He, he... dobre: Sansevieria AROGANCKA! Mimo, że nie przepadam za niektórymi jej "atrybutami"...
(i swego czasu podpadła mi nieźle prywatnie), to jednak muszę uczciwie przyznać, że kto jak kto, ale właśnie Ona jest osobą zdecydowanie wyróżniającą się na tym forum stonowaniem wypowiedzi, kulturą osobistą i szacunkiem dla rozmówcy.
Po drugie, secundo, przestańcie wreszcie sprzedawać kuksańce jigsaw, albo przewracać nad nim wymownie oczami. Ja wiem, że tradycją tego portalu jest, żeby parę skumanych ze sobą bab pojeździło sobie po chłopie, ale przecież przynajmniej te zdrowe już, silne i z osiągnięciami życiowymi, prężne duchem i ciałem (zahartowanym po różnych fitnessach) mogłyby dla odmiany spróbować czegoś innego - może trochę przyjaznej empatii i wyrozumiałości, nawet w stosunku do nieco nieporadnego czy słabiej sobie w życiu radzącego męskiego osobnika... Co kobitki? Już wy wiecie, do których ta mowa...
No to tyle, ot tak na luzie, włączając się w ten jazgocik (całkiem trafne określenie mahiki!) - acz nie zanadto tym razem, bo siem powściągnę dla dobra sprawy, choć chętnie bym oczywiście strzelił z grubszej rurki (w końcu było nie było, jako Filemon...)
p.s.
Aha, i od Księżycowej też się odwalcie, bo w niczym Jej nie pomagacie wytykając, że sobie coś bierze od tych co ją do życia powołali a potem nieźle poturbowali... Niech bierze, jak się akurat da wziąć. A co będzie w przyszłości, to i tak nikt tego nie wie. Jak przyjdzie co do czego, to może jeszcze też rękę własnym rodzicom poda, choćby tak "na sucho", z obowiązku, czy prostego ludzkiego odruchu, mimo, że się obecnie podobno zarzeka... Nikt nie wie, co będzie, to czas pokaże - a to co jest teraz, nie jest żadnym złem z Jej strony.
pa pa, całusów sto dwa!
i pozdro dla tych których tu lubię - sami wiedzą którzy! (imprecha oczywiście: do kąta, pająki oglądać!)