Ciężko o tym napisać...

Problemy związane z depresją.

Postprzez Filemon » 23 wrz 2008, o 02:27

Goszka napisał(a):Skąd stwierdzenie zakładające że to czego doświadczyła PannaS jest przyjemnością przy jednoczesnym określeniu czynu ojca jako gwałtu?


Ano stąd:

..."Jego język przesuwał się coraz szybciej po moich plecach, jego chropowat4ee dłonie ściskały mój biust... czułam w sobie jednocześnie strach i ... podniesienie, radość, bo czyż może być coś przyjemniejszego? Nie uciekałam... macał mnie i lizał,, po czym poczułam kapiący na moje plecy wosk... podniósł moją spódniczkę, zerwał moje majtki i jeszcze mocniej przycisnął, włożył swoje palce w moje usta.. i liżąc moją szyję... poczułam, że mój własny ojciec... poczułam, jego fallusa we mnie.. eh.. Sad Ciężko o tym pisać, ale mój ojciec mnie zgwałcił, od tego momentu gwałci mnie zawsze, kiedy sobie tego zażyczy"... /Panna S./
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez laissez_faire » 23 wrz 2008, o 08:52

powiem tak... w auschwitz byl burdel, hazard, wyzysk, prawo silniejszego, niejednokrotnie ofiara stawala sie katem wspolwieznia... kazdy normalny czlowiek, wobec tego co tam sie dzialo, powinien honorowo popelnic samobojstwo... dlaczego wiec nie obwiniamy ludzi, ktorzy przezyli ta mordege?
dom kazirodzy, to takie male auschwitz... panuje w nim odwrocony dekalog... czy PannieS. moglo podobac sie zainteresowanie ze strony ojca? oczywiscie! jedynaczka, izolowana od spoleczenstwa z wpajanym od zawsze uwielbieniem dla pana i wladcy domu... czy 26 rok zycia to czas nieodpowiedni na zdanie sobie sprawy z patologii wlasnej egzystencji? wedlug jakich stanardow? czy niejako tepego spojrzenia na moralnosc?

okreslenie 'troll' doprowadza mnie do furii... to taki wspolczesny odpowiednik 'czarownicy', kiedy to motloch podrywal sie, by mordowac...
laissez_faire
 

Postprzez agik » 23 wrz 2008, o 08:59

Jak dla nie ambiwalentność uczuć w tej historii jest nawet zrozumiała.

Jakby nie było mojego zdziwienia nie wywoła fakt, jeśli PannaS. już isę nie odezwie...

A tak swoją droga- ciekawe czemu tyle energii ( dobrej, pozytywnej) idzie na zdemaskowanie domniemanych trolli? I odkrywanie domnienanych ( lub nie) prowokacji?
Jak dla mnie - w sztuce prowadzenia wojny to wyższa szkoła jazdy- spodziewając się prowokacji- nie dać się sprowokować :)

Jeszcze mam małe pytanie całkiem nie na temat- czy ktos mi moż epowiedzieć, co się tu ostatnio dzieje?
Dlaczego w temacie na związkach- zniknął pierwszy post, wraz z autorem, a zostały tylko 2 odpowiedzi?
2 dni temu chyba weszłam na chwilkę na zieloną stronkę i mignął mi taki temat "ojciec mnie bije..." nie miałam czasu wtedy poczytać, a później jak się chciałam zabrać za lekture- tematu juz nie było.
I co się stało z wypowiedizałmi naszego nawego kolegi? Tego, który swoim blogiem wzbudził tyle emocji?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez ważka » 23 wrz 2008, o 09:04

wydaje mi sie że choc to patologiczna sytuacja jest mozliwa.Kobieta ,która nie miała wczesniej zadnych doswiadczeń erotycznych z męzczyznami może ulec niestety podnieceniu wywołanemu ze strony ojca.Bedzie go z jednej strony nienawidziec wiedzac iz to co robi jest złe z drugiej zaś kochac a moze i pożądac co prowadzi do głebokiekgo rozdwojenia wewnętrznego.W moim wyobrazeniu taka sytuacja moze miec miejsce.
Ojciec spaczył jej obraz męzczyzny co jest jednak do naprawienia.Gorzej z kotłujacym sie garem przezyc wewnetrznych.
Zycze duzo siły aby przeciwstawic sie tej sytuacji i cos zmienic w swoim życiu.
Nie musi tak juz byc ale sama musisz podjac decyzje.Współczuje twojemu ojcu bo nieswiadomy i chory to człowiek.
Poczytaj sobie posty dziewczyn z podobnymi problemami!Moze popatrzysz na swój problem z innej zupełnie strony.Pozdrawiam
Avatar użytkownika
ważka
 
Posty: 611
Dołączył(a): 7 paź 2007, o 17:36
Lokalizacja: Anglia

Postprzez bunia » 23 wrz 2008, o 09:48

Nawet i w patologi istnieje instynkt samoobrony....pozatym uczucie zadowolenia w zwiazku kazirodczym juz jest sama patologia...wiec co by nie bylo - psycholog.
Pozdrowka.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Sanna » 23 wrz 2008, o 10:08

laissez_faire napisał(a):po pierwsze: nie szkodzic...

ciekawa dyskusja?! Sanna nie potrafisz czytac ze zrozumieniem? ojciec ja gwalci!! jak inaczej oddac wstret wobec zaistnialej sytacji, obrzydzenie wobec samego siebie niz poprzez wynaturzonny, wulgarny opis?


Umiem czytać ze zrozumieniem i nie będę się odnosić do tej twojej wypowiedzi bo to bezcelowe. Nie uważam tego opisu za wulgarny czy wynaturzony, tylko za mocno erotyczny- inaczej patrzymy, inaczej myślimy, nie rozumiesz mnie.

A jeśli chodzi o inne- czytałam artykuł w Onecie, który przytoczyłeś, czytałam też inne rzeczy na ten temat ze stron o złym dotyku. Piszą tam o wpływie kazirodztwa na dzieci- jednostki nieukształtowane, zależne. Tutaj pisze osoba , którą to spotkało w 20 roku życia, a więc -jako osobę dorosłą. I nie jest to osoba - jak opisywany tego typu przypadek ze Słupska ( czyli kazirodztwa między dorosłymi) na pograniczu upośledzenia umysłowego. Pisze składnie, używa dość wyszukanych określeń ,, prawoskrętne spirale", umie znaleźć informacje w internecie, pracuje. Nie mam pojęcia jakie mogą być psychologiczne relacje w takim wypadku, więc nie będę pisać co mi się wydaje. Jeśli masz jakieś linki do stron z informacjami na ten temat - prześlij proszę. Temat jest oczywiście wstrząsający, ale jak ktoś tu przytoczył - zachowanie ludzi w łagrach też było wstrząsające- a mimo to czytamy o tym i poznajemy i taką stronę natury ludzkiej.

A że śmiem to nazywać ciekawą dyskusją? - wobec milczenia osoby zakładającej wątek traktuję to tak samo jak wątek Bogi.
Jeśli jest to niedopuszczalne to admin mnie wywali za łamanie regulaminu i nie będę z tym dyskutować.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez wielorybica » 23 wrz 2008, o 10:36

laissez_faire napisał(a): okreslenie 'troll' doprowadza mnie do furii... to taki wspolczesny odpowiednik 'czarownicy', kiedy to motloch podrywal sie, by mordowac...

Byłoby dobrze gdybyś nie mieszał pewnych kategorii. Dla mnie trollowanie to, że pozwolę zacytować Wikipedię:

antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla forów dyskusyjnych i innych miejsc w Internecie, w których prowadzi się dyskusje.

Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty, która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji.
Typowe miejsca działania trolli to grupy i listy dyskusyjne, fora internetowe, czaty itp. Trollowanie jest złamaniem jednej z podstawowych zasad netykiety. Jego efektem jest dezorganizacja danego miejsca w Internecie, w którym prowadzi się dyskusję i skupienie uwagi na trollującej osobie.


I doprawdy nie porównywałabym tego z czarownicami, czyli kobietami wyprzedzającymi często swoję epokę o lata świetlne...

I co do Obozów Zagłady...nie wiem czy nie obwiniamy, czy zgrabniej byłoby powiedzieć osądzamy. Może po prostu, przynajmniej ja czuję się za mała na wydawania osądów moralnych, ale to nie znaczy, że można stosować relatywizm moralny...to tyle z mojej strony, bo to temat na osobną dyskusję.
Avatar użytkownika
wielorybica
 
Posty: 458
Dołączył(a): 17 gru 2007, o 01:40

Postprzez cvbnm » 23 wrz 2008, o 12:10

mysle ze znajde tu pomoc

blad. nie znajdziesz. nikt ci nie pomoze. dlaczego nie krzyczalas? tak jakby krzyk i bicie moglo pomoc. tak jakby kobietka mogla sie obronic przed napalonym facetem. dlaczego nie zaczelas chodzic na JUDO? dlaczego nei zaczelas o siebie walczyc?tak jakby byc zgwalcona budzilo wspolczucie. nie.
budzi zazdrosc. nieswiadomie - bo jestes tak atrakcyjna, ze az on MUSI cie gwalcic.
jestes zupelnie sama.

ja zostalam zgwalcona i znam ten strach, paraliz.
nie ma "mnie".

czy ON robi zle? absolutnie nie. ON jest w porzadku to JA nie jestem w porzadku. ja milcze. On tylko jest soba, podaza za natura. dostaje przyzwolenie, a wiec wszystko jest OK>

a mnie nie ma

nie mam prawa o siebie walczyc. moja egzystencja nie jest na tyle wazna aby o nia walczyc. jestem gownem, bo "na to pozwolilam".
pewnego dnia mowilam mu co czuje. prosto w oczy. mowilam, ze mnie gwalci, ze cierpie. czy przestal? posuwal mnie gdy plakalam i "tlumaczylam"... zrozumialam, ze to nie jest tak, ze on jest biedny, - nie, on CHCE mnie krzywdzic. .

teraz z nim walcze. bije go. mam to gdzies ze czuje czasem jak kosci mi sie wyginaja. nich zlamie. przynajmniej wyda sie, ze mi robi krzywde. jesli umre, to walczac o siebie.
jesli wiec jest to sprawa zycia i smierci, to czemu nie zaczac ryzykowac w innych dziedzinach? moge wszystko, bo to sprawa zycia i smierci. nie mam bezpieczenstwa. jestem w smiertelnym niebezpeczenstwie. co gorszego moze mnie spotkac? inny gwalt? hahaha... inne zranienie?


tylko widzac atrakcyjne kobiety czuje lek. jak one to robia ze sie nie boja? przeciez to wlasnie przez moja atrakcyjnosc TO sie stalo. ubieram sie jak mezczyzna, nie dbam o siebie, aby "cos z TYM" zrobic. nienawidze siebie, niszcze siebie.
to wtedy mowia, ze mam problem, czy jestem lesbijka?
wiec szukam niszy, jestem neutralna. w domu boje sie ubrac pizame, mam zawsze majtki, zeby czuc jakas ochrone. to takie zalosne. jakby majtki stanowily dowod na to, ze ja tego "nie chce". wiem ze nie bede czuc przyjemnosci bycia atrakcyjna. boje sie byc atrakcyjna, pozadana. kobiecosc wydaje sie jakas sila niedostepna mi.
wystarczy mi ze bede istota ludzka....




Nie chcę tak dalej żyć! Ale jednocześnie on mi nie pozwoli odejść z domu

fakt. on ci nie pozwoli odejsc. ciebie wogole nie ma. jest tylko przedmiot. piersi z wagina. i ty w to wierzysz. nie ma istoty ludzkiej w kobiecie zgwalconej, nie ma godnosci i honoru. jest gownem. jest niczym.

jesli nie chcesz tak dalej zyc, zacznij szukac ucieczki.




Boję się gdziekolwiek zadzwonić i opowiedzieć o tym

nie ma zadnych wspanialych rycerzy ktorzy cie uwolnia. zadnych telefonow na ktore mozna zadzwonic. to ty musisz sie uwolnic.
uciec.


chcesz cos zmienic, to zacznij dywersje. udawaj ze nic sie nie zmienia. ale powolutku szykuj sobie inny swiat. twoj wlasny.
strzez sie aby on tego nie odkryl.
a jesli odkryje, klam.

co sie stanie jesli on poczuje ze moze cie stracic? bedzie cie nienawidzil. bedzie cie obarczal wina: to PRZEZ CIEBIE.
jesli go oskarzysz to PRZEZ CIEBIE on pijdzie do wiezienia. to PRZEZ CIEBIE beda go wytykac palcami.

nie ma innej drogi. musisz stac sie ZLA KOBIETA>

coz ci dalo "dobro" i znoszenie tego co on robi ? nic. przyzwolenie na zlo jest tez zlem.
teraz czas na demaskowanie zla.
aby zrozumiec zlo, musisz zrozumiec, ze nalezy z nim walczyc. walcz o siebie.
odnajdz siebie

inaczej cie zniszcza


jestes sama, i pozwalasz aby cie niszczono. ofiara ma prawo do obrony. ty nie masz. ciebie nie skrzywdzono - ty na to POZWALALAS>

dorosnij i zacznij bronic tej dziewczyny, ktora bylas. ocal ja. masz teraz wiecej rozumu. znasz mechanizm dzialania gwalciciela. wiesz, ze jest slepy. on nie widzi ze cie krzywdzi. on sadzi ze to TY go krzywdzisz. bo przeciez gdyby nie TY, to by tego nie robil. gdyby nei smierc zony, gdyby nie to,z e jestes do niej podobna gdyby nie....ma jakis psychodeliczne powody...

ponad tym wszystkim jestes gdzies w srodku istota ludzka. zadna tam kobieta.
jestes czlowiekiem. czlowiek ma bezwzgledne prawo do godnosci i wartosci.
cvbnm
 

Postprzez ważka » 23 wrz 2008, o 14:49

Zły dotyk,złe spojrzenie boli niestety całe życie ale mozna sie z tego wyrwac mozna ocalic siebie chociaz kawałek,można znów jak małe dziecko uczyc sie na nowo szacunku dla siebie ,dla własnego ciała.To cięzki proces.Ale mozna.Tylko trzeba ruszyc naprzód,zrobic pierwszy krok,powiedziec NIE,nawet jeśli ostatecznością miałaby byc ucieczka.A może to jest właśnie rozwiazanie!!!Uciec i nie dac sie wiecej nikomu krzywdzic.Nie osadzac siebie.Nie jestesmy złe ,nasze ciało nie jest złe.Wypaczono nas i nasze myślenie ale myslenie jest jak oprogramowanie w komputerze mozna zresetowac i zapodac nowe.Przytulam wszystkie zranione kobiety!Siła jest w nas i wielki potencjał do zmian!
Avatar użytkownika
ważka
 
Posty: 611
Dołączył(a): 7 paź 2007, o 17:36
Lokalizacja: Anglia

Postprzez andrew » 16 lis 2008, o 19:03

zapraszam do tematu "droga wyjscia z depresji"
andrew
 
Posty: 37
Dołączył(a): 16 lis 2008, o 15:50
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Sahara9 » 16 lis 2008, o 23:52

kate_s_ napisał(a):Nie wiem, może ja już dzisiaj wszędzie węszę podstęp ale... czy któraś z Was opisywałaby tak dokładnie gwałt, w dodatku dokonany przez ojca:shock:



O tym samym pomyslałam,poważnie!
Sahara9
 
Posty: 78
Dołączył(a): 3 lis 2008, o 16:12
Lokalizacja: pustynia

Poprzednia strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 458 gości

cron