Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

przez **Jigsaw** » 4 mar 2014, o 20:29

śmieciowy post śmieciowy post śmieciowy post śmieciowy post

przez **Jigsaw** » 4 mar 2014, o 20:32

Księżycowa napisał(a):Jigsaw czasem sie trafia i za 5 tym razem. Może trzeba inaczej szukac? Nie isc do pierwszej lepszej poradni albo obgadać z terapeuta konkretnie o co nam chodzi...[/quote
tak tylko ze ja mam jeszcze problem z utrzymywaniem relacji mozna powiedziec.. i zmiana terapeuty teraz bedzie znowu krokiem wstecz

limonka napisał(a):Jaki postęp zrobiłeś ? ( jeśli nie masz nic przeciwko napisać) dlaczego uważasz ze to wszystko jest bez sensu? Depresja mi to słowo śmierdzi. Jeśli miałbyś w 3 punktach napisać krótko co cię najbardziej niezadowala i frustruje w twoim życiu obecnie co to by było?

w sumie wiekszosc tego mojego "postepu" nie ma teraz znaczenia.. postepu w mysleniu.. jak czasem patrze na siebie bylem sklonny kiedys bic partnerke; nie bylem w stanie wytrzymac z ludzmi o innych pogladach; myslalem totalnie roszczeniowo - ze ja nawet nie kiwne palcem jesli cos bedzie wymagalo wysilku to raczej nie podejme - wole sie zabic
niz cos wiecej zrobic i takie tam..
nic mnie nie frustruje juz sie chyba z wszystkim pogodzilem
no chyba ze to ze kompletnie nei wiem co teraz robic..

przez **Honest** » 4 mar 2014, o 22:03

Jigsaw,

a przeprosiłęś ją?

Wiem, że to nie naprawi jej krzywd, ale czy to zrobiłeś? Tak szczerze żałując?

Czy mówisz o tej partnerce, z która teraz mieszkasz?

przez **Jigsaw** » 4 mar 2014, o 22:53

Honest napisał(a):Jigsaw,

a przeprosiłęś ją?

Wiem, że to nie naprawi jej krzywd, ale czy to zrobiłeś? Tak szczerze żałując?

Czy mówisz o tej partnerce, z która teraz mieszkasz?

bylem gotowy (= niewiele brakowalo zebym to robil; a nie ze ja jakos katowalem)
no i plus taki jest ze w sumie zaakceptowalem ze ona ma po prostu taki charakter i nie ma co kruszyc kopi o to ze sie zmieni i ze jak chce miec szczesliwy zwiazek to sobie musze poszukac innej itd

przez **Honest** » 4 mar 2014, o 22:58

Pamiętaj, że wina nie lezy po jednej ze stron i takie zrzucanie winy na nią na pewno nie pchnie Cię do góry,a jedynie utwierdzi (może niesłusznie) w roli ofiary.

przez **Jigsaw** » 4 mar 2014, o 23:12

wiec pisze ze ten temat juz mam przerobiony -
nazwijmy to ze przyjalem wtedy bledne zalozenie ze jesli dwie strony decyduja sie byc ze soba to dzialaja dla wspolnego dobra - niestety nie bylo tego zbytnio z drugiej strony i stad wynikla moja irytacja - teraz juz wiem ze to nie ma tego automatycznie, aczkolwiek swoja agresje poskromilem duzo wczesniej (i chyba za bardzo gdyz nie umialem sie bronic nawet wtedy kiedy powinienem) ale takie rozwiazania i tak nie maja sensu bo pewnie nigdy z nikim nie bede bo niby jak :<

przez **Honest** » 4 mar 2014, o 23:20

Jigsaw, ale Ty winnym za nieudany związek czynisz jedną osobę.

Twoja partnerke, która się nie starała. W przeciwieństwie do Ciebie.

I pewnie to też ma wpływ, że twkisz w tym samym miejscu. Albo nawet spadasz w dół.

przez **Jigsaw** » 4 mar 2014, o 23:56

jednak wolalbym po raz kolejny nie schodzic z tematu :S

Ile mam powtarzac ze uswiadomilem sobie ze nie udalo sie bo bylo "niedopasowanie oczekiwan" (do mozliwosci ich realizacji) itd zreszta niewazne co to bylo .. teraz i tak chwilowo raczej nic nie zrobie (chyba ze sobie niedlugo jak tak dalej pojdzie) .. po co sie uczyc czegos "co moze kiedys tam mi sie bedzie moglo przydac" jak tego "kiedys" moze nie byc... jak odzyskam wiare w "kiedys" to na pewno nie omieszkam skorzystac z doswiadczen by tych bledow ktore popelnilem ponownie nie popelnic

przez **Honest** » 5 mar 2014, o 00:31

Martwiłam się dzisiaj swoim jednym problemem...

a przed chwilą dowiedziałam się, że jedna z dobrze znanych mi osób, z którą 2 dni temu jeszcze żartowałam podczas spotkania, dzisiaj... przejechała człowieka...................................................

przez **KATKA** » 5 mar 2014, o 00:33

Hones...

zycie pisze różne scenariusze...

przez **Honest** » 5 mar 2014, o 00:34

Zero alkoholu we krwi... ale była ciągła...

Wyrok bedzie na pewno... Tylko jaki...

przez **limonka** » 5 mar 2014, o 03:54

oh straszne:(:(:(:( czasem jak jade mysle o tym co to by bylo jakby mi ktos wyskocyzl...dawno temu jechalam i wyskoczl mi nagle gosciu jak zbierali smieci...na szczesie jechalam wolno i go ominelam

ale bylo to straszne...

przez **Jigsaw** » 5 mar 2014, o 11:13

Re: Jak się czujesz?

jak kosmita :s

przez **KATKA** » 5 mar 2014, o 11:51

wreszcie słonko swieci :kwiatek:

idziemy na spacer sie odstresować...

przez **impresja77** » 5 mar 2014, o 12:29

Buro ,zimno ,deszcz,ale powietrze wiosenne....
Mahika,jak tam ? Wiosna idzie !!

Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

Kto przegląda forum