 ----------

bosze to zrob cos z tym, nie szkoda ci czasu na to takie narzekanie, to odstrasza a nie przyciaga, zreszta nie tyko kobiety, bo w zyciu kazdego czlowieka nie wszystko jest czarne, znajduja sie tez jakies mile fajne akcenty, czasem i trzeba sobie ponarzekac, ale bez przesady ...

---------- 15:04 ----------

to sie zastanow co sie zmienilo, dlaczego kiedys bylo ok, a teraz jest do dupy ...
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez piotreq » 26 sie 2008, o 17:04

---------- 15:34 26.08.2008 ----------

mnie denerwuje jak ktos mowi: dlatego ze inni tyle maja/przezyli a ktos nie to nie ma co sie lamac. to fakt ze przypadek tez decyduje czesto o tym. wielu ma jednak wrodzone zalety i niestety nie rozumie albo krytykuje innych by im nie zazdroszcic. nawet smieja sie ze ktos biedny/samotny itp. daja "zlote" rady a sami nie wiem jak by sobie radzili na moim miejscu.

---------- 17:04 ----------

to ze kogos szukam nie znaczy ze oczekuje ze bedzie moim swiatem, inni sa zaborczy (a nikt nie jest czyjas wlasnoscia) bo nie ufaja a ja chce wierzyc. nie chce tez byc z kazda kobieta ktora sie umowi ze mna (jak ktos pewnie mysli) a nie zakochuje do tego za czesto. mozna mi zarzucac wybrednosc raczej:/.
piotreq
 
Posty: 31
Dołączył(a): 19 sie 2008, o 15:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kaśku » 26 sie 2008, o 19:20

no fakt, ze kazdy ma inny start, jeden musi troche wiecej wlozyc w cos pracy a inny mniej, ale to nie znaczy, ze trzeba to juz akceptowac i sie temu poddawac, wszystko sie da zrobic, to nie sluchaj tego ja tez nie cierpie jak ktos mowi, ze inni maja gorzej, bo skad ktos moze tak naprawde wiedziec co ja mam i co ja czuje, chociaz przekonalam sie na wlasniej skorze ze wszystko da sie wyrzymac, ale choroba ciala to juz nie zawsze jest do przejscia, co do zalet to ma je kazdy, tylko trzeba je znalezc ...

a tego co dopisales pozniej to nie bardzo rozumiem, wiec sie nie wypowiem na ten temat ...
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez piotreq » 28 sie 2008, o 07:39

---------- 07:36 27.08.2008 ----------

wlasnie o to chodzi roznie sie udaje komus a ktos mysli ze jestem leniwy. mieszanka wygladu nie takiego jak trzeba (co sprawia ze oczekuja ze bede powazny bo na takiego wygladam) i charakteru + niesmialosc i juz start jest fatalny, nie mowiac o innych rzeczach. mam zalety potrafie sluchac, pomagac, byc dyskretny, jestem otwarty, zorganizowany (do pewnego stopnia;), mysle ze inteligentny i romantyczny (to ostatnie juz nie jest w modzie jak widze). tylko ze za malo obtrzaskany i zaprawiony w sytuacjach zyciowych, malo oczytany (choc to bo nie trzeba kupowac ksiazek, nauka glownie byla moja pasja:/).

chodzilo mi o to ze Ona nie bylaby moja jedyna pasja zyciowa, moglaby mnie czyms "zarazic" albo sam bym cos znalazl, wiadomo ze trzeba od siebie odpoczac, bez zajec pewnie wiele zwiazkow nie trwaloby dluzej niz pare miesiecy znudzone soba na amen i pieszczotami itp.. do tego nie byloby sensu byc z kazda ktora mi sie troche choc podoba (taki jest warunek minimum) a wielu tak sugeruje bym zrobil "by nie byc sam". sa tez takie kobiety ("needy") ktore kazdego akceptuja ale przeciez zupelnie nie o to w tym chodzi..

---------- 07:39 28.08.2008 ----------

melody napisał(a):Miłość nie jest tożsama z pożądaniem. Miłość znaczy odpowiedzialność, ale Ty o tym nie masz zielonego pojęcia.

Nie potrafisz kochać; potrafisz tylko wymagać, narzekać, traktować ludzi jak przedmioty...

Gdybyś naprawdę wiedział czym jest prawdziwa miłość, (również a może przede wszystkim ta do siebie samego), to z pewnością byłbyś innym człowiekiem.

m.

trele morele. potrafie kochac tylko NIKT nie dal mi na to szansy GDY chcialem.
kobiety nie potrafia kochac i taka jest prawda!!!
piotreq
 
Posty: 31
Dołączył(a): 19 sie 2008, o 15:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez laissez_faire » 28 sie 2008, o 09:20

wybrales bardzo trafny tytul swojego watku... teraz wystarczy zrozumiec odpowiedz na to pytanie...
laissez_faire
 

Postprzez piotreq » 28 sie 2008, o 09:28

tak jasne a kazdy tu madry i umie spokojnie kogos podsumowac...
piotreq
 
Posty: 31
Dołączył(a): 19 sie 2008, o 15:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kaśku » 28 sie 2008, o 09:46

---------- 09:44 28.08.2008 ----------

piotreq napisał(a):trele morele. potrafie kochac tylko NIKT nie dal mi na to szansy GDY chcialem.
kobiety nie potrafia kochac i taka jest prawda!!!


i to jesyt takie odbijanie pileczki, ktos probuje ci pomoc, zwrocic uwage na cos, czego ty pewnie nie widzisz, a ty sie odgryzasz, chyba po tu tu sie piotreq znalazles? zeby ktos pomogl rozwiazac ci twoj problem, prawada? zeby ktos spojzal na to obiektywnie ...

---------- 09:46 ----------

kiedys znalazlam bardzo fajny cytat "kochaj, jakby nikt cie nigdy nie zranil" ... cos w tym musi byc ...
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez piotreq » 28 sie 2008, o 10:01

troche tak jest ze chce by inni sie zmienili inaczej bedzie coraz wiecej problemow i nie tylko dla samotnych mezczyzn. znam nieliczne przypadki gdy sama kobieta napisala ze sa trudne, inna w mailu ze nie sa takie jak chcialoby sie, na forum (link nie przejdzie pewnie lub skasuja post) jedna otwarcie przyznala ze wiele jest jak male dziewczynki chca by im od a do z stworzyc swiat a i tak narzekaja (jak moja siostra bo nie pracuje a sama uciekla od rodziny daleko do niego). emancypacja nie dala im tego co sie spodziewaly. za urode zadaja duzo a co daja?? nie chodzi o intymne chwile to kazdy korzysta (przed slubem wiec wie ze jest ok) a o uczucie. naszego poswiecenia zas nie widac bo w pracy jest maz/partner a jak wraca to nie moze odpoczac bo "len" bylby.

ZAWSZE probuje podchodzic do kogos z sympatia i kochac bez wzgledu na wady ale kto to doceni? mam urazy i nielatwo moze byc to spelnic.
piotreq
 
Posty: 31
Dołączył(a): 19 sie 2008, o 15:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kaśku » 28 sie 2008, o 10:15

piotreq napisał(a):troche tak jest ze chce by inni sie zmienili inaczej bedzie coraz wiecej problemow i nie tylko dla samotnych mezczyzn.


zacznij zmiany najpierw od siebie,a potem zobaczysz jak inni sie zmieniaja, to juz tyle co mam do powiedzenia w tym watku, bo przyznam, ze chyba calkiem niepotrzebnie trace tu energie troche to wyglada jak przeciaganie, liny, chociaz nie wieadomo jak bede sie starac zeby ci pomoc, to ty i tak tego nie przyjmiesz, tyle odemnie, wiec zycze ci powodzenia, ... w dalszych swoich poczynaniach ...
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez laissez_faire » 28 sie 2008, o 10:16

spoko stary, moj szowinizm tez sie bierzez z tego, ze kobiety nie chca mi dac...
laissez_faire
 

Postprzez piotreq » 3 wrz 2008, o 08:08

---------- 12:03 28.08.2008 ----------

po prostu rece opadaja. ktos prostolinijny i szczery nie moze liczyc na milosc bo to zwykla gra i wyrachowanie. nie ma tu piekna, metafizyki tylko same pozory.

---------- 12:08 ----------

zarazily nas mitem o romantyzmie a potem mowia ze co innego im jest potrzebne, maja takich facetow jakich stworzyly..

---------- 08:08 03.09.2008 ----------

i tak to wlasnie jest powiedz co myslisz (i prawde) to sie odwracaja od ciebie.
do tego nie dalem sie zakrakac (jak mozna miec wiec wlasne poglady?) wiec
zostalem olany i odrzucony, dzieki brawo mozecie byc z siebie dumni...
piotreq
 
Posty: 31
Dołączył(a): 19 sie 2008, o 15:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez laissez_faire » 3 wrz 2008, o 14:05

najwyrazniej najwyzszy juz czas zweryfikowac wlasne poglady i dostosowac sie do panujacych realiow... konformizm? bynajmniej; zdrowy rozsadek!
laissez_faire
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 454 gości

cron