puściłam się

Problemy związane z depresją.

Postprzez sikorkaa » 13 kwi 2009, o 17:41

ano prawie to samo ewka, bo Tobie sie nieco przeciagnelo i troche wiecej zlapalas ;)
sikorkaa
 

Postprzez ewka » 13 kwi 2009, o 20:18

Bo pazerna jestem;))
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez sikorkaa » 30 kwi 2009, o 19:53

jak tam sunset?? cos nowego?? ciekawa jestem jak sie teraz miewasz?? :buziaki:
sikorkaa
 

Postprzez sunset1212 » 3 maja 2009, o 01:17

Witaj sikorko:) u mnie wszystko ok, tzn, nie puściłam się od tamtej sytuacji :lol: nie, no żart :wink: bardzo chcę napisać posta, ale do cholery jasnej, nie mam kiedy. Ciągle coś robię innego, niekoniecznie ważnego, ale nie mogę się skoncentrować, żeby tu coś z sensem napisać. O, własnie to widać :? Chciałabym usiąść sobie na spokojnie i przeczytać wszystkie wątki na forum, żeby być na bieżąco, bo wstyd się przyznać, ale ostatnio zaniedbałam psychotekst :oops: Głupio mi, że uderzam tu tylko jak mam problem, więc obiecuję poprawę i proszę o rozgrzeszenie :D

Nieufająca zastosowałam ostatnio nieco zmienioną metodę Twojej przyjaciółki na niepuszczenie się: zamiast zakładać barchanowe gacie, odpuściłam sobie depilację bikini :D na szczęście nie musiałam sprawdzać skuteczności tej metody :wink:

Princess of Drugs co prawda, ja nie potrafię oddzielić zupełnie realnego życia od tego, co robię na fazie, ale dziękuję za Twoje słowa otuchy, masz rację: chyba musiałam to zrobić, żeby się przekonać jak bardzo tego nie chciałam....

sunset sama wie, ze nie jest jej z tym do twarzy i zrozumiala jakich okazji powinna juz unikac.


Sikorko moja droga lepiej tego ująć nie można było :cmok: Pytasz co u mnie słychać: jeśli chodzi o to jak z moim zdrowiem, to wstyd się przyznać, ale nie poszłam nawet do ginekologa sprawdzić czy tak ogólnie wszystko ok :oops: Zbesztaj mnie za to, to na pewno się zmobilizuję :wink: O testach nawet ni wspominam, jak o nich pomyślę mam gęsią skórkę.... Ale wiem, że w końcu będę musiała je zrobić, bo dzieje się coś nowego w moim krótkim życiu, pojawiła się pewna osoba, może będziemy ze sobą bliżej i na pewno nie chcę lekceważyć powagi sytuacji kosztem jej zdrowia.... No właśnie, i tu pojawia się kolejny problem, ale to już nie w temacie: chyba się zakochuję do cholery, a nie chcę wchodzić w żaden związek. Kur.... to takie trudne, nie wiedziałam, że serce może działać tak zupełnie na przekór woli :cry:

Pozdrawiam Was kochani i ściskam mocniutko :papa:


Kurka nic nie widać na tym moim avatarku, a taki miał być idealny.... :(
Avatar użytkownika
sunset1212
 
Posty: 55
Dołączył(a): 3 mar 2009, o 00:12

Postprzez wuweiki » 3 maja 2009, o 10:42

zastosowałam ostatnio nieco zmienioną metodę Twojej przyjaciółki na niepuszczenie się: zamiast zakładać barchanowe gacie, odpuściłam sobie depilację bikini

hi :D to nieskuteczne przynajmniej w 50 %, bo są mężczyźni którzy wolą bikini niedepilowane :lol: ...więc jeśli mimo to Tobie puszczą wodze, to akurat faceta niekoniecznie widok Twojego niedepilowanego bikini powstrzyma... a może być nawet odwrotnie - szczególnie go zmobilizuje :lol:
tak na marginesie ;)
wuweiki
 

Postprzez sunset1212 » 4 maja 2009, o 01:10

:lol: X-yam, masz zupełną rację. Nie każdy to lubi, ja też nie cierpię widoku ogolonej na zero :D jak słyszę, że jakis facet to lubi, zalatuje mi od razu pedofilstwem :lol: Jednak liczyłam na to, że to mi będzie głupio zdjąć gacie :D ale myślę jednak, że to by się nie sprawdziło :evil:
Avatar użytkownika
sunset1212
 
Posty: 55
Dołączył(a): 3 mar 2009, o 00:12

Postprzez ona538 » 4 maja 2009, o 17:07

kto to w ogole wymyslil sex ? :shock:
ona538
 
Posty: 14
Dołączył(a): 4 maja 2009, o 16:08

Postprzez sikorkaa » 4 maja 2009, o 17:12

nasz Bog wszechmogacy i chwala Mu za to :!: :D alleluja :serce2: :ok:
sikorkaa
 

Postprzez sunset1212 » 4 maja 2009, o 17:51

Chwała! :haha: a tak na marginesie to zaczyna mi go brakować, nie wiem czy już się martwić? :wink:
Avatar użytkownika
sunset1212
 
Posty: 55
Dołączył(a): 3 mar 2009, o 00:12

Postprzez sikorkaa » 4 maja 2009, o 18:30

---------- 18:27 04.05.2009 ----------

sunset1212 napisał(a): pojawia się kolejny problem, ale to już nie w temacie: chyba się zakochuję do cholery, a nie chcę wchodzić w żaden związek. Kur.... to takie trudne, nie wiedziałam, że serce może działać tak zupełnie na przekór woli :cry:



sunset, a dlaczego zakochiwanie sie jest dla Ciebie problemem?? czyzby jakies niemile wspomnienia i doswiadczenia z przeszlosci?? :pocieszacz:

---------- 18:30 ----------

sunset1212 napisał(a):

Kurka nic nie widać na tym moim avatarku, a taki miał być idealny.... :(


z moja wada wzroku dojrzalam jakas panne opierajaca sie o sciane, wyraznie wstawiona i z wyrazem twarzy mowiacym 'dajta wy mi wszyscy swiety spokoj!! .... a najlepiej wodki.' ;) :P
sikorkaa
 

Postprzez ona538 » 4 maja 2009, o 18:40

chwała mu za to ?
mam 16 lat nie robilam tego ale jest to dla mnie obrzydliwe xd
ona538
 
Posty: 14
Dołączył(a): 4 maja 2009, o 16:08

Postprzez sikorkaa » 4 maja 2009, o 18:44

i dobrze ze nie robilas, masz na to jeszcze czas :) czas, kiedy na tyle dojrzejesz (i fizycznie, a przede wszystkim psychicznie), aby zaczac sie cieszyc seksem (najlepiej z ukochana osoba).

nie znam powodow, dla ktorych sex jest dla Ciebie czyms obrzydliwym, ale byc moze mialas negatywne doswiadczenia z tym zwiazane (nie chce gdybac, ale np. pornografia, nakrycie rodzicow, molestowanie itp.). seks sam w sobie jest czyms pieknym, sprobuj sobie uswiadomic dlaczego dla Ciebie nie jest i zacznij nad tym pracowac :pocieszacz:
sikorkaa
 

Postprzez ona538 » 4 maja 2009, o 18:46

haha xd
oj ludzie xD
ochyyda to jest xD
nie mam zadnych niemilych doswiadczen ale jakos to sobie tak wyobrazam
ona538
 
Posty: 14
Dołączył(a): 4 maja 2009, o 16:08

Postprzez sikorkaa » 4 maja 2009, o 18:50

jestes jeszcze mlodziutka i cale zycie przed Toba. nie mysl narazie o seksie (a tym bardziej jak o czyms ohydnym) a moze skup sie raczej na odkrywaniu czym jest milosc :serce2: sama w sobie, platoniczna, niekoniecznie odrazu w fomie fizycznej. kiedy zrozumiesz ze jedna z oznak milosci jest dawanie komus radosci, przyemnosci to odkryjesz ze wlasnie do takich celow stworzono seks.
sikorkaa
 

Postprzez ona538 » 4 maja 2009, o 18:52

w milosc tez nie wierze. moim zdaniem na poczatku jest zauroczenie a pozniej juz tylko przyzwyczajenie.. :)
ona538
 
Posty: 14
Dołączył(a): 4 maja 2009, o 16:08

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 467 gości

cron