Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Postprzez melody » 22 wrz 2009, o 16:42

Anno Mario - :pocieszacz: ... nie wiem co więcej mogę...
melody
 

Postprzez April » 22 wrz 2009, o 18:35

Aniu wiem co czujesz... jest mi przykro z tego powodu, czy moge Ci jakos pomóc? nie wiem, wiem tylko ze takie sytuacje sa trudne, i takie bezwyjsciowe.
ja z kolei ciesze sie bo liscie na drzewach zółkna, a dzis jechałam na cmentarz i lezały na chodniku kasztany :) a pozniej tato karmił mnie orzechami przy obiedzie...
Jest przemiło i przepieknie, popołudniu świeciło słonce takie mega duze i przypomniały mi sie te wszystkie mega wielkie chwile z Nim... i kupiłam sobie dzis nowy telefonik i zestaw do włosów, trzeba je zregenerowac troszke, no to tyle. siedze jeszcze w pracy do 21, lecz czas miło mi mija. kurier przyniosł kwiaty jeszcze zamówione przez pW. gdy był w kraju. ajj rozpływam sie jak czekolada
April
 

Postprzez anna maria » 22 wrz 2009, o 20:07

Dobrze ,że jesteście.
Już ten fakt podnosi mnie na duchu. A wiadomo ,decyzję muszę podjąć sama.
Chociaż już jest podjęta,czekam jak wytrzeźwieje ,to mu powiem.Sprzedaż domu jest nieunikniona.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez April » 22 wrz 2009, o 20:43

:buziaki:
April
 

Postprzez cvbnm » 22 wrz 2009, o 20:46

anna maria,powodzenia

a ja sie czuje zle
chora
i jest tez zle
a taka ladna jesien.....
cvbnm
 

Postprzez kici » 22 wrz 2009, o 21:43

anna maria, Tobie zycze powodzenia :)

mam angie i mam wrazenie, ze moje migdalki wyleca w kosmos zaraz :?
zle sie czuje :(

:pocieszacz: dla wszystkich, ktorzy czuja to samo!!
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Postprzez April » 22 wrz 2009, o 22:02

Siedze sobie w jego koszuli w której wróciłam jeszcze 5 dni temu o 5:56 do domu i płacze, e tam płacze, wyje jak bóbr ledwo co widzę, siedze tez w tych wełnianych skarpetach od Niego i popijam kakao, tak strasznie nienawidze tego gdy dzowni i mówi ze kocha....
April
 

Postprzez mahika » 22 wrz 2009, o 22:08

april, nie przesadzaj :(

anna maria, a co z tym panem co dzwonił pijany? życzę dużo siły :pocieszacz:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez melody » 22 wrz 2009, o 22:26

April... czasem się o Ciebie niepokoję... Zauważyłam, że jednego dnia (albo jednej godziny czasem) piszesz na forum o swoim wielkim szczęściu, a następnego dnia (albo kilka godzin później)... płaczesz... I ten smutek jest równie wielki jak wielka była radość... Taki balans... Naprawdę jesteś szczęśliwa?
melody
 

Postprzez April » 23 wrz 2009, o 04:57

naprawdę jestem szcześliwa, tylko tak nienawidze tego jak nagle mieszkamy razem przez dwa tyg. a pozniej musze wracac do domu, i byc sama i robic wszystko sama... ten pierwszy tydzien bez niego jest najtrudniejszy... pozniej sie przyzwyczajam i juz tak nie tesknie.
April
 

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 23 wrz 2009, o 13:35

Hm...
Za równy tydzień wylatuję kilka tysięcy kilometrów od Europy. Miałam zły sen w związku z tą podróżą.

Wierzycie w przeczucia, w intuicje ?
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez melody » 23 wrz 2009, o 13:54

W przeczucia, intuicję - tak,... tylko czasem trudno odróżnić, co jest rzeczywistą intuicją, a co iluzją; zamaskowanym lękiem...

No i tu mam zdanie do Ciebie, Goszka (zapomniałam wcześniej napisać).
Napisałaś wczoraj:
Goszka napisał(a):Czasem mam ochotę dać się ponieść emocjom i hmm...prymitywnym instynktom...

I tak mi się przypomniały słowa pewnej bardzo mądrej kobiety, która widząc w jakich dylematach się babram, powiedziała mi, żebym ufała swojej intuicji - INTUICJI, a nie chwilowym impulsom... A to, czy Twoja chęć jest głosem intuicji, czy czymś, co Cię zgubi, to już niestety musisz sobie sama ocenić i wiem, że może nie być łatwo...

:serce2:
melody
 

Postprzez Goszka » 23 wrz 2009, o 14:50

Dzięki Mel,to co napisałaś trochę mi rozjaśniło sytuację.
Z pewnością to,co czuję jest chwilowym impulsem.Intuicja podpowiada mi żebym trzymała się tego co mam,doceniała to i pracowała aby było lepiej.Warto walczyć,nawet gdy sprawy w danym momencie wydają się totalnie beznadziejne...
Tylko...najgorsze jest to że tych impulsów ostatnio jest bardzo dużo i czasem intuicja zostaje stłumiona :?
Dlaczego żeby coś naprawdę docenić trzeba to najpierw stracić :bezradny:
Chciałabym żeby było inaczej....
Na razie biorę wszystko na przeczekanie...zawsze pomagało więc mam nadzieję że i tym razem pomoże.
Nie myśleć o głupotach i robić swoje-sprawdzona metoda.
Goszka
 

Postprzez melody » 23 wrz 2009, o 15:06

Goszka napisał(a):Tylko...najgorsze jest to że tych impulsów ostatnio jest bardzo dużo i czasem intuicja zostaje stłumiona

Tak, znam to... trzeba mieć niesamowitą siłę woli, żeby trzymać się tego, co wcześniej sobie postanawiałyśmy... I nawet jak się wykazujemy tą silną wolą, to nadal może nie być jasne, w którą stronę dalej iść... To męczący stan...
:pocieszacz:
melody
 

Postprzez mahika » 23 wrz 2009, o 15:07

jestem dziś bardzo zdenerwowana.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości