Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

przez **Winogronko7** » 17 lut 2013, o 19:42

no tak najlepiej zrzucić na hormony

kurde zawsze mówię sobie- to ostatni raz, a i tak mnie dopada.

przez **gazi** » 17 lut 2013, o 23:18

nic się nie zmienia w ogólnym rozrachunku dalej jest na chuj. chyba tylko jeszcze sąsiedzi mnie nie wystawili.
po prostu żyję ale co to za życie?

Blanka przkro mi, z jakiegoś powodu bardzo mnie to ruszyło co tu przeczytałem. Nawet bardziej niż najnowsze sytuacje w mojej rodzinie. Naprawdę, tylko nie wiem co napisać jeszcze.

przez **marie89** » 17 lut 2013, o 23:27

Winogronko7 napisał(a):no tak najlepiej zrzucić na hormony
kurde zawsze mówię sobie- to ostatni raz, a i tak mnie dopada.

Na coś trzeba zwalić :mrgreen:

Serio coś w tym jest. Przynajmniej jeśli chodzi o kobiety...

A życiowo - w takich momentach przypominam sobie rozmowę z Panią Psycholog...
Tłumaczyła mi, że "doły" pojawiają się i będą pojawiać, bo te nasze życie to taki rollercoaster... Musimy to zaakceptować. I pozwolić sobie na to.
Każdy czasem ma gorszy czas. Ważne natomiast jest to jak sobie z tym radzimy, czy sprawnie udaje nam się wyjść z tego chwilowego "dołka".

przez **Winogronko7** » 17 lut 2013, o 23:34

Marie, mówiła Ci to psycholożka czy terapeutka?

przez **marie89** » 17 lut 2013, o 23:39

Winogronko7 napisał(a):Marie, mówiła Ci to psycholożka czy terapeutka?

A ma znaczenie kto?

Dla mnie ważna była treść, która do mnie trafiła.
Ale chodziłam do psycholog. Mądra, sympatyczna kobieta.

przez **Winogronko7** » 17 lut 2013, o 23:47

Właściwie nie ma. Tak sobie rozmyślałam. Terapeuta odniósłby to do Twojej sytuacji a psycholog głosił mądrość życiową. Nie ważne Marioluszka

Wiongronko już farmazony plecie bo musi sie uczyć a sie nie chce :lol:

przez **marie89** » 17 lut 2013, o 23:53

Marioluszka

Podoba mi się...

Ok. Wiesz, specjalista też człowiek :wink:

Ta u której byłam zachęcała mnie do myślenia... a jak było ciężko to odwoływała się nawet do swojego doświadczenia czy przykładowych problemów.
Żałuję, że na razie muszę odwlekać wizyty. W planach było jeszcze parę spotkań i rzeczy do obgadania.

A Ty nie myślałaś, by porozmawiać z kimś takim?

przez **Winogronko7** » 18 lut 2013, o 00:15

No myślałam. Ale ja jestem ciężki przypadek.

przez **marie89** » 18 lut 2013, o 00:32

Winogronko7 napisał(a):No myślałam. Ale ja jestem ciężki przypadek.

Skąd wiesz? Jeszcze żeś nie zdiagnozowana;)

***

Ale mi się paszczak uśmiał...
Chwilowo mam pewne zawirowania studenckie - tzn. od jutra zaczyna się nowy semestr i plany moje dwa nie układają się w logiczną całość... Mówiąc jaśniej - nie jestem w stanie być w dwóch miejscach jednoczesnie :wink:

I tak mądrzejsza już, bardziej doświadczona nie czekam na cud tylko działam.
Piszę podania, prośby itp.
Właśnie dostałam odpowiedź od pewnej Pani Profesor zaczynającą się od: "Miła Pani Mariolko" :haha:

Z każdym kolejnym zdaniem coraz lepiej i szerzej paszczak mi się śmieje. A na końcu stwierdzenie, że nie rozumie o co ją pytam tudzież proszę...
Fajna jest

Skrobię dalej pismo, ale coś czuję, że przyjdzie mi na spotkanie face to face i nie wiadomo czego się po nim spodziewać.

Swoją drogą prawda jest taka, że studia realnie do pracy nie przygotują...
Niekiedy mam tak kosmiczne przedmioty, że OMG.

przez **Winogronko7** » 18 lut 2013, o 00:39

haha, no nieźle sobie z Profesorkami pogrywasz

Lubiane osoby łatwiej wszystko załatwią więc bez obaw

A ja myślę, że moje studia przygotują mnie dobrze do pracy- za pare chwil czeka mnie praktyka w... gimnazjum!!! AAA! potwory! :lol:

mój brat jest w I klasie wiec wiem z kim przyjdzie mi pracować :lol:

eee ,,lubie placki!"

Marie- obawiam się, że ta diagnoza może być szokująca! :lol:

świr!

przez **marie89** » 18 lut 2013, o 00:50

Winogronko7 napisał(a):haha, no nieźle sobie z Profesorkami pogrywasz Lubiane osoby łatwiej wszystko załatwią więc bez obaw
A ja myślę, że moje studia przygotują mnie dobrze do pracy- za pare chwil czeka mnie praktyka w... gimnazjum!!! AAA! potwory! mój brat jest w I klasie wiec wiem z kim przyjdzie mi pracować eee ,,lubie placki!"

Marie- obawiam się, że ta diagnoza może być szokująca! świr!

Taaa, jasne... Weź! Wątpię by orientowała się w ogóle kto jej śle te formalne epopeje... Pomimo, że na ostatnim z nią wykładzie notorycznie siedziałam w pierwszej ławce i jako mniejszość coś notowałam :lol:

No nic, nabiegam się, pewnie trochę nadenerwuje, ale będzie ok. Jeszcze żeby więcej czasu na to co "najważniejsze" - pisanie prac - byłoby super. Na razie tonę nad (pod) książkami...

Oj Winogronko, a wiesz że ja lubię pozytywne świry? :wink:

Tak na prawdę to co jest miarą normalności? Kryterium jakieś - wymysł ludzki.

A poważnie - nie ma czego się bać. Porozmawiać możesz.

przez **Winogronko7** » 18 lut 2013, o 00:56

Miła Pani Mariolko! Napewno wiedziała kto pisał, tylko nie ogarniała co pisał

Właśnie dojrzałam do tego by otworzyć książkę i rozpocząć tz.proces edukacyjny!

yeah!

Dobranoc! :kwiatek:

przez **marie89** » 18 lut 2013, o 01:03

Winogronko7 napisał(a):Miła Pani Mariolko! Napewno wiedziała kto pisał, tylko nie ogarniała co pisał
Właśnie dojrzałam do tego by otworzyć książkę i rozpocząć tz.proces edukacyjny! yeah!

Dobranoc!

Nocne Winogronko, ucz się krótko acz owocnie :cmok:

Dobranoc

przez **KATKA** » 18 lut 2013, o 10:36

dlaczego poniedziałkowy poranek musi sie zaczynać od takich szarosci na dworze??? Ble :evil:

przez **impresja7** » 18 lut 2013, o 17:04

albo od depilacji woskiem ...boli

Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Re: Jak się czujesz?

Kto przegląda forum