sahara, ja jestem w danii, nie w polsce, nie wiem czemu nie moge znalezc pracy....
jestem tu prawie trzy lata, poprzednia prace rzucilam poniewaz dwa razy wyladowalam ze stanem przed zawalowym w szpitalu ... a mam 29 lat ... w polsce wiem jak jest, lepiej nie bedzie, dlatego nie chce wracac, bo tu pracujac gdziekolwiek dam sobie rade, ale jednak trzeba ta prace znalezc i to jest moj problem...
wiem co czujesz z psem!!! ja mam kota, on mnie trzyma przy zyciu... kiedy placze wyciera mi lzy swoja lapka... jak przychodze to cieszy sie jak glupi, wchodzi mi zaraz na rece... mam tylko jego...
tak sie ciesze, ze wszystko ok z twoim psem... a to tylko dzieki twojej milosci, dla ciebie chcial zyc, dla ciebie walczyl!!!
ja czasem sie zastanawiam, co bedzie jesli strace dom i wszystko, jak wyzywie mojego "potwora"....
dlatego moze i my powinnysmy walczyc dla nich!!