Mam wrażenie, że nie czeka mnie nic dobrego.

[nalia91]

Więc mam z tym żyć do końca studiów?

[marie89]

Więc mam z tym żyć do końca studiów?

No ja zyłam... i przeżyłam a teraz żałuję tych swoich stresów... Starałam się jak mogłam, może nie osiągnęłam takiego poziomu jaki chciałam... ale poradziłam sobie całkiem nieźle. Ty też dasz radę...

[nalia91]

No właśnie boję się,że przez ten stres nie dam rady się uczyć...

[marie89]

No właśnie boję się,że przez ten stres nie dam rady się uczyć...

Dasz radę... Strach ma wielkie oczy. Skup się na tym co jest teraz... Wakacje... A potem staraj się.. ale nie zadręczaj... to TYLKO studia..

[nalia91]

TYLKO, dla mnie to coś więcej, wykształcenie, chłopak... moi rodzice co miesiąc płacą 1000zł na jedzenie, mieszkanie, bilet... nie chcę ich zawieźć

[marie89]

TYLKO, dla mnie to coś więcej, wykształcenie, chłopak... moi rodzice co miesiąc płacą 1000zł na jedzenie, mieszkanie, bilet... nie chcę ich zawieźć

Nalia.. nie zawiedziesz. Nie myśl tak... Będziesz się uczyć, wierzyć w siebie.. i będzie dobrze.

[nalia91]

Ale mi trudno uwierzyć, wyluzować, uspokoić się...

[marie89]

Ale mi trudno uwierzyć, wyluzować, uspokoić się...

Ale teraz nic z tym nie zrobisz... Są wakacje... Czas na przyjemności... Nie przewiduj na zaś złego scenariusza...

[Winogronko7]

,,Na 1 rok bardzo mi się podobało. Nie uczyłam się za dużo, ale wykłady były ciekawe. Był jeden egzamin z zarządzania, ojjj wszyscy byli nastawieni na poprawkę. Egzamin to prawdziwa loteria. Pytania wzięte z kosmosu. Na szczęście test, ale wielokrotnego wyboru. Jak wyszłam z sali, to byłam załamana, a potem okazało się, że ...zdałam na 4!"

Podobało Ci się, interesuje Cię to... zatem dlaczego się nie uczyłaś? Brakuje ambicji, samozaparcia? A może czasu?

Hmm zastanawiam się skąd u Ciebie tyle czarnowidztwa? Musisz uwierzyć w siebie, powtarzać sobie dzień w dzień, że jesteś inteligentną dziewczyną i dasz radę!

[nalia91]

Nie uczyłam się, bo miałam mało zajęć i się rozleniwiłam. Z resztą, nigdy nie musiałam się dużo uczyć , żeby od podstawówki do liceum mieć świadectwo z paskiem .

[Winogronko7]

No kobito! Masz czarno na białym Przeczytaj jeszcze raz swoje słowa Nie każdy bez wysiłku osiąga takie wyniki- czerwony pasek na świadectwie. Jesteś zdolna. Studia to juz wyzszy poziom i nie ma tak lekko, ale weź pod uwagę, że niektórzy studenci tyrali po nocach by dostać tę niewdzieczną tróję.

Uwierzysz w siebie i będzie ok!

[nalia91]

No, ale ludzie tak straszą. ;D

[marie89]

No, ale ludzie tak straszą. ;D

Bo ludzie mają skłonności do ubarwiania... Wcale nie musi być tak źle...

Ja miałam różnych wykładowców... Jedna taka starsza... czasem to brrrr... ale jak ją poznać bliżej - fajna babka... co wazne KOMPETENTNA... z dziwactwami ale do wybaczenia...

A wiesz jak było mi miło, gdy - moja kolezanka z roku miała z nią dobry kontakt- ponoć pochwaliła mnie za pracę w ciągu semestru... Naprawdę wielkie wyróżnienie.

Byli tez i wykładowcy którzy lubili się wywyższać... buce takie... ale semestr sie kończył, egzaminy się u nich pozdawało.. i adieu;)

[nalia91]

Tak, tylko te egzaminy trzeba jeszcze zdać.
Poprawki nawet nie byłyby takie złe, gdyby nie fakt, że 2 wpisuje się u nas do indeksu i liczą się one do średniej.

[Honest]

A może warto się martwić, żeby potem się nie rozczarować?

Witaj natli,

a czy zamartwianie gwarantuje to, że się nie rozczarujesz???

Spróbuj skoncentrowac się na nauce, a nie na gdybaniu. Jesli teraz bez nauki zdałaś, to jak więcej czasu poświęcisz na studia, to osiagniesz swój cel. pinie na forach nt. wykładowców nie sa obiektywne, też czytałam oceny moich wykładowców i z wieloma w ogóle się nie zgadzałam.
Miałam na studiach też taki lęk jak ty, starsze osoby mówiły mi, jak trudno jest przejśc pewne przedmioty, albo wykładowcy straszyli, to własnie pisałam kolokwia z reguły najlepiej na roku i byłam zwolniona z egz Wykorzystaj ten strach do motywacji, nie do zamartwiania!