smutno mi

Problemy związane z depresją.

Postprzez CH_THC » 7 lip 2009, o 20:29

Ja w liceum mialam takie testy do czego sie nadaje co powinnam robic, ale straszna lipa...
W ogole mi to nie pomoglo, bo to ze lubie muzyke to nie znaczy, ze w przyszlosci zostane muzykiem, bo przeciez trzeba miec talent.
A gdzie znalazlas takie doradztwo? bo moze tez sie przejde :)

No ja jezeli czegos nie odkryje w sobie to jestem na 90% przekonana, ze skoncze jako jakas denna sekretarka u jakiegos grubego szefa ;/

Nałogi. U mnie juz na to za pozno.
JA nawet nei wiem czy po studiach chce zostac tam gdzie studiuje, wrocic do domu, mieszkac w tym miescie gdzie siosrta, a moze chlopak, a moze gdzies indziej w ogole. Bo nawet nie mam niczego co by mnie trzymalo w jakis sposob gdzies... to przykre. Wszystkie moje znajomosci z dziecinstwa sa tylko wtedy jak jestem w domu, a tak to nie dzwonimy i zostaja znajomi z roku, a z tymi jak wiadomo w wakacje sie ciezko zobaczyc, bo oni maja jakies swoje interesujace miastowe zycie. Wiec tak naprawde nie mam nawet kogos kto bylby zawsze...
I przez teraz od kilku dni siedze w domu, bo nie chce wychodzic do ludzi z ktorymi nie mam o czym rozmawiac.

Ja tez stwierdzilam, ze mi potrzebna pomoc psychologa, bo w koncyu uzaleznienie, bo podejrzewam u siebie borderline i w ogole bardzo zle sie czuje z tym wszystkim, ale sama tez nie wiem jak sie do tego zabrac... Czy prywatnie czy jakos panstwowo ile kosztuje taka wizyta.. hmmm. I co powiedziec rodzicom?

Moje studia porazka jakas... Chciałam zrezygnowac, ale po co skoro i tak nie mam pomyslu... A siedziec w domu i nic nie robic to bez sensu (chociaz takie studia aby byly sa rownie bez sensu, ale... moze przyda mi sie jakis licencjat z socjologii?) Nie wiem.

Pozdrawiam i zycze szczescia w poszukiwaniu celu w zyciu :)
Avatar użytkownika
CH_THC
 
Posty: 12
Dołączył(a): 4 lip 2009, o 04:36
Lokalizacja: Amsterdam/Zielony Parlament.

Postprzez lejla » 9 lip 2009, o 15:50

Wiesz to doradztwo znalazłam przypadkowo. nie wiem jak to jest w miejscu gdzie ty mieszkasz i jaką formę mają spotkania.musiałabyś sie rozejrzec za doradcami zawodowymi. ja takiego znalazłam w jednej z miejskich bibliotek. a ztymi testami to w liceum tez je miałam i również potwierdzam ze to lipa.
Dowiedziałam sie ze jednym ze sposobów odnalezienia swojej ścieżki zawodowej jest zdobywanie doswiadczenia np. działajac w wolontariacie, a jesli interesuje cie jakis zawód, to co mnie osobiscie paralizuje- rozmowa z osobami które sie jakimś zawodem pasjonują, wykonują go z przyjemnoscią. Mam stracha przed taką rozmową, ale moze spróbuje.
W tym wszystkim ciagle ogarnia mnie strach. Mam dosć porażek, nie chce też czuc sie jak nieudacznik.

A moze masz jakieś hobby które mogłoby być związane z jakimś zawodem, lub lubisz robić coś co miałoby odzwierciedlenie w twojej pracy????

Ja to jak słysze pytanie o moje zainteresowania to mam ochote uciekac. Nie znajduje nawet rzeczy w których bym była dobra.nie mam hobby.
C odo studiów które już zrobiłam, pisałam juz wczesniej-porazka!!!!!!

Piszesz ze nic cie nigdzie nie trzyma..a ten twój chłopak???? może on jest wystarczającym powodem?? nie planujecie razem przyszłości???????
Wiesz to moja prywatna myśl możesz sie nie zgodzic: najlepiej być tam gdzie sie dobrze czujesz, przy ludziach przy których jesteś szcześliwa.
Ja szukam tego co czegoś we mnie i moze według tego bede podażac. Narazie gnije w miejscu.

A co do tych znajomych hmmm... powiem ci ze i tak masz dobrze ze wogóle masz z kim sie spotkać, ja jakbym nie miała chłopaka to gadałabym do psa :lol: może masz jakiegos przyjaciel z którym mogłabyś pogadac, wyzalic sie podobno to pomaga...

Tak sobie myśle że skoro tak strasznie źle sie czujesz z tym wszystkim, to warto sie wybrac do tego psychologa. Poza tym ty masz problem ze swoim nałogiem a z tego co czytałam nie jest ci łatwo z tym zerwac. Nie warto sie katować myślami,ani niszczyc sobie zycia nałogiem. Jeśli jest ktoś kto moze pomóc warto z tej pomocy skorzystac.. może popytac ludzi na tym forum jak się zabrac do tej wizyty......Rodzice mysle ze zrozumieją bo to ze udajesz sie do psychologa to nie znaczy ze sfiksowałaś.

Sama nie wiem gówniany ze mnie doradca....

Pozdrawiam Cie serdecznie:) Trzymaj sie!
lejla
 
Posty: 123
Dołączył(a): 5 maja 2009, o 17:02
Lokalizacja: z daleka

Postprzez impresja » 9 lip 2009, o 15:56

A mnie nie smutno:):):):) :lol: :lol: :lol: :D :D :D :D
impresja
 

Postprzez CH_THC » 9 lip 2009, o 23:29

impresja napisał(a):A mnie nie smutno:):):):) :lol: :lol: :lol: :D :D :D :D


cieszymy się również ;)
Avatar użytkownika
CH_THC
 
Posty: 12
Dołączył(a): 4 lip 2009, o 04:36
Lokalizacja: Amsterdam/Zielony Parlament.

Postprzez lejla » 9 lip 2009, o 23:32

za to mi jest smutno, jakby nie było to pewnie nigdy nie zajrzałabym na to forum i nie pisałałabym tego co pisze.... nie wiem czemu ma służyć twoja wypowiedź??????????????
lejla
 
Posty: 123
Dołączył(a): 5 maja 2009, o 17:02
Lokalizacja: z daleka

Postprzez CH_THC » 9 lip 2009, o 23:34

Lejla! Właśnie bardzo duzo mi pomogłaś :)

Na razie zbyt roztrzepana jestem, ale od października wprowadze kilka Twoich rad i ogólnie to nad czym się zastanowiłam i opiszę efekty :)

A Ty pisz jak Ci idzie :)
Pozdrowienia! :*
Avatar użytkownika
CH_THC
 
Posty: 12
Dołączył(a): 4 lip 2009, o 04:36
Lokalizacja: Amsterdam/Zielony Parlament.

Postprzez lejla » 24 lip 2009, o 13:29

---------- 23:50 09.07.2009 ----------

To ciekawe, że w jakims stopniu ci pomogłam choć nie wiem jak, to miło.
Mam nadzieje ze wszystko ci się ułoży, że odnajdziesz tą wartość w sobie której nie dostrzegasz (a jest w Tobie na pewno) i swoje miejsce na ziemi . Ja wierze ze ci sie uda!

Czy dobrze sie dzieje czy nie, jak to w zyciu bywa pisz jak ci przyjdzie ochota!!!!!

Pozdrowionka :wink:

---------- 13:29 24.07.2009 ----------

Znowu musze sie wyżalić, bo czuje się okropnie samotna :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
dziś pewna osoba dosadnie stwierdziła że do niczego się nie nadaje,że jestem tylko darmozjadem będacym na utrzymaniu matki. W sumie wczoraj usłyszałam podobne słowa z ust pijaka, z którym na nieszczeście mieszkam.
Czuje sie jak smieć, tak chcą oni, a ja nie wiem jak sprawic by sie tak nie było :cry:

Pomożcie mi bo nie wiem jak sobie z tym psychicznie poradzić!!!! nie chce mi się zyć!!!!
lejla
 
Posty: 123
Dołączył(a): 5 maja 2009, o 17:02
Lokalizacja: z daleka

Postprzez Ai » 24 lip 2009, o 17:16

Nie jesteś sama lajla...Jesli chcesz pisz, co kłebi się w Twojej głowie, co w sercu..
dziś pewna osoba dosadnie stwierdziła...

Myślę że osoba która tak powiedziała, chciała Cię po prostu zranić. Nie chodziło jej stwierdzenie faktów ale o to by zadać Ci ból. Najpewniej to ktoś bliski, kto wie gdzie uderzyć żeby zabolało...więc jesli tak robi-najzwyczajniej w swiecie ...ma problem ze soba.
Nie przejmuj się tak lejla
Czuje sie jak smieć, tak chcą oni, a ja nie wiem jak sprawic by sie tak nie było

wiesz, myslę, ze warto zastanowic się na wizytami u psychologa-nie masz wsparcia z zewnątrz, warto poszukać go w sobie-tak by słowa byle frustrata nie druzgotały Cię, nie ścinały z nóg...
Bardzo często chodzi o poczucie własnej wartości, które zapewne lokuje się u ciebie gdzieś w okolicach podłogi. Łatwo Cię zranić i zmażdzyć a słowa wsparcia działają niestety na bardzo krótko-przelatują przez ciebie jak przez sito, bo nie masz takiego wewnętrznego przekonania na swój temat: że jesteś ok... że masz prawo... że możesz..., że zasługujesz...
Chodzi o to żebyś odnalazła swoją wartosć z "drogowskazem" jakim może byc psycholog. Zebyś wiedział i wierzyła w siebie i w to jaka jesteś. Wtedy będzie to działało tak, że jesli ktoś Tobie -założmy blondynce -powie, ze jesteś brunetką, bedziesz sama mogła rozpoznać , ze to bzdura. Bo masz na swój temat mocno ugruntowaną wiedzę...


to doradztwo znalazłam przypadkowo. nie wiem jak to jest w miejscu gdzie ty mieszkasz i jaką formę mają spotkania.musiałabyś sie rozejrzec za doradcami zawodowymi. ja takiego znalazłam w jednej z miejskich bibliotek. a ztymi testami to w liceum tez je miałam i również potwierdzam ze to lipa.


Bezpłatne doradztrwo personalne, pomoc w aktywnym poszukiwaniu i planowanowaniu pracy, pomoc w redagowaniu cv, listów motywacyjnych, życiorysów, prezentacji, jak skorzystać z Targów Pracy ect.
Są dostępne w Urzedach Pracy oraz przy Caritas. To profesjonalna pomoc na wysokim poziomie dotowana z funduszy UE. Ja znalazłam taką pomoc kilka lat temu w Biurze Aktywizacji Bezrobotnych prz Caritas w swoim mieście-nauczyłam się jak naprawdę powinno wyglądać skuteczne poszukiwanie pracy. Sprawiło mi to mnóstwo satysfakcji, a skorzystałam z tej pomocy mimo, ze nie byłam osobą bezrobotną-chciałam zmienić pracę, jednak nie umaiłam się do tego zabrać.
Organizowane są szkolenia, kursy-naprawdę warto z tego skorzystać. Gorącao polecam.
Biura te są na terenie całej Polski-wiecej informacji kazdy może znaleźć na stronie Urzędu Pracy w swojej miejscowości.
Ai
 
Posty: 53
Dołączył(a): 10 lip 2009, o 22:17

Postprzez kasjopea » 24 lip 2009, o 20:34

Lejla piszesz ze wszyscy tu na forum tak madrze pisza to moze poczytaj sama siebie i zauwaz ze ty tez mądrze piszesz.Nie ma ludzi ktorzy sie do nieczego nie nadaja kazdy z nas cos soba reprezentuje w wiekszym czy mniejszym stopniu.Uwazaj bo twoja niska samoocena nie jest dobrym przewodnikiem na dalsze zycie.Jak będziesz sie sama oceniac tak i inni beda Cie postrzegac.Skonczylas studia masz chlopaka to tez chyba o czyms świadczy ,ze masz jakies zdolności ze Ktos cie docenia.Wez to pod uwage.Napewno na tym forum znajdziesz duzo odpowiedzi na swoje watpliwości a i ty bedziesz mogla sluzyc rada i pomoca.Spoko :pocieszacz: Lejla
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez lili » 24 lip 2009, o 21:03

ja tak z dupy ale zapytam bo mnie to zaintrygowało
lejla to od lejli Erica Claptona? czy od tej Lejli na której Clapton wzorował swoją Laylę? No bo ja bardzo lubię i Claptona i Laylę i już mi się podobasz i nie uważam, żebyś była do niczego :)
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez nieidealna » 24 lip 2009, o 21:14

hej,
lejka, nie jsteś sama..
ja niemal codziennie słysze, że jstem pasorzytem, ze mam wypier***, że matka żałuje, że mnie urodziła, że marnuje i zatruwam wszystkim zycie...
czasem załuje, że woóle się urodziłam..
ale przecież ja sie tu nie pchałam..
ja czesto mówie mojej matce, że jak mnie zrobiła, to niech teraz żałuje..i niech cierpi..i niech ponosi odpowiedzialnośc za swoje czyny..

a jaka ś rada na radzenie sobie z takim czymś..?
ja nie umiem sobie z tym radzić..
tzn. tak na krótka mete dobre jest całkowite wyłączeni się..nie słuchanie...Ale jak ktos gada tak, jak moja mama, czyli kilka godzin potrafi mnie gnoic i wniatac w ziemię, to ta metoda nie działa, bo w pewnej chwili po prostu już nie ma sie sły blokowac tego wszystkiego..i zaczyna trafiac i boli...i mówie, żeby przestała, i płacze, a ona dalej..jakby jej przyjemnoś c sprawiało...a potem mówi, ze to wszystko moja wina...:(:(.

bez sensu
nieidealna
 
Posty: 7
Dołączył(a): 24 lip 2009, o 20:44

Postprzez lejla » 25 lip 2009, o 00:45

---------- 00:43 25.07.2009 ----------

[/quote] z tym moim poczuciem własnej wartości to masz racje Ai. Z tej podłogi ciężko się podnieść. Szczególnie , że w moim otoczeniu są toksyczne osoby.
A o psychologu ciągle myśle...boję się tego kroku. Ale zdaje sobie sprawe i to coraz bardziej że nie dam sama rady :cry: Myśle że twoja podpowiedź to także wskazanie mi drogi, bo od jakiegoś czasu czuje ogromna wewnetrzną pustke... Dzieki za podpowiedzi w sprawie pracy, rozejrze się u siebie:)


ja myśle ze inni już mnie okropnie postrzegają :cry: dlatego brak mi przyjaciół..

Wiesz nieidealna najgorzej jest-tak uwazam z własnego doświadczenia-gdy ranią najbliżsi, wytykają błedy, wady..Przyczyniaja się do tego, że nasze poczucie wartości jest bylejakie..Ja nie potrafie sie wyłączyc, nabawiłam sie takiej nerwicy, że wybucham bardzo szybko.Jednak mimo ze reaguje, to wewnetrznie się rozpadam:( Myśle o śmierci itp.

Propo lejli..hmmm. jakaś inspiracja Claptonem była na pewno :wink:

Dziekuję ze jesteście ze mną, że nie zostawiacie mnie samej sobie....Dla mnie wasze wsparcie wiele znaczy!


---------- 00:45 ----------

o jeju zacytowałam własną wypowiedz, sorki za zamieszanie, chciałam zacytowac wasze wypowiedzi nie wyszło.
lejla
 
Posty: 123
Dołączył(a): 5 maja 2009, o 17:02
Lokalizacja: z daleka

Poprzednia strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 143 gości

cron