najnormalniej w świecie ... czuje sie niepotrzebna.
jak tak patrze na moich znajomych, na ludzi w liceum.. większość ma już dziewczyne/chłopaka są wielce zakochani..planują wspólną przyszłość itd.
tak sie boje, że mnie już nikt nie ze chce boże.
kilka dni temu byłam z pewnym chłopakiem w kinie... od tamtego spotkania przestał właściwie do mnie pisać, nie wiem co zrobilam źle..po pierwszym spotkaniu słyszałam, że był mną oczarowany, a teraz? no co jest we mnie takiego złego? wystraszył się tego jak chodze czy co?eh.
często myśle sobie, że jestem beznadziejna i jak ja mogłam zerwać z moim byłym chlopakiem? mnie teraz nikt nie chce a on bez problemu kogoś znalazł.Mysle sobie też, że chyba powinnam była iść z nim do łóżka gdy była taka możliwość bo już chyba do końca życia zostane dziewicą.
ot takie przemyślenia.