Lek Zoloft

Problemy związane z depresją.

Postprzez prince » 17 sty 2010, o 02:02

---------- 23:26 16.01.2010 ----------

Nie wiem,Melody.
Wydaje mi się że przypominam bryłkę rozżarzonego węgla,skutą w lodowej skorupie,która walczy o to by utrzymać temperaturę,jednak zawsze przegrywa z lodowatą siłą.Wewnątrz jestem wulkanem emocji,niestety 'skutym' jakąś dziwną siłą,nie pozwalającą wytrysnąć im na zewnątrz.To męczące,ale nie potrafię inaczej,niektóre z moich uczuć poprostu nigdy nie wydostaną sie poza obręb mojej głowy,nikt nigdy ich nie ujrzy.Nie dlatego że świadomie nie chcę ich okazać,ale dlatego że w niewytłumaczalny dla mnie sposób leży to poza moim zasięgiem.

---------- 01:02 17.01.2010 ----------

Pęknięty Dzwon

Gorzko i słodko w zimie, podczas nocy cienia,
Słuchać w pobliżu ognia, co dymi i płonie,
Jak się z wolna podnoszą dalekie wspomnienia
Na głos dzwonów dzwoniących przez zamglone tonie.
Szczęśliwy dzwon, co mimo lata upłynione
Zdrowy i zawsze rześki swoim sercem złotem,
Religijne swe tony rzuca nie zmienione,
Jak stary, czuwający żołnierz pod namiotem!
Lecz dusza ma rozbita; i gdy wśród znudzenia
Chcę zaludnić swym śpiewem zimne nocy tchnienia,
Staje się głos jej słaby, podobny rzężeniu
Żołnierza, który zranion, leży w zapomnieniu
Nad brzegiem krwi jeziora, wśród trupów gromady,
I kona z wycieńczenia, nieruchomy, blady.

Charles Pierre Baudelaire
prince
 

Postprzez melody » 17 sty 2010, o 22:38

prince napisał(a):Wewnątrz jestem wulkanem emocji,niestety 'skutym' jakąś dziwną siłą,nie pozwalającą wytrysnąć im na zewnątrz.To męczące,ale nie potrafię inaczej,niektóre z moich uczuć poprostu nigdy nie wydostaną sie poza obręb mojej głowy,nikt nigdy ich nie ujrzy.Nie dlatego że świadomie nie chcę ich okazać,ale dlatego że w niewytłumaczalny dla mnie sposób leży to poza moim zasięgiem.

Tak sobie pomyślałam Prince, że ekspresja Twoich emocji przejawia się w języku, którego używasz. W moim odbiorze jest to język opisujący świat głębokiego wnętrza (Twojego wnętrza); język pełen osobistych znaczeń. Przytaczasz nawet wiersz Baudelaire, poety, który sam borykał się z możliwością istnienia głębokiego, wewnętrznego zła tkwiącego w człowieku...

Mówisz, że możliwość okazania emocji jest poza Twoim zasięgiem. A ja czytając to, obracam w głowie pytanie - czy poza zasięgiem jest możliwość Twojej ekspresji, czy może poza zasięgiem jest usłyszenie/dostrzeżenie tej ekspresji przez zamknięte umysły zachodniej kultury, gdzie wszelka "inność" uznawana jest za nienormalność?

:kwiatek2:
mel.
melody
 

Postprzez prince » 23 sty 2010, o 21:55

Mel,wylewasz miód na moje strapione serce.Ale czy jestem w stanie uwierzyć w Twe słowa?Jakże chciałbym...
prince
 

Postprzez melody » 23 sty 2010, o 22:07

Prince, nie mam takiej mocy, żeby manipulować kwestią Twojej wiary w moje słowa. To już jest tylko po Twojej stronie; jest to coś, na co masz realny wpływ :)
melody
 

Postprzez prince » 23 sty 2010, o 22:20

Masz Melody,masz.Może zechciałabyś jej użyc...
prince
 

Postprzez melody » 23 sty 2010, o 22:47

Nawet gdybym miała taką moc, to bym jej nie użyła, ponieważ odebrałabym Ci wtedy sprawczość nad Twoim własnym życiem.

:kwiatek2:
melody
 

Postprzez prince » 23 sty 2010, o 23:07

Czy wyszło by mi to na aż tak wielka szkodę?Moze jednak spróbujesz...
prince
 

Postprzez melody » 24 sty 2010, o 14:49

Rozumiem, że bardzo potrzebujesz wiary w to co piszę, być w tym szukasz oparcia(?)... Moja wypowiedź o ekspresji emocji była jedynie wyrazem tego, co widzę. Moje widzenie jest natomiast zupełnie niedoskonałe...
Nie chcę Ciebie do niczego przekonywać, chcę Cię jedynie zachęcić do stawiania kolejnych pytań odnośnie własnego miejsca w życiu, w sobie...

Jedyne, co mogę zrobić, to zaprosić Cię to takiej właśnie wędrówki...

:slonko:

mel.
melody
 

Postprzez prince » 30 sty 2010, o 22:18

A w kimże szukać oparcia,jeśli nie w osobach takich jak Ty?
Przeraża mnie tylko że to co 'widzisz' moze być jedynie fatamorganą na pustyni mojego człowieczeństwa...byle by nie było,bo bezsens mojego istnienia nabierze jeszcze bardziej wyrazistych kształtów...
prince
 

Postprzez melody » 2 lut 2010, o 11:48

prince napisał(a):A w kimże szukać oparcia,jeśli nie w osobach takich jak Ty?

W sobie Prince, spróbuj szukać go w sobie. Wiem, że brzmi to dla Ciebie egzotycznie... i w sumie zachęcam Cię do czegoś, w czym sama nie jestem zbyt biegła... Tyle teraz bo smutna jestem i istnieje zagrożenie, że mogłabym Ci "wcisnąć" coś swojego (jeśli wiesz o co mi chodzi)... Wrócę tu jeszcze i będę czytać co piszesz.

mel.
melody
 

Postprzez prince » 2 lut 2010, o 21:07

Spróbuję,Mel,spróbuję,bo co innego zostaje.
A Ty nie smuć się,a jak masz ochotę to 'wciskaj' swoje żale ile wlezie.Może mądrego nic nie wymyśle,ale napewno wysłucham.W końcu wątek nie mój,tylko się tak podpiąłem,więc i na twoje troski jest tu miejsce.
Dziękuję za wypowiedzi.

I coż,pomalutku,małymi kroczkami może wreszcie wlezę na tą górkę,a z góry to juz będzie zuuuupełnie inny widok (chyba... 8)
prince
 

Poprzednia strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości