Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Re: Jak się czujesz?

Postprzez caterpillar » 19 gru 2012, o 16:03

:wink:

spoko lubie takie polaczenia
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Sansevieria » 19 gru 2012, o 16:21

Justa napisał(a):anna maria, napisz wieczorem, jak się czujesz po.

Sans, w obliczu tego, co napisałaś o rodzicach i chrzestnych - ileś lat temu chrzciłam małą dziewczynkę w kościele katolickim (jako matka chrzestna) - jak to jest więc, że chrzestny tej małej jest wyznania prawosławnego? (oczywiście nie przystępował do katolickiej spowiedzi ani komunii)


Normalnie, już o tym pisalam - w Krk jeden rodzic chrzestny moze być "innym" chrześcijaninem. Rzecz w pryncypiach wiary, które muszą byc dla obu wyznań wspólne.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Sansevieria » 19 gru 2012, o 16:40

biscuit napisał(a):
Sansevieria napisał(a): Spowiedź to nie procedura tylko sakrament. Jak ktos jest "nie w porządku" względem nauk Krk to odbyć może co najwyzej spowiedź świętokaradzką czyli całkowicie nieważną. Jeśli przystąpi po takiej do komunii popełni kolejne świętokradztwo, tu z dodatkiem grzchu zgorszenia publicznego. Poza tym zaś z punktu widzenia nauki Krk pozostaje niejako równolegle w stanie tzw. grzechu przeciw Duchowi Świętemu ( na ogól wiecej niż jednego), a te grzechy to u nas najcięższy kaliber, znacznie solidniejszy niz zabójstwo czy cudzołóstwo.

no to już jest totalnie popaprane wg mnie
żeby zabójstwo traktowane było pod względem ciężaru przewiny
lżej niż przystąpienie do spowiedzi lub komunii
będąc "nie w porządku" względem nauk Krk

tym bardziej zniechęca to do przynależności do organizacji
która tak rozkłada ciężar przewiny...


Bis, nie po to pisalam, zeby zachęcić do "wstępowania do organizacji" (zresztą nie istnieje takie coś jak "organizacja", istnieje wspólnota wiernych, ale nie zauważyłam, żeby interesowało Cię zbytnio poznanie tej religii nawet od strony czysto religioznawczej), tylko po to, żeby osobie otwartej (?) i tolerancyjnej (?) umożliwić spojrzenie na sprawę z tego drugiego punktu widzenia. Ktory zasadniczo i w ramach wszechobecnej poprawności i tolerancji powinien być chyba jakoś uwzgledniany bez epitetow typu "popaprane" :? . A prznajmniej ja osobiście bym tego oczekiwala w rozmowie ze mną, na prostej zasadzie wzajemnosci - ja tak cudzych (w tym Twoich) poglądów czy przekonań nie określam. Nawet jeśli są całkowicie odmienne od moich. Tak w sposób nieco "nie wprost" właśnie mi powiedziałaś publlicznie że mam popaprane poglady... ze mna rozmawiasz i mnie osobiście to powiedziałaś wiedząc, że jestem katoliczką. I mógłby to być niezły wstęp do pyskóweczki na przykład. Ale...
Łk. 23.34 zobowiązuje...mnie.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 19 gru 2012, o 16:50

caterpillar napisał(a)::wink:

spoko lubie takie polaczenia

kompromis 8)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez biscuit » 19 gru 2012, o 16:59

sans ok
wg mnie takie reguły są "popaprane"
tj. mocno szkodliwe społecznie
zaburzona hierarchia ważności czynu
jest to całkowicie odmienne od reguł prawnych
które także karzą za wykroczenia i przestępstwa

no ale wiadomo
norma religijna
to nie to samo co prawna
i nie to samo co moralna
tak samo i przewinieniem

cudzołóstwo albo odejście od męża
nie jest karane prawnie
ale jest to już przewinienie religijne
moralne na ogół też
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Jak się czujesz?

Postprzez impresja7 » 19 gru 2012, o 17:00

Sansevieria napisał(a):Łk. 23.34 zobowiązuje...mnie.

Yyyyyyyyyyy nie będzie miała w czym szukać i nie będzie wiedziała jak znaleźć
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Jak się czujesz?

Postprzez biscuit » 19 gru 2012, o 17:02

Sansevieria napisał(a): Tak w sposób nieco "nie wprost" właśnie mi powiedziałaś publlicznie że mam popaprane poglady...

reguły są wg mnie popaprane
a że Tobie odpowiadają takie poglądy
to już trudno

chyba mogę wypowiadać się krytycznie na temat reguł
nie obrażając równocześnie nikogo personalnie?
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Jak się czujesz?

Postprzez impresja7 » 19 gru 2012, o 17:06

bis z kim spędzasz czas świąteczny,jak?
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Jak się czujesz?

Postprzez biscuit » 19 gru 2012, o 17:10

impresja7 napisał(a):bis z kim spędzasz czas świąteczny,jak?

aż się boję napisać
że spędzam je w sposób tradycyjny z rodziną 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Jak się czujesz?

Postprzez biscuit » 19 gru 2012, o 17:17

Sansevieria napisał(a):
Bis, nie po to pisalam, zeby zachęcić do "wstępowania do organizacji" (zresztą nie istnieje takie coś jak "organizacja", istnieje wspólnota wiernych, ale nie zauważyłam, żeby interesowało Cię zbytnio poznanie tej religii nawet od strony czysto religioznawczej), tylko po to, żeby osobie otwartej (?) i tolerancyjnej (?) umożliwić spojrzenie na sprawę z tego drugiego punktu widzenia.

no ja już zdaje się jestem jej członkiem
tyle że nie aktywnym
jestem chrzczona, bierzmowana, chodziłam na religię itp

i w sumie
to z zainteresowaniem czytam, to co piszesz
bo mimo formalnej przynależności
nie zdawałam sobie sprawy
z rangi spowiedzi czy komunii świętokradczej
w porównaniu z zabójstwem
myślałam, że głównie islam ma takie "specyficzne" podejście do reguł religijnych
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 19 gru 2012, o 17:18

biscuit napisał(a):
impresja7 napisał(a):bis z kim spędzasz czas świąteczny,jak?

aż się boję napisać
że spędzam je w sposób tradycyjny z rodziną 8)


do czego to doszło... :|
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Sansevieria » 19 gru 2012, o 18:31

Móc Bis to możesz czynić co Ci sie żywnie podoba. Tyle że w relacjach interpersonalnych pewne sformułowania bywają tak a nie inaczej odbierane przez drugą stronę. Co w praktyce daje zamknięcie na dialog. W sposób bardziej otwarty - Twój sposób wypowiadania sie o tym, co dla mnie jet bardzo ważną częścia życia spowodowal, że po prostu nie mam ochoty na dalszą rozmowę z Tobą.

Co do bycia członkiem wspólnoty to akt apostazji jest prosty, krótki oraz obecnie w Polsce modny.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Sansevieria » 19 gru 2012, o 18:32

impresja7 napisał(a):
Sansevieria napisał(a):Łk. 23.34 zobowiązuje...mnie.

Yyyyyyyyyyy nie będzie miała w czym szukać i nie będzie wiedziała jak znaleźć

Ma internet, wujek Google pomoże.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Jak się czujesz?

Postprzez biscuit » 19 gru 2012, o 18:50

Sansevieria napisał(a): Co do bycia członkiem wspólnoty to akt apostazji jest prosty, krótki oraz obecnie w Polsce modny.

mnie to zupełnie nie przeszkadza
że formalnie jestem katoliczką
jak już pisałam
ochrzciłabym dziecko
i jakby chciało iść na religię czy do komunii
to też bym posłała
dla mnie to po prostu nie ma personalnego znaczenia
ale biorę pod uwagę
że jest to społeczny standard w Polsce
i póki przynależność formalna nie jest opodatkowana
to nie widzę powodu
żeby szumnie występować
bo zupełnie mi to nie przeszkadza
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Sansevieria » 19 gru 2012, o 18:55

caterpillar napisał(a):
no to już jest totalnie popaprane wg mnie
żeby zabójstwo traktowane było pod względem ciężaru przewiny
lżej niż przystąpienie do spowiedzi lub komunii
będąc "nie w porządku" względem nauk Krk


no ale przystapienie do spowiedzi =chec poprawy (dazenie do poprawy), wiec po zabiciu kogos jest wieksza szansa otrzymania rozgrzeszenia niz w przypadku gdy zyjesz z kims bez slubu i swintuszysz :P poniewaz mimo ,ze idziesz do spowiedzi w rzeczywistosci nie masz zamiaru nic z tym zrobic :)


Dokładnie. Zabójstwo jako akt jednorazowy, za który penitent żałuje oraz szczerze obiecuje poprawę jest po prostu grzechem ciężkim. Ale jeśli by się spowiadał zawodowy zabójca, który tak ogólnie uważa że zabijanie może i jest złe ale przecież on zabija złych ludzi oraz przy okazji zarabia na życie, czasem może i żałuje że tak a nie inaczej żyje ale wcale nie zamierza porzucać zawodu - tu jest inna syutuacja, bo brak nieodzownego elementu postanowienia poprawy. O ile skrucha moze być na poziomie minimalnym czyli "skoro Dekalog mówi, że to grzech to znaczy że źle czyniłem choć osobiście wcale nie załuję za bardzo/nie czuje żalu i nie dostrzegam co w tym takiego złego), o tyle postanowienie poprawy musi być szczere. Jeśli jest udawane to całosć jet profanacją sakramentu, spowiedź jest nieważna, przyjęcie Komunii jest świetokradztwem itd. Szczerości nikt nie sprawdza, bo niby jak - zatem rzecz wyłącznie w wewnętrznej uczciwości penitenta.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości