dluga przerwa i wielki dol

Problemy związane z depresją.

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez biszkoptowa91 » 28 sty 2013, o 17:53

Jakie to rozwiązanie, wera?
biszkoptowa91
 
Posty: 398
Dołączył(a): 6 wrz 2012, o 16:39

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez wera » 28 sty 2013, o 18:00

Nie chcę nic na razie mówić by nie zapeszać. Jak wszystko zostanie załatwione i będzie po mojej myśli to napiszę. Ważne, że Czarek bierze to pod uwagę.

Cezary jest w drodze do szpitala na badania. Niestety daleko od domu. W tej chwili żałuję, że mam pracę, bo pojechałabym z nim. Wiem głupie jest to co piszę, ale martwię się o niego i chciałabym być przy niem.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez woman » 28 sty 2013, o 18:01

Wera, ja tutaj niczego nie rozumiem , moja intuicja mówi mi, że coś tu nie gra.
Nie możecie usiąść i porozmawiać jak człowiek z człowiekiem?
Jeżeli teraz w zasadzie na początku znajomości/związku są takie problemy w komunikacji, spełnianiu oczekiwań, wyznawanych wartości (pieniądz vide zdrowie) to jak dla mnie są dzwonki alarmowe...całkiem spore.
Dodatkowo te wpisy Czarka tutaj...zniesmacza mnie to wszystko, czuję jakąś kontrolę, niedopowiedzenie, pozy ..

Co do służb mundurowych, to jeden emerytowany żołnierz (wiek 35 lat hehe) rozwalił mi psyche na kawałeczki. Zbierałam się parę lat. Nie wiem, może jestem uprzedzona, może demonizuję, ale powtarzam, coś mi tu nie gra Wera. Mam wrażenie, że nie jesteś do końca szczera z nami, ale co ważniejsze, nawet z samą sobą.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez caterpillar » 28 sty 2013, o 18:16

troche to wszystko polane gruba warstwa lukru jak dla mnie .. a ,ze kiedys bylam cukiernikiem to wiem, po co sie duzo lukru daje na wierzch :|


rowniez wero mam mieszane uczucia
ale skoro uwazasz ,ze jest ok , no to ..widocznie... :bezradny:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez wera » 28 sty 2013, o 18:17

Women dziękuję, że napisałaś o swoich odczuciach. :kwiatek:
Szczera ze sobą jestem, ale wszystkiego mówić i pisać nie mogę ze względu na jego pracę.
Rozmawiamy dużo, bardzo dużo ( ostatnio jak się nie widzimy normalnie to rozmawiamy na komunikatorze) . Spędziliśmy ze sobą dobę i omówiliśmy wszystko to, co ostatnio wyglądało nie do końca tak jak być powinno.
Wiem, że Czarek jest zmęczony, zestresowany itd aczkolwiek to go nie usprawiedliwia by zachowywał się w taki sposób jak ostatnio. Wyjaśniliśmy to, obgadaliśmy, przeprosił i przyznał mi rację.
Chwilowo oboje żyjemy na karuzeli i nic tak na prawdę do końca nie wiadomo.
Dobrze, że pojechał na te badania, przynajmniej w kwestiach zdrowotnych będzie coś wiadomo. A cała reszta wyjaśni się w ciągu najbliższego miesiąca. I tu ja muszę uzbroić się w cierpliwość. Jest mi cholernie ciężko po pobycie w szpitalu, na pomoc rodziny liczyć nie mogę. Radzę sobie albo sama albo z pomocą Cezarego. Wciąż jestem rozchwiana emocjonalnie i choć próbuję się pozbierać, wcale nie jest to takie proste.
Nie czuję się kontrolowana.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez mahika » 28 sty 2013, o 18:23

Piszesz że teraz jak na karuzeli.
A zanim poroniłaś to jak było?
Spokojnie, wszystko ułożone?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez wera » 28 sty 2013, o 18:56

Tak, zanim trafiłam do szpitala wszystko było dobrze, układało się i dogadywaliśmy się bez problemu. Fakt, on aż tyle nie pracował, miał tylko jeden etat tak samo jak ja i w dodatku pracowaliśmy w tym samy miejscu.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez mahika » 28 sty 2013, o 19:04

To taka próba dla Was :pocieszacz:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez wera » 28 sty 2013, o 19:28

Wiem. Tylko jest cholernie ciężko. Wiem, znowu marudzę, ale nie mam siły i ochoty na nic, jestem koszmarnie zmęczona.
Chyba pójdę na solarium by się trochę wygrzać i dostać trochę światła. Może to mi pomoże. Mam osłabiony organizm, temperatura ciała poniżej normy, telepie mnie zimno albo mam wybuchy gorąca.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez impresja7 » 28 sty 2013, o 20:29

A może nie wmawiać dziewczynie problemów jak ich nie ma?
Nie szukać dziury w całym i nie nakręcać jej ,ze a nuż coś u nich nie gra?
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez wera » 28 sty 2013, o 20:36

impresja, ten związek nie jest idealny, bo taki być nie może. Nie ma ludzi idealnych więc nie ma co się oszukiwać, że między nami zawsze będzie idealnie.
Każdy ma jakieś problemy, każda para od czasu do czasu się kłoci i dla mnie to jest wyznacznik normalności. Docieramy się. A że docierają się dwa dość silne charaktery, ludzie, którzy są dość uparci to czasami lecą iskry. Ważne, że potrafimy się dogadać, dojść do jakiegoś kompromisu. u nas jest to walka na argumenty. Zaproponowałam wyjście z sytuacji i teraz sprawdzamy czy jest to możliwe do zrealizowania.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez impresja7 » 28 sty 2013, o 20:40

No przed nim jeszcze rozwód ,jest przecież żonaty,więc to też duże przeżycie dla niego.
A tak na marginesie werka,dlaczego Ty zawsze spotykasz jakiś facetów z odzysku,czyichś,dużo starszych,mających swoje życie i rodzinę. Jesteś przecież młoda ,jesteś panną, a chłopaków w Twoim wieku nie brakuje.I zawsze to inne problemy ,nie takie trudne jak z zajetymi starszymi facetami ,którzy maja żonę ,dzieci.
Myślałaś o tym?
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez wera » 28 sty 2013, o 20:49

Myślałam i wiem dlaczego akurat wybrałam starszego. Wiem też dlaczego zdecydowałam się na związek własnie z Cezarym.
Byłam kiedyś w związku z rówieśnikiem, ale jakoś łatwiej mi się dogadać z kimś starszym. Nie pociągają mnie rówieśnicy.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez smerfetka0 » 28 sty 2013, o 21:00

niestety ja sie zgodze z dziewczynami - mi tu nic nie pasuje, wszystko jest dziwne. bardzo wielkie niestety. od poczatku mam wrazenie ze cos jest nie haaalo, ale masz ciezka sytuacje po szpitalu wiec nie chcialam i nie chce truc. dla mnie piszesz czesto jak zahipnotyzowana, i zaprogramowana na czarka. jak na jakims haju. wybacz mi. narazie od reszty komentarza sie powstrzymam.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: dluga przerwa i wielki dol

Postprzez wera » 28 sty 2013, o 21:34

Może faktycznie sprawiam takie wrażenie, bo jestem niestabilna emocjonalnie. Jednak nie jestem ślepo zapatrzona, widzę jego wady jak i zalety, potrafię jasno określić co mnie wkurza w jego zachowaniu i charakterze,stawiam swoje granice (w poprzednich związkach tego nie robiłam).
Doprowadza mnie do szału:
1. Cezary czasem zapomina, że nie jest w jednostce i próbuje wydawać mi polecenia, mówi do mnie w taki sposób jakbym ja była szeregowym a on oficerem - zwracam mu na to uwagę, jest już lepiej, bo mu pewne sprawy tłumaczę.
2. Brak czasu na cokolwiek innego niż praca - rozmawialiśmy o tym, wytłumaczyłam mu, że go potrzebuję i czuję się samotna oraz zaniedbywana, dostałam obietnicę, że to się zmieni i faktycznie stara się mieć więcej czasu dla mnie.
3. Pomysł wyjazdu na misję mnie przeraża (w szczególnie fakt, że miałabym być w Polsce pół toku sama, a także martwię się o jego zdrowie) - padł z mojej strony pomysł na osiągniecie kompromis, obecnie sprawdzamy na ile jest on możliwy do osiągnięcia. i tu w tej kwestii przynajmniej na razie nie mogę nic więcej napisać.

Mogę tu napisać wszystkie jego wady jak i zalety, ale po co? Chyba ważne jest to, że ja mam ich świadomość.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 316 gości

cron